Mówi: | dr hab. Irena Lipowicz, profesor UKSW, kierownik Katedry Prawa Administracyjnego i Samorządu Terytorialnego UKSW gen. Radosław Kujawa, były szef Służby Wywiadu Wojskowego, przewodniczący Rady Programowej Fundacji Forum Bezpieczeństwa Anna Mierzyńska, analityczka mediów społecznościowych |
Narzędzia dezinformacji są coraz bardziej zaawansowane. Bez zmiany nawyków użytkowników social mediów walka z nią będzie niemożliwa
Pandemia COVID-19 i agresja militarna Rosji na Ukrainę pokazały, jak duże zagrożenia dla stabilności i bezpieczeństwa niesie ze sobą dezinformacja. Jej ofiarą mogą paść opinia publiczna, biznes, tradycyjne media, jak i struktury państwa, bo fałszywe informacje sprzyjają kreowaniu radykalnych i agresywnych postaw, a nawet mogą wpływać na wyniki wyborów. Walkę z dezinformacją utrudnia jednak fakt, że narzędzia, które jej służą, stają się coraz doskonalsze. – Kluczem do tego, żeby przeciwdziałać szerzeniu się dezinformacji, nie są platformy społecznościowe. Najważniejsze jest wyrobienie właściwych nawyków wśród użytkowników mediów społecznościowych – wskazuje Anna Mierzyńska, analityczka mediów społecznościowych, badająca dezinformację.
– Dezinformacja to zorganizowane kłamstwo, przygotowana i spreparowana informacja, której celem jest wprowadzenie w błąd całych grup społecznych bądź konkretnego odbiorcy. Jest bardzo niebezpiecznym narzędziem w przestrzeni publicznej, w procesie podejmowania decyzji. Ten instrument jest tym groźniejszy, że mamy coraz bardziej zaawansowane techniki przygotowania, dedykowania oraz rozpropagowywania treści o charakterze dezinformacyjnym – mówi agencji Newseria Biznes gen. Radosław Kujawa, były szef Służby Wywiadu Wojskowego, przewodniczący Rady Programowej Fundacji Forum Bezpieczeństwa.
– Kiedy podejmujemy działania w celu przeciwdziałania dezinformacji, żeby ograniczyć jej rozpowszechnianie i dotarcie do ludzi, to osoby, które dezinformują, natychmiast wprowadzają nowe metody, żeby to dotarcie ciągle było szerokie. To sprawia, że jako analitycy dezinformacji cały czas mierzymy się z zupełnie nowymi technikami i narzędziami, co chwilę dzieje się coś nowego. I niestety dezinformacja się rozszerza, ponieważ jest to tani, niewymagający ogromnych nakładów finansowych sposób wpływania na zachowania i decyzje ludzi – mówi Anna Mierzyńska, autorka wydanej niedawno książki „Efekt niszczący. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie”.
Raport opublikowany przez NASK („Zjawisko dezinformacji w dobie rewolucji cyfrowej”) pokazuje, że dezinformacja jest obecnie jednym z większych wyzwań w przestrzeni cyfrowej. Nie tylko sprzyja manipulowaniu opinią publiczną i kształtowaniu radykalnych, agresywnych postaw, ale może również destabilizować sytuację polityczną, wpływać na wyniki wyborów i wywierać destrukcyjny wpływ na struktury administracyjne i decyzyjne państwa. Ostatnimi laty wiele mówi się o jej wpływie na wyniki wyborów w USA, Niemczech czy Francji.
– Dezinformacja to nowe i fundamentalne zagrożenie dla demokracji. Chodzi o zniszczenie prawdy i wprowadzenie w tę pustą przestrzeń fałszywych wiadomości, a najlepiej mieszanki prawdziwych i fałszywych wiadomości. Wówczas można wpływać na wszelkie fundamentalne wybory człowieka, a do nich należą też wybory polityczne i proces wyborczy – mówi dr hab. Irena Lipowicz, profesor UKSW, kierownik Katedry Prawa Administracyjnego i Samorządu Terytorialnego UKSW.
Współczesna dezinformacja przyjęła wiele różnych form, takich jak wroga propaganda, dywersja ideologiczna, trolling czy złośliwe moderowanie dyskusji na forach oraz w mediach społecznościowych. Często wykorzystuje środki, które są dostosowane do specyfiki konkretnych państw, społeczeństw albo grup docelowych, aby wypaczyć prawdę, zasiać nieufność czy wzbudzić wątpliwości.
Dezinformacja wpływa nie tylko na relacje społeczne, biznes i tradycyjne media, ale i struktury państwa, a nawet stosunki międzynarodowe. Raport NASK pokazuje, że bezrefleksyjnie przyjmowana może sparaliżować proces decyzyjny, poróżnić państwa, spowodować strategiczny rozłam między sojusznikami albo zdyskredytować instytucje, które odgrywają znaczącą rolę w europejskiej i euroatlantyckiej gospodarce i architekturze bezpieczeństwa.
– Doskonale widać to teraz, w czasie wojny w Ukrainie. Można powiedzieć, że mamy dwie, równolegle prowadzone wojny: konwencjonalną, opartą na działaniach militarnych, oraz wojnę informacyjną. Ta druga w porównaniu do militarnej jest o wiele tańsza. Jest też prowadzona na ogromną skalę, co widzimy w trakcie analiz w sieci. Wciąż się rozchodzą nieprawdziwe informacje, zmanipulowany kontekst, fałszywe dane. To są metody, które są dziś używane do tego, żeby wpływać na zachowania i decyzje odbiorców – mówi Anna Mierzyńska.
Przytaczany przez NASK raport „Freedom on the Net: Manipulating Social Media to Undermine Democracy” pokazał, że obok Rosji, która prowadzi takie działania od lat, coraz więcej krajów na świecie wykorzystuje media społecznościowe do działań dezinformacyjnych i kształtowania zarówno swojej wewnętrznej polityki, jak i wywierania wpływu na inne państwa.
– Dezinformację w wymiarze społecznym może skutecznie zwalczać tylko wiarygodna władza, wiarygodne instytucje publiczne. Kładę tu akcent na słowo „wiarygodność”, ponieważ ich opinia jest brana pod uwagę tylko wtedy, kiedy one wzbudzają zaufanie – mówi gen. Radosław Kujawa.
Dlatego też przeciwdziałanie dezinformacji staje się priorytetem dla rządów, ale też instytucji i organizacji międzynarodowych. Unia Europejska dostrzegła ten problem w 2015 roku, a w czerwcu br. został opublikowany udoskonalony Kodeks postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji. Komisja Europejska wskazuje, że wraz z aktem o usługach cyfrowych (DSA) będzie on tworzył unijny zestaw narzędzi do przeciwdziałania dezinformacji w internecie.
– Jako główne źródło dezinformacji są dziś wskazywane platformy społecznościowe. Dlatego pojawiła się teoria, że aby tę dezinformację ograniczyć, wystarczy wpłynąć na ich model działania. Instytucje unijne rozmawiały z ich przedstawicielami, nakładały na platformy kolejne regulacje dotyczące np. fact-checkingu. Tego rodzaju działania zostały podjęte i okazało się, że to absolutnie nie wystarcza, bo platformy społecznościowe są tylko narzędziem. Tak naprawdę to użytkownicy platform są clou całego problemu. To my upubliczniamy dezinformację albo rozpowszechniamy ją dalej, świadomie lub nie – podkreśla Anna Mierzyńska. – Dopóki nie wpłyniemy na zachowania ludzi w tym zakresie, nie damy im narzędzi do tego, żeby mogli w łatwy sposób sprawdzać informacje, to dezinformacja będzie się dalej rozpowszechniać.
Eksperci wskazują, że w walce z dezinformacją potrzebne są różne narzędzia, w tym m.in. odpowiednie regulacje dotyczące mediów, współpraca między wieloma różnymi podmiotami oraz zaangażowanie i edukacja opinii publicznej.
– Wbrew temu, w co wcześniej wierzono, proste działania typu dostęp do informacji publicznej czy prostowanie fałszywych informacji już dawno nie wystarczają. Dezinformacja to swoiste uwiedzenie psychologiczne, które czyni z podmiotu poddanego dezinformacji wyznawcę tych fałszywych treści, związanego z nimi emocjonalnie – mówi prof. Irena Lipowicz. – Potrzeba konkretnych działań w sferze społecznej – to muszą być niezależni brokerzy informacji. Potrzeba ścisłej współpracy z Unią Europejską, która się ocknęła i ma w tej chwili bardzo profesjonalne organy przeciwdziałające radykalizacji, ma różnego rodzaju Task Forces, które skupiają się na tropieniu i pokazywaniu dezinformacji. Potrzeba również szerokich działań akademickich i społecznych.
O zagrożeniach, jakie niesie dezinformacja, i możliwościach walki z nią eksperci rozmawiali podczas Forum Przeciwdziałania Dezinformacji zorganizowanego przez Fundację Forum Bezpieczeństwa. W ten sposób zapoczątkowano prace nad rekomendacjami dotyczącymi przeciwdziałania dezinformacji. Raport w tej sprawie ma być gotowy na początku przyszłego roku.
Czytaj także
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
- 2025-05-08: J. Scheuring-Wielgus: Napięcia geopolityczne wymagają silniejszego zjednoczenia państw Europy. To lekcja z II wojny światowej
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-09: Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
- 2025-05-09: Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
Najpierw wprowadzenie podatku akcyzowego na saszetki nikotynowe, potem propozycja przepisów, które zmierzają do wycofania tych produktów z rynku – przedstawiciele środowisk biznesowych podkreślają, że przygotowywane przez resort zdrowia przepisy wprowadzają chaos legislacyjny w branży tytoniowej. To tym bardziej dziwi przedsiębiorców, że stoi w opozycji do prowadzonego przez rząd procesu deregulacji w gospodarce. W dodatku może mieć negatywne skutki dla budżetu państwa i doprowadzić do skokowego wzrostu szarej strefy.
Bankowość
Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast

Firma Myco Renew, która opracowała technologię rozkładającą tekstylia za pomocą grzybów, została laureatem siódmej edycji Programu Grantowego ING. Motywem przewodnim konkursu skierowanego do start-upów i młodych naukowców był tym razem zrównoważony rozwój miast i społeczności. Łącznie na nagrodzone innowacyjne projekty trafił 1 mln zł. Wśród nich są także bezzałogowe statki powietrzne dostarczające defibrylatory czy system do zbierania deszczówki w blokach.
Prawo
Trwają próby wzmocnienia dialogu społecznego. Niespokojne czasy wymuszają większe zaangażowanie społeczeństwa w podejmowanie decyzji

Według zapowiedzi szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen głos partnerów społecznych i dialog społeczny będą stały w centrum procesu decyzyjnego w Europie. Taki jest cel podpisanego w marcu Paktu na rzecz europejskiego dialogu społecznego. Potrzeba wzmocnienia głosu społeczeństwa jest również podkreślana na forum krajowym. Rząd planuje reformę Rady Dialogu Społecznego, by usprawnić pracę tej instytucji, a przedsiębiorcy wzywają do rzetelnego konsultowania ze stroną społeczną ustaw, które wychodzą z rządu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.