Mówi: | Jan Bondar |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Główny Inspektorat Sanitarny |
Kąpieliska w Polsce jakością dorównują europejskim, lecz jest ich ciągle za mało
Z 205 zbadanych polskich kąpielisk ponad dwie trzecie ma doskonałą jakość wód – wynika z raportu Europejskiej Agencji Środowiska. W pozostałych kąpieliskach inspekcja sanitarna oceniła jakość wody na co najmniej dostateczną, a tylko w jednym kąpielisku czynnym w 2013 roku woda była niedostatecznej jakości. Oznacza to, że bez trudu spełniamy europejskie standardy pod względem czystości wody, a także infrastruktury, choć liczbą kąpielisk w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej raczej nie możemy się pochwalić.
Najczystsze kąpieliska w Europie mają Cypr i Luksemburg, gdzie woda doskonałej jakości występuje we wszystkich akwenach przeznaczonych do kąpieli. W Polsce w ubiegłym roku takim standardem cieszyło się 137 kąpielisk, w tym 63 przybrzeżne i 74 śródlądowe.
– Ostatni raport Komisji Europejskiej, który dotyczy wyłącznie samych kąpielisk, stawia Polskę w czołówce krajów europejskich. Problemem jest to, że mamy ich za mało, bo w tym sezonie są tylko 203 obiekty. W istniejących jest bardzo wysoki poziom europejski – dotyczy to nie tylko jakości wody, lecz także infrastruktury, toalet oraz dbałości o okolice kąpieliska – wyjaśnia Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
W tym sezonie kąpielowym, czyli od 15 czerwca do 30 września, czynne są 203 kąpieliska, w tym 121 śródlądowych – głównie na jeziorach, i 82 morskie – zlokalizowane w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Aż 31 nadbałtyckich marin i plaż oraz cztery kąpieliska śródlądowe zostały w tym roku wyróżnione certyfikatem Błękitna Flaga przyznawanym w ramach międzynarodowego programu Fundacji na rzecz Edukacji Ekologicznej (FEE). To oznacza, że z roku na rok coraz więcej rodzimych kąpielisk spełnia znacznie bardziej rygorystyczne niż obowiązujące w Polsce, a nawet w Unii, normy w zakresie jakości wody, bezpieczeństwa, informacji i edukacji ekologicznej oraz zarządzania środowiskowego. Według Europejskiej Agencji Środowiska najczystsze nadmorskie plaże mają m.in. Krynica Morska, Sopot, Jurata, Jastarnia, Chałupy, Władysławowo, Łazy, Mielno, Rewal, Międzyzdroje i Świnoujście.
– To pokazuje, że nasze kurorty się rozwijają i są na światowym poziomie. Organizacja, która wyróżnia plaże Błękitną Flagą, zwraca uwagę nie tylko na samą czystość, lecz także na całe otoczenie, również wychowanie w duchu ekologicznym. Pamiętam czasy, kiedy w Polsce była jedna czy dwie plaże z Błękitną Flagą, dzisiaj mamy ich 35 – mówi Bondar.
Wszystkie kąpieliska na jeziorach, rzekach oraz przy wodach przybrzeżnych i przejściowych objęte są nadzorem sanitarnym zgodnie z unijną dyrektywą z 2006 roku dotyczącą zarządzania jakością wody w kąpieliskach. Ten akt, wdrożony do polskiego prawa w 2010 roku, nakłada na każdy kraj członkowski obowiązek opracowania dla Komisji Europejskiej raportu na temat czystości wody w kąpieliskach.
– Według nowej dyrektywy kąpielisko to zdecydowanie więcej niż woda. Żeby założyć kąpielisko, musi mieć uchwałę właściwej gminy. Musi być zrobiony tak zwany profil wodny, czyli analiza geologiczno-hydrologiczna, która mówi, co wpływa do danego akwenu i co z niego wypływa. Jest to bardzo kosztowne – wyjaśnia rzecznik GIS.
Stan kąpielisk co tydzień sprawdzają inspektorzy Wojewódzkich Stacji Sanitarno–Epidemiologicznych w każdym z 16 województw. Dodatkowo na organizatorach kąpielisk spoczywa obowiązek znalezienia przyczyny ewentualnego zanieczyszczenia. By obejść restrykcyjne unijne przepisy, w Polsce, oprócz kąpielisk spełniających wymogi UE, wyznaczono także 845 miejsc wykorzystywanych do kąpieli. Gwarantują one bezpieczeństwo kąpiącym się osobom korzystającym ze zorganizowanego krótkotrwałego wypoczynku letniego, np. podczas obozów harcerskich, w gospodarstwach agroturystycznych czy sezonowych ośrodkach wypoczynkowych. Są objęte inną niż kąpieliska formą nadzoru sanitarnego, a ich organizatorzy, głównie mali przedsiębiorcy i organizacje, nie muszą inwestować w infrastrukturę dużych sum, by sprostać wymaganiom dyrektywy. Z tej możliwości skorzystała większość polskich kąpielisk, które przekształciły się w miejsca wykorzystywane do kąpieli.
– Stworzyliśmy taką kategorię, która nie mieści się w prawie unijnym, ale jest z nim zgodna. To tzw. miejsca przeznaczone do kąpieli, których założenie jest dużo tańsze, ale także jest zapewnione bezpieczeństwo osób, które korzystają z takiego zbiornika. Miejsce przeznaczone do kąpieli to przedsięwzięcie sezonowe, woda badana jest zarówno przed sezonem, jak i w trakcie, natomiast nie ma podbudowy infrastrukturalnej. To jak hotel i motel – niby to samo, ale jednak standard zupełnie różny – przyznaje Jan Bondar.
Od kilku lat liczba kąpielisk w Polsce utrzymuje się na stałym poziomie 203–205, najwięcej z nich, bo aż 67, znajduje się w województwie pomorskim. Stan wody we wszystkich polskich kąpieliskach można na bieżąco sprawdzać w internetowym serwisie kąpieliskowym prowadzonym przez Główny Inspektorat Sanitarny.
Czytaj także
- 2024-05-16: Edyta Herbuś: Teraz mam taki moment obfitości, że mogę wybierać role, które są dla mnie najciekawsze. Ale na pewno muszę sobie zafundować reset, żeby utrzymać równowagę w życiu
- 2024-01-17: Więcej rezerwacji na zimowy wypoczynek niż rok temu. Ponad połowa Polaków planuje zimą wyjazd
- 2024-01-29: Dobre prognozy dla polskiej branży turystycznej na 2024 rok. Dużym problemem jest jednak brak pracowników
- 2023-12-20: Poranne drzemki nie mają negatywnego wpływu na sen i funkcjonowanie w ciągu dnia. Dosypianie rano jest częste zwłaszcza u ludzi młodych
- 2023-11-23: Są kolejne dowody na to, że Mars był planetą pełną rzek. Wciąż nie wiadomo jednak, czy istniało na niej życie
- 2023-11-15: Saturatory pozwalają w ciągu czterech lat zaoszczędzić niemal 1,8 tys. jednorazowych, plastikowych butelek. Po rozwiązania zero waste sięga coraz więcej Polaków
- 2023-11-09: Coraz bardziej zaawansowane prace nad morskimi farmami wiatrowymi na Bałtyku. Inwestorzy przygotowują się też do aukcji w 2025 roku
- 2023-11-07: Odzyskiwanie wody z mgły szansą dla obszarów zmagających się z jej niedoborami. Innowacyjna metoda pozwoli także usuwać z wody zanieczyszczenia
- 2023-08-24: Sławomir i Kajra: Wakacje zawsze są bardzo pracowite, to jest u nas czas żniw. Odpoczniemy w styczniu
- 2023-08-23: Agnieszka Kaczorowska: Narzekanie na drogie gofry czy rachunki nad morzem jest trochę na wyrost. Wkrótce jedziemy do Włoch świętować naszą piątą rocznicę ślubu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.