Mówi: | Aneta Skubida |
Funkcja: | systems innovation design manager CEE |
Firma: | EIT Climate-KIC |
Pandemia zmieniła postrzeganie zmian klimatu i ich skutków. Do walki z nimi potrzebne jest zaangażowanie nie tylko polityków, ale też całych społeczeństw
Zdaniem ponad 70 proc. badanych w długoterminowej perspektywie zmiany klimatu są tak samo poważnym kryzysem jak COVID-19. Pandemia wpłynęła na postrzeganie kwestii klimatycznych i ich wpływu na jakość życia i zdrowia. Jednocześnie pokazała też, że systemy społeczne, gospodarcze i polityczne nie są zaprojektowane tak, aby umożliwić odpowiednią reakcję na tego typu zagrożenia. Przykładem mogą być globalne łańcuchy dostaw, które zostały zerwane przez zamknięcie granic. – Konieczne są systemowe innowacje, opracowane przy wspólnym zaangażowaniu polityków, przedsiębiorców i obywateli – mówi Aneta Skubida z EIT Climate-KIC. Projekty Deep Demonstrations, które są oparte na takim podejściu, wdrażane są w kilkunastu najbardziej innowacyjnych i odważnych europejskich miastach – w tym w Rybniku.
– Pandemia wpłynęła na postrzeganie zmian klimatu. Sprawiła, że uświadomiliśmy sobie w dużo większym stopniu, iż te niewidoczne zagrożenia jak najbardziej istnieją i mogą być bardzo dotkliwe. Przykładem mogą być pogłębione badania społeczne, tzw. deep listening, w ramach projektu Rybnik 360, z których wynika, że mieszkańcy są dużo bardziej skłonni podejmować działania związane z niewidocznymi zagrożeniami – mówi agencji Newseria Biznes Aneta Skubida, system innovation design manager CEE w EIT Climate-KIC. – Zauważyliśmy, jak olbrzymi wpływ mogą mieć zagrożenia niedostrzegalne gołym okiem, a które mogą być dla nas dotkliwe tak jak pandemia. Taki wpływ ma właśnie kryzys klimatyczny.
Z sondażu Ipsos przeprowadzonego w 14 krajach wynika, że zdaniem 71 proc. dorosłych na świecie w długoterminowej perspektywie zmiany klimatu są tak poważnym kryzysem jak COVID-19. Blisko 40 proc. wymienia je jako jeden z trzech najważniejszych problemów środowiskowych. Ankietowani wyrazili szerokie poparcie dla działań rządów skierowanych na walkę ze spowolnieniem gospodarczym właśnie poprzez inwestycje prośrodowiskowe.
Pandemia udowodniła też, że zmiana naszego trybu życia w znaczący sposób przekłada się na poprawę klimatu. Międzynarodowa Agencja Energetyczna ocenia, że w wyniku pandemii koronawirusa globalne zapotrzebowanie na energię w całym 2020 roku spadnie o ok. 5 proc., a emisje CO2 związane z energią będą o ok. 7 proc. mniejsze. Spadek o 2,4 gigaton przywrócił zaś roczną emisję dwutlenku węgla do stanu sprzed dekady.
– Pandemia pokazała, że systemy, w których funkcjonujemy: społeczne, gospodarcze czy polityczne, nie są zaprojektowane w taki sposób, który umożliwia nam reagowanie na tego typu zagrożenia. Dlatego właśnie potrzebne są zmiany na poziomie wszystkich tych systemów – ocenia ekspertka z EIT Climate-KIC.
Sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi mogą być takie projekty jak Deep Demonstrations EIT Climate-KIC. To innowacje systemowe, które mają pomóc Europie w zielonej transformacji. Organizacja współpracuje z 15 europejskimi miastami, aby zaprojektować takie rozwiązania, które mogą odblokować głęboką zmianę we wszystkich systemach miejskich – transformację, która będzie odpowiedzią na współczesne wyzwania.
– Posługujemy się specjalną metodologią przygotowaną przez naszych ekspertów. Jest ona celowo zaprojektowana w taki sposób, by dostosować się do specyfiki danego miejsca. Jest to podejście „szyte na miarę” – nie ma tu mowy o podejściu jednakowym dla wszystkich – wskazuje Aneta Skubida. – Opieramy się na myśleniu systemowym. Postrzegamy miasto jako całość. Za pomocą badań i analiz – w tym specjalnej metody tzw. deep listening – mapowań, foresightu strategicznego, dziesiątek warsztatów i setek rozmów z mieszkańcami i interesariuszami Rybnika, a także z Urzędem Miasta przygotowaliśmy propozycję kluczowych dla Rybnika interwencji. To taka miejska akupunktura, trafiająca precyzyjnie w punkty, które uzdrowią system – w odróżnieniu od nieskoordynowanych interwencji na chybił trafił.
Projekt wykorzystuje innowacje społeczne. To właśnie sami mieszkańcy, instytucje pozarządowe i przedsiębiorcy określają potencjał miasta, jego słabe i mocne strony i w ten sposób wskazują kierunki zmian. Dzięki temu organizacja ma nadzieję na wspólne wypracowanie nowej wizji miasta.
– Drugim filarem innowacji systemowych jest silny udział społeczeństwa, kokreacja. To głębokie wsłuchanie się w tych, którzy tworzą miasto, i w ich potrzeby. Z drugiej strony to też zaproszenie do procesu tworzenia rozwiązań, parametrów tych rozwiązań, a później do ich wspólnego wdrażania – wskazuje ekspertka.
Przy wykorzystaniu metody deep listening w projekcie mapuje się system miejski i weryfikuje zależności między różnymi obszarami. W ten sposób można znaleźć rozwiązania, które będą jednocześnie oddziaływać na cały system. Podobne podejście do tworzenia innowacyjnych rozwiązań zastosowano m.in. w Amsterdamie, Edynburgu, Madrycie, Mediolanie czy Wiedniu.
– W Rybniku jednym z kluczowych wyzwań jest problem smogu. Jest to pochodna wielu elementów, które nie działają we właściwy sposób w mieście, np. to, że wielu mieszkańców nie jest w stanie sobie uświadomić, jak dużym zagrożeniem dla życia i zdrowia ich samych jest zanieczyszczenie powietrza, ale też jak bardzo rzutuje ono na rozwój całego miasta, np. na przyciąganie inwestorów – zaznacza Aneta Skubida. – Z drugiej strony Rybnik jest idealnym miejscem pilotażowego wdrażania innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą jak najszybciej uporać się z wyzwaniem. Solidna baza stworzona przez projekt Rybnik 360, ale też widoczność miasta, to, że często się o nim mówi i pisze, sprawia, że zmiana tu będzie zauważona przez całą Polskę, to może niczym magnes przyciągać najtęższe umysły i stać się katalizatorem dalszych zmian.
Długofalowy projekt jest nastawiony na wydobycie potencjału miasta oraz całego regionu i zapewnienie jego lepszej przyszłości. Ma to być możliwe dzięki równoczesnemu wdrożeniu bardzo celowo zaprojektowanych i połączonych innowacji w różnych wymiarach (tzw. portfolio): gospodarczym, społecznym, politycznym, technologicznym, prawnym czy finansowym.
– Standardowo w organizacjach różnego typu różne departamenty wykonują dużą pracę, ale w oderwaniu od siebie. Dlatego bywa tak, że robią rzeczy, które de facto są przeciwstawne, albo – w najlepszym wypadku – nie powstaje efekt synergii. Tak samo często funkcjonują samorządy, w oderwaniu od mieszkańców i innych interesariuszy, takich jak biznes, organizacje pozarządowe czy świat nauki. Jednym z naszych głównych zadań jest łączenie, tworzenie ekosystemów, szerokich sieci współpracy, wspólnej wizji miasta, bo tylko wtedy uda nam się zaprojektować dobre miejsca do życia i wspólnie realizować tę wizję – podkreśla ekspertka z EIT Climate-KIC.
Za pomocą projektu Rybnik 360, finansowanego przez EIT Climate-KIC, śląskie miasto chce przetransformować się pod względem energetycznym, ekonomicznym i społecznym, osiągając neutralność klimatyczną i zapewniając dobrobyt mieszkańcom. Urzędnicy rozmawiają już z nowymi inwestorami ze Skandynawii, działającymi w obszarze czystych technologii, m.in. producentem dachów fotowoltaicznych, a także producentem samochodów elektrycznych. Dzięki metodzie Deep Demonstrations Rybnik, we współpracy ze wszystkimi, którzy tworzą miasto, ale też z zewnętrznymi ekspertami, projektuje strategię i konkretne interwencje, które pozwolą na osiągnięcie stawianego sobie celu.
Jak podkreśla Aneta Skubida, transformacja całych miast czy regionów to jedyna skuteczna droga, by powstrzymać zmiany klimatyczne na szeroką skalę. Z drugiej strony miasta odporne klimatycznie będą dużo lepiej przygotowane na kolejne epidemie.
Czytaj także
- 2025-08-18: Wzrost sprzedaży piw bezalkoholowych idzie w parze z inwestycjami w zieloną energię. Kompania Piwowarska ogranicza ślad węglowy i wspiera lokalne inicjatywy
- 2025-08-19: Ponad 300 mln osób na świecie potrzebuje pomocy i ochrony. Poważnym problemem niedobory żywności
- 2025-08-07: W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów
- 2025-08-11: A. Bryłka: Ograniczenie emisyjności nie musi się odbywać za pomocą celów klimatycznych. Są absurdalne, nierealne i niszczące europejską gospodarkę
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-08-20: D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów
- 2025-07-10: Rzecznik MŚP na mocy nowej ustawy ma objąć ochroną także rolników. Na zmianach skorzystają też duże firmy
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-07-09: MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju
Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Przemysł
W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.
Handel
D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.