Newsy

Od dziś żyjemy na ekologiczny kredyt. W 212 dni zużyliśmy zasoby naturalne, które powinny starczyć na rok

2018-08-01  |  06:20

Tylko 212 dni zajęło nam w tym roku wykorzystanie zasobów Ziemi, które z założenia powinny wystarczyć na cały rok. 1 sierpnia jest w tym roku światowym Dniem Długu Ekologicznego, czyli punktem, od którego zaczynamy żyć na ekologiczny kredyt. Granica ta cały czas się przesuwa. 30 lat temu roczny budżet planety przekraczaliśmy w połowie października. By zadbać o planetę, wystarczy niewiele: oszczędzać energię i wodę, zamienić samochód na rower czy wybierać żywność z ekologicznym certyfikatem. Jeśli nie zmienimy stylu życia, może nas czekać katastrofa – ostrzegają ekolodzy.

– Dzień Długu Ekologicznego to moment, w którym zaczynamy konsumować na kredyt, czyli do tego momentu zużyliśmy zasoby, które w ciągu roku natura jest w stanie wytworzyć, i zaczynamy konsumować to, co powinno pozostać dla kolejnych pokoleń. To jest bardzo ważna miara, bo ona pokazuje, jak człowiek podchodzi do zasobów środowiska. Widzimy, że podchodzimy do tego niesamowicie nonszalancko – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Katarzyna Karpa-Świderek, rzecznik prasowy Fundacji WWF Polska.

W tym roku Dzień Długu Ekologicznego przypada na świecie 1 sierpnia. To rekordowy wynik. Do 1986 roku, aby zużyć wszystkie zasoby węgla, żywności, wody, włókien, ziemi i drewna, potrzebowaliśmy całego roku. Data stopniowo się przesuwała – jeszcze w 1993 roku na ekologiczny kredyt zaczynaliśmy żyć 21 października, w 2003 roku – 22 września, a już dziesięć lat temu – 15 sierpnia.

– Rekordzistami są kraje Zatoki Perskiej. Już w lutym na ekologiczny kredyt zaczyna żyć gazowy Katar. Polska – w maju, dwa tygodnie później niż Niemcy, a USA zaczynają w marcu. Większość Europy i krajów rozwiniętych jest powyżej średniej, czyli szybciej zaczynają żyć na koszt środowiska i koszt przyszłych pokoleń – wymienia Katarzyna Karpa-Świderek.

Coraz większe zużycie naturalnych zasobów Ziemi nie pozostaje bez wpływu na cały ekosystem. WWF podaje, że w ciągu ostatnich ponad 40 lat całkowita liczebność gatunków zwierząt kręgowych spadła o 58 proc. Kurczą się zasoby wody pitnej i postępuje degradacja gleby. To także coraz wyższe temperatury, które możemy odczuć choćby w tym roku.

– Zacierają się pory roku, mamy ekstremalne sytuacje pogodowe i to będzie narastać. Za jakiś czas w związku ze zmianą klimatu i gigantyczną ilością gazów cieplarnianych, jakie emitujemy, duża część ludzi będzie musiała wyjechać z Afryki, bo nie będzie można tam żyć. Możliwe, że wiele osób będzie musiało się przenieść ze swoich domów z terenów nadmorskich, bo zostaną zalane. Poziom wód się podniesie i duża część portów może zniknąć pod wodą – ostrzega rzeczniczka WWF Polska.

W 2018 roku ludzkość potrzebowała zaledwie 212 dni, by wykorzystać zasoby Ziemi potrzebne na cały rok. Przy założeniu, że nasz styl życia się nie zmieni, już wkrótce będziemy potrzebować dwóch planet, aby Dzień Długu Ekologicznego przypadał na koniec roku. Za 10 lat konieczne będą już zasoby z trzech planet. Można to jednak próbować zmienić, np. poprzez stawianie na polityków zaangażowanych ekologicznie i zmianę własnych nawyków.

– Na ten dług wpływają nasze codzienne zachowania, o których nawet nie myślimy, że są złe – podkreśla Katarzyna Karpa-Świderek. – To użytkowanie samochodu, fakt, że użytkujemy energię elektryczną w sposób zupełnie nonszalancki. Nie wyłączamy światła, za to używamy bardzo wielu urządzeń elektrycznych, z których nie musimy korzystać.

Problemem jest też marnowanie żywności. Raport brytyjskiego Institution of Mechanical Engineers wskazuje, że z produkowanych rocznie ok. 4 mld ton żywności nawet 30–50 proc. trafia do kosza. Tylko w Polsce marnuje się 9 mln ton jedzenia, przede wszystkim pieczywo, owoce, warzywa oraz wędliny.

– Amerykanie marnują nawet 40 proc. wytwarzanej u siebie żywności. Po pierwsze, kupujemy żywność, której nie zjadamy. Po drugie, przywozimy żywność z dalekich krajów. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że możemy popróbować fajnych smaków, ale to, co powinno przeważać w naszej diecie to produkty lokalne. Wtedy nie zużywamy energii na ich transport – przekonuje Karpa-Świderek.

Zastąpienie połowy konsumpcji mięsa dietą wegetariańską przesunęłoby datę przekroczenia długu ekologicznego o pięć dni. Poprawa efektywności w budownictwie i przemyśle może spowodować zmianę o trzy tygodnie, a 50-proc. redukcja węgla – dodatkowe trzy miesiące.

– Musimy zacząć od siebie. Dziś wracamy do domu, wyłączamy ładowarki, które nie są podłączone do telefonów, sprawdzamy, czy krany nie ciekną. To są proste rzeczy, które w skali globalnej mają duże znaczenie – podkreśla Katarzyna Karpa-Świderek.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.

Handel

Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.

Nauka

Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.