Newsy

Pobyt dziecka w szpitalu nie musi oznaczać niepokoju i nudy. Może być okazją do rozbudzenia naukowych pasji i zdobycia wiedzy na temat medycyny

2018-06-13  |  06:10
Mówi:Agnieszka Kosowska, dyrektor ds. prawnych i komunikacji, Roche Polska

dr n. med. Piotr Gietka, ordynator Kliniki i Poliklinika Reumatologii Wieku Rozwojowego, Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji

  • MP4
  • Hospitalizacja dziecka nie musi kojarzyć się wyłącznie negatywnie. Pobyt małego pacjenta w szpitalu można wykorzystać do rozbudzenia jego naukowych zainteresowań i poszerzenia wiedzy na temat medycyny. W ramach programu „Nauka ratuje życie” w całej Polsce powstają sale podań leków, w których najmłodsi pacjenci mogą korzystać z filmów, gier i książek propagujących wiedzę medyczną w przystępny sposób oraz stymulujących chęć do nauki. Dzieci mogą też korzystać z wirtualnych warsztatów stworzonych we współpracy z Centrum Nauki Kopernik.

    Pobyt w szpitalu niemal zawsze łączy się z dyskomfortem psychicznym, zwłaszcza w przypadku najmłodszych pacjentów. Dzieci często nie rozumieją, co się z nimi dzieje, obawiają się bólu i samotności. Stres i niepokój może negatywnie wpływać na proces leczenia, dlatego wsparcie psychiczne i emocjonalne jest niezwykle ważne. Aby pomóc dzieciom zwalczyć stres związany z hospitalizacją, a jednocześnie poszerzać ich horyzonty, powstał unikatowy program edukacyjny „Nauka ratuje życie”. W jego ramach mali pacjenci szpitali poznają fascynujący świat medycyny i nauki.

    Każda taka inicjatywa w czasie pobytu dziecka w szpitalu pozwala na zmniejszenie stresu u dziecka, zdecydowanie poprawia rokowania, system leczenia u dzieci, pozwala im na chwilę zapomnieć o tym, gdzie się znajdują – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr n. med. Piotr Gietka, ordynator Kliniki i Polikliniki Reumatologii Wieku Rozwojowego w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji.

    Projekt „Nauka ratuje życie”, zainicjowany przez Roche Polska, składa się z trzech filarów. Pierwszym z nich jest program edukacyjny, którego celem jest rozbudzenie ciekawości nauki ze szczególnym naciskiem na wiedzę z obszaru medycyny, przedstawienie tej wiedzy w przystępny sposób, a także zaprezentowanie najmłodszym sylwetek najwybitniejszych naukowców. Tajniki medycyny dzieci poznawać będą m.in. z czterech interaktywnych zeszytów, zawierających zarówno informacje teoretyczne, jak również zabawy i ćwiczenia utrwalające wiedzę.

    – Dostosowane do różnych grup wiekowych zeszyty były tworzone przy współpracy ze znanym popularyzatorem nauki Wojciechem Mikołuszko i Joanną Rzezak. Ten duet stworzył wspaniałe, ilustrowane, interaktywne zeszyty, które stymulują do działań poznawczych – mówi Agnieszka Kosowska, dyrektor ds. prawnych i komunikacji w Roche Polska.

    Drugim elementem programu jest stworzenie innowacyjnych sal podań leków w szpitalach, Dzięki temu mali pacjenci nie tylko nie będą zmuszeni do przyjmowania leków w pustej sali szpitalnej lub przypadkowym gabinecie, ale otrzymają ponadto inspirację do twórczego myślenia i rozwijania zainteresowań. Podczas terapii dzieci będą mogły skorzystać z materiałów edukacyjnych stworzonych na potrzeby programu, książek, filmów i gier planszowych .

    – Staramy się zapewnić dzieciom nie tylko najlepszą opiekę medyczną, ale również wszystkie atrakcje przynależne wiekowi dziecięcemu, tak żeby pobyt u nas kojarzył się im z jak najmniejszym stresem, żeby na pierwsze miejsce w głowie wysuwała się zabawa połączona z edukacją, a procedury medyczne były dalej – mówi dr n. med. Piotr Gietka.

    Trzeci filar programu powstał we współpracy Roche Polska i warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Naukowcy z CNK przygotowali serię filmów z widowiskowymi doświadczeniami, które zostaną udostępnione we wszystkich salach podań. Ponadto mali pacjenci będą mogli zagrać w gry edukacyjne wykorzystujące rozszerzoną rzeczywistość

    Jednak program „Nauka ratuje życie” to nie tylko nowoczesne, edukacyjne sale podań dla dzieci To szereg inicjatyw, których wspólnym mianownikiem jest innowacja, rozwój nauki i transfer know-how.

    Jako Roche jesteśmy obecni w Polsce już od ponad 100 lat. Współpracujemy z uniwersytetami, jesteśmy bardzo dumni z Inkubatora Innowacji UW, którego jesteśmy partnerem. W zeszłym roku otworzyliśmy przy Centrum Onkologii w Warszawie pierwszy w Polsce onkologiczny oddział badań wczesnych faz – mówi Agnieszka Kosowska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł

    Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.

    Problemy społeczne

    Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi

    Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.

    Ochrona środowiska

    Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych

    Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.