Mówi: | Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Wojciech Konecki, Związek Pracodawców AGD CECED Polska |
W 2021 roku ponad 60 proc. odpadów powinno trafiać do recyklingu. Dziś jest ich czterokrotnie mniej
W Polsce odzyskujemy ok. 20–25 proc. odpadów, a cel na 2021 rok to 61 proc., czyli długa droga przed nami – mówi wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Zbudowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, w którym odzyskiwane są prawie wszystkie odpady, wymaga większej świadomości konsumentów i konkretnych zachęt do segregowania śmieci. W tworzenie takiej gospodarki angażują się także producenci sprzętu elektrycznego i elektronicznego. W ostatniej dekadzie zainwestowali 500 mln zł w system zbierania i przetwarzania zużytych urządzeń.
Na jednego mieszkańca naszego kraju przypada średnio 283 kg śmieci w ciągu roku. Zebrane odpady w zdecydowanej większości trafiają na wysypiska śmieci. Z danych GUS wynika, że do recyklingu trafia ok. 25 proc. z nich.
– Europa odzyskuje ok. 40 proc., a nasz cel na 2021 rok to 61 proc., zatem bardzo długa droga przed nami. Potrzebna jest zmiana nastawienia nas wszystkich, bo nie jesteśmy skłonni segregować, nie jesteśmy przyzwyczajeni, aby jednego dnia wyrzucać białe szkło, drugiego zielone, trzeciego papier, a czwartego niewielką ilość odpadów zmieszanych. Nie robimy tego mimo różnych zmian legislacyjnych. To również efekt braku wystarczającej liczby zachęt. W tym systemie zachęt muszą uczestniczyć również samorządy lokalne – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
Krajowy plan gospodarki odpadami, w którym uwzględnia się przejście na model gospodarki o obiegu zamkniętym, wskazuje, że do 2030 roku recykling odpadów komunalnych powinien wynieść 65 proc., a odpadów opakowaniowych do 75 proc. Powinna także nastąpić redukcja składowania odpadów na wysypiskach do maks. 10 proc. w 2030 roku. Jak ocenia Emilewicz, będzie to możliwe tylko przy staraniach samorządów. Powinny one stworzyć system, dzięki któremu segregacja odpadów będzie się mieszkańcom opłacać.
– W skali makro konieczne jest systemowe podejście do tzw. ekodesignu. W momencie, kiedy coś staje się odpadem, staje się jednocześnie surowcem w innej produkcji. Takiego ekodesignu w Polsce jest bardzo mało, natomiast pewne próby i podejścia już istnieją. Są obszary, w których surowce potrzebne do produkcji, wyczerpują się, dostęp do nich staje się coraz bardziej ograniczony, a ich cena rośnie. Dlatego producenci zaczynają bardzo innowacyjne poszukiwania, jak wyprodukować daną rzecz przy użyciu mniejszej ilości surowca – tłumaczy wiceminister rozwoju w rozmowie przeprowadzonej podczas debaty zorganizowanej przez Instytut Jagielloński i #RynekOpinii.
Gospodarka o obiegu zamkniętym zakłada, że większość odpadów może zostać wykorzystana do produkcji kolejnych produktów. Circle Economy szacuje, że na świecie wyrzuca się bezpowrotnie 92 proc. surowców raz wykorzystanych. Dzięki obiegowi zamkniętemu gospodarka w większym stopniu staje się samowystarczalna, zyskuje też środowisko naturalne. Komisja Europejska szacuje, że dzięki gospodarce cyrkularnej europejskie przedsiębiorstwa mogą oszczędzić 600 mld euro. Przykładem może być branża meblarska, który boryka się z coraz większym problemem dostępu do drewna i płyt wiórowych.
– Japonia, która nie ma zbyt wielu surowców naturalnych, odzyskuje niemal 90 proc. elektroniki – pierwiastek po pierwiastku niemalże z każdego telefonu komórkowego i jest w stanie to rzeczywiście ponownie wykorzystać. Znamy potęgę gospodarki japońskiej. Myślę, że to jest dobry wzór do naśladowania – mówi Jadwiga Emilewicz. – W gospodarowaniu zużytym sprzętem, jeśli nie mamy rodzimej branży, trudno taki łańcuch budować. Ale można stwarzać warunki, aby ten przemysł się u nas lokował. Jeżeli odzysk i jego monitoring będzie właściwy, jeżeli będą wprowadzone standardy odzyskiwania.
Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w Polsce szybko rośnie ilość zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Jak podkreśla Wojciech Konecki ze Związku Pracodawców AGD CECED Polska, producenci sprzętu zbierają ok. 40 proc. urządzeń, które są wprowadzane na rynek.
– Zbieramy coraz więcej, ale moglibyśmy jeszcze więcej, do czego nas mobilizuje Unia Europejska. Dziś zbieramy 40 proc. tego, co wprowadzamy na rynek, a będziemy musieli zbierać 65 proc. i poddawać recyklingowi prawie 90 proc. z tego. To będą olbrzymie wyzwania, ale wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze – zapewnia Wojciech Konecki.
W tym kontekście szczególne znaczenie ma rozwijanie systemów zbierania zużytego sprzętu. Istniejący obowiązek bezpłatnego odbierania sprzętu od mieszkańców przy dostawie nowego nie zawsze jest przestrzegany, dlatego system wymaga uszczelnienia.
– Z punktu widzenia producentów AGD recykling to olbrzymie wyzwanie. Gospodarka o obiegu zamkniętym nie jest nam obca, wydaliśmy na to ok. 500 mln zł w ciągu ostatnich 10 lat. Stworzyliśmy kilkaset punktów zbierania i finansujemy olbrzymią branżę elektrorecyklingu w Polsce – mówi Wojciech Konecki.
Eksperci dostrzegają, że bez tego można się spodziewać dalszego rozwoju szarej strefy. Nielegalny demontaż zużytego sprzętu poza zakładem przetwarzania jest już dziś poważnym problemem.
Poza tym część producentów nie odzyskuje materiałów z zużytego sprzętu, przede wszystkim ze względu na wysokie koszty.
– Producenci sprzętu łożą pewne kwoty na odzyskanie sprzętu wprowadzonego do obrotu w poprzednim roku. Ale to nie oni ponoszą ostatecznie ten ciężar, a klient. Pod tym względem na pewno mamy napięcie między interesem klienta, producenta, a tymi, którzy wprowadzają do obrotu, oraz tymi, którzy odzyskują – ocenia Emilewicz. – Dla organów państwa to duże wyzwanie. Ten proces musi się odbywać pod nadzorem.
Czytaj także
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-12-03: Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.