Mówi: | Dariusz Seliga |
Funkcja: | poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej |
MON rozważa osobny zakup okrętów podwodnych i pocisków samosterujących. Eksperci uważają, że byłby to błąd strategiczny i biznesowy
Gdyby – jak sugeruje MON – rozdzielono zakup trzech okrętów podwodnych i rakiet manewrujących, to koszty zakupu znacznie by wzrosły – przekonuje wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Byłoby to więc nie tylko błędem strategicznym, lecz także biznesowym.
– W mojej ocenie wygląda to bardzo źle – podkreśla w rozmowie z Newserią Dariusz Seliga, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. – Inaczej negocjuje się tego typu zakupy, kupując cały pakiet, patrząc na perspektywę wielu lat i dostęp do technologii, a inaczej kupuje się skorupy, czyli same okręty, bez systemu uzbrojenia. Nawet, jeżeli jest możliwość późniejszego wmontowania tego systemu, to tak naprawdę płacimy później drugi raz za coś, co moglibyśmy być może wynegocjować w pakiecie.
Jego zdaniem osobny zakup okrętów i ich wyposażenia, które stanowić ma o potencjale odstraszającym Polski, byłby biznesowym błędem. Stefan Niesiołowski, przewodniczący Komisji Obrony Narodowej, podkreślał, że w takim przypadku problemem będzie też zapewnienie spójności uzbrojenia Marynarki Wojennej. Takie rozwiązanie niedawno zasugerował wiceminister obrony narodowej Czesław Mroczek. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami MON pociski miałby być pozyskiwane w tym samym postępowaniu, co okręty.
– Dziś podejmowane są decyzje strategiczne dla bezpieczeństwa państwa polskiego. Mamy jednak wrażenie, że politycznie te decyzje są podejmowane ad hoc. Widzimy poważne zmiany: raz mówimy o zakupie całego pakietu okrętów podwodnych z systemami rakiet, za chwilę mówimy, że możemy ten projekt rozdzielić. Tak naprawdę nie wiemy dzisiaj, z kim negocjować – mówi Dariusz Seliga.
W ocenie wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej przy poszczególnych programach modernizacji polskiej armii jest zbyt mało przejrzystości. Nawet komisja nie ma często dostępu do kluczowych informacji. Seliga dodaje, że brak cywilnej kontroli parlamentu nad armią jest błędem politycznym, który powinien zostać naprawiony w następnej kadencji.
– Jeżeli chcemy zrobić coś porządnie, uczciwie i z dbałością o pieniądze publiczne, to te rzeczy muszą być jawne. Dzisiaj, w dobie internetu, ci, którzy nadzorują armię, szczególnie parlamentarne Komisje Obrony Narodowej, powinni wiedzieć, co w każdym momencie w tych przetargach się dzieje. Myślę, że to jest rozwiązanie, które zmusi wojskowych do pełnej otwartości i współpracy – podkreśla Seliga.
Dodaje, że taka sytuacja pozwoliłaby uniknąć zamieszania, jakie miało miejsce przy przetargach na śmigłowce dla armii, kiedy określonego w specyfikacji sprzętu żaden z producentów tak naprawdę nie był w stanie dostarczyć. Rozstrzygnięcie przetargu wzbudziło wiele kontrowersji, a odpowiedzialnych z tę specyfikację nie ma.
– Myślę, że nowy rząd będzie naprawiał te błędy, które przecież będą skutkować przez lata – to będą tysiące miejsc pracy u kooperantów i w fabrykach przemysłu obronnego, jeśli te pieniądze będą dobrze wydawane – mówi wiceprzewodniczący komisji. – Ministerstwo Obrony Narodowej nie mówi w żadnym aspekcie, co na tym skorzysta polski przemysł obronny, co na tym skorzysta polski tokarz czy ślusarz.
Seliga podkreśla, że przedwyborcze miesiące nie są dobrym czasem na podejmowanie strategicznych dla państwa decyzji.
– Rzucanie tego typu tematu w takim okresie powoduje, że przestajemy jako Polska być wiarygodnym partnerem dla kooperantów, dla firm zachodnich. Dziś cały świat wie, co chcemy zakupić, jakie powinny być te systemy. Cały świat wie też, kto ma systemy i komponenty, które mogłyby być dla nas przydatne, więc tutaj nie mamy dużego pola manewru. Dlatego tym bardziej powinniśmy tych partnerów z Zachodu, z którymi będziemy współpracować, traktować bardzo poważnie – mówi Seliga.
Przyznaje jednocześnie, że ogłoszenie szczegółowych planów zakupowych dla armii i budżetu, jaki zamierzamy na nie przeznaczyć, było błędem biznesowym, bo trudno będzie teraz wynegocjować niższe stawki.
Czytaj także
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
- 2022-08-24: Utrudniony dostęp do nowych aut wpływa na rynek carsharingu. Napędza zainteresowanie klientów, ale też spowalnia rozwój firm
- 2022-02-17: Marta Tomczak (uczestniczka „Projektu Lady”): W każdej chwili spodziewam się wiadomości, że mam się stawić w jakiejś jednostce wojskowej. Jestem gotowa, by założyć kamasze i pójść bronić naszej ojczyzny
- 2020-12-01: Za trzy lata 18 proc. firm będzie mieć elektryczne auta w swoich flotach. W dobie pandemii inwestują także w hulajnogi i rowery na prąd dla swoich pracowników
- 2020-11-16: Wystartowała pierwsza kontraktowa misja z astronautami. To pierwszy krok do komercyjnych wypraw kosmicznych
- 2020-09-22: Robotyzacja i autonomizacja armii postępuje. Przyszłe wojny mogą odbywać się bez strat w ludziach [DEPESZA]
- 2019-11-07: Paliwo i eksploatacja dużych samolotów są zbyt drogie. Przewoźnicy coraz częściej wybierają mniejsze maszyny
- 2019-06-05: Monitoring pojazdów flotowych coraz popularniejszy wśród firm. Pozwala chronić przed kradzieżą i monitorować pracę kierowców
- 2019-06-14: Prywatne przedsiębiorstwa coraz chętniej inwestują w rozwój alternatywnych rakiet. Innowacje pozwolą ograniczyć koszty misji kosmicznych
- 2019-05-13: Paliwa ciekłe mogą przyspieszyć eksplorację kosmosu. Są bezpieczniejsze, bardziej elastyczne i zasilają już coraz więcej komercyjnych rakiet
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Mercosur to tylko wierzchołek góry lodowej. UE ma ponad 40 umów handlowych, które mogą destabilizować rynek rolny
Umowa handlowa między UE a krajami Mercosur może znacząco zaburzyć konkurencję na rynku rolnym i osłabić pozycję unijnych, w tym polskich, producentów – ostrzegają rolnicy i producenci żywności. Umowie sprzeciwia się część krajów unijnych, które domagają się klauzuli ochronnych oraz limitów importowych. – Problemem jest jednak nie tylko ta konkretna umowa. Chodzi o cały system wolnego handlu, który się kumuluje z dziesiątek innych porozumień – podkreśla Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Firma
Dzięki zdalnej weryfikacji tożsamości z wykorzystaniem AI firmy zminimalizowały liczbę oszustw. Rozwiązania wykorzystuje głównie sektor finansowy

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w 2024 roku 5,9 proc. polskich firm korzystało z rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. W 2023 roku był to odsetek na poziomie 3,67 proc. Wciąż jednak jest to wynik poniżej średniej unijnej, która wyniosła 13,48 proc. Jednym z obszarów, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, jest weryfikacja tożsamości przez AI, zwłaszcza w takich branżach jak bankowość, ubezpieczenia czy turystyka. Jej zastosowanie ma na celu głównie przeciwdziałać oszustwom i spełniać wymogi regulacyjne.
Prawo
Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej

Były prezes Orlenu ostrzega przed zmianami w ustawie o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Jego zdaniem przygotowana przez rząd nowelizacja tzw. ustawy magazynowej i ujednolicanie unijnej polityki energetycznej to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. W jego opinii tylko silna spółka narodowa, własne wydobycie, krajowe magazyny i zbilansowany miks energetyczny zapewnią Polsce bezpieczeństwo i konkurencyjność.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.