Newsy

PKP PLK przygotowuje nowy cennik i planuje zmniejszyć koszty o 250 mln zł

2013-04-23  |  05:55

PKP Polskie Linie Kolejowe pracują nad nowym cennikiem dostępu do infrastruktury kolejowej na najbliższe trzy lata. Pierwszy projekt został odrzucony przez Urząd Transportu Kolejowego. Powód – brak planu restrukturyzacji kosztów oraz nieuzasadnione podwyżki. PKP PLK szuka więc oszczędności. Zamierza zmniejszyć koszty o 250 mln zł. Wraz z nową propozycją cennika spółka przedstawi też prognozy stawek na najbliższe trzy lata.

 – Badamy w chwili obecnej wszystkie argumenty, które przedstawił prezes Urzędu Transportu Kolejowego. Wszystkim nam chodzi o to samo, żeby rynek transportu kolejowego jak najbardziej się rozwijał – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Andrzej Pawłowski, wiceprezes PKP PLK.

Zaproponowany przez spółkę w marcu cennik przewidywał wzrost średniej sieciowej stawki o 3,7 proc. Urząd Transportu Kolejowego uznał, że brakuje uzasadnienia dla takiego wzrostu. Ponadto Urząd skrytykował, że zarządca infrastruktury nie przedstawił analizy skutków proponowanej podwyżki dla rynku kolejowego.

Prognoza stawek za dostęp do infrastruktury na najbliższe lata to coś, o co od dawna zabiega branża. Przewoźnicy oczekują, że PKP PLK przedstawi wiążące plany, które pozwolą na opracowanie wieloletniej strategii.

 – Mamy pierwszą prognozę. Przedstawimy ją z nową propozycją cennika na trzy najbliższe lata, żeby rynek otrzymał sygnał, jak te stawki będą wyglądały – zapewnia Pawłowski.

Urząd Transportu Kolejowego wyraźnie podkreślił, że w nowej propozycji cennika oczekuje również planu restrukturyzacji kosztów PKP PLK. 

 – Prowadzimy restrukturyzację związaną np. z oszczędnościami na etapie zakupów. Chcemy tu uzyskać ok. 10 proc. oszczędności. Założyliśmy sobie dość ambitny plan, żeby łącznie zaoszczędzić na kosztach ok. 250 mln zł – mówi Pawłowski.

Takie oszczędności spółka uwzględniła przy kalkulacji nowych stawek. To oznacza, że jeśli nie uda się ich wypracować, to PKP PLK będzie ponosić straty.

Redukcja będzie dotyczyła również liczby zatrudnionych osób. Jest już realizowany program dobrowolnych odejść. Pawłowski podkreśla, że w przyszłości redukcja zatrudnienia będzie wiązała się przede wszystkim z automatyzacją prowadzenia ruchu pociągów. Tym obecnie zajmuje się tym ok. 60 proc. zatrudnionych w spółce pracowników. Według niego jest to jednak proces długotrwały i wymagający dużych nakładów inwestycyjnych. Pawłowski przewiduje, że znaczną redukcję zatrudnienia w obszarze prowadzenia ruchów uda się przeprowadzić dopiero za 15-20 lat.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.

Handel

Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.

Nauka

Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.