Mówi: | Jan Styliński |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polski Związek Pracodawców Budownictwa |
Poprawia się koniunktura w branży budowlanej. Głównie jednak dla małych i średnich firm
Zapowiada się dobry rok dla małych i średnich firm w branży budowlanej. Koniunkturę napędzą inwestycje w budownictwie mieszkaniowym i przemysłowym, przy których pracuje sporo niewielkich wykonawców. Duże firmy zaangażowane w inwestycje infrastrukturalne na ożywienie muszą poczekać do 2016 r. Ceny materiałów budowlanych również wzrosną za rok.
‒ W pewnych obszarach można liczyć na wzrost produkcji budowlanej, ale to raczej będą korekty i nieduże wahania niż jakaś intensywna skala wzrostów. O większych wzrostach będzie można mówić raczej w 2016 roku, kiedy na szerszą skalę zaczną być realizowane rządowe projekty budowy infrastruktury zarówno drogowej, jak i kolejowej – mówi agencji informacyjnej Newseria Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Styliński ocenia, że w tym roku ożywienie nastąpi przede wszystkim w budownictwie mieszkaniowym i przemysłowym. Zwiastunem poprawy koniunktury w tym pierwszym sektorze jest rosnąca liczba pozwoleń na budowę mieszkań – w 2014 r. wydano ich ponad 156 tys., czyli o 13 proc. więcej niż rok wcześniej. Z kolei wzrost w budownictwie przemysłowym wynika wprost z rosnącego PKB i coraz większych potrzeb firm.
To dobre wiadomości dla małych i średnich przedsiębiorstw, bo te są szczególnie zaangażowane w inwestycje mieszkaniowe i przemysłowe. Przy tego typu budowach prace znajdują m.in. firmy instalacyjne. Największe koncerny budowlane koncentrują się na inwestycjach infrastrukturalnych, a w tym obszarze przyspieszenie nastąpi dopiero za rok.
‒ Na razie te projekty częściowo się opóźniają, a częściowo są to projekty, które z założenia były przewidziane do realizacji w ramach modelu „Zaprojektuj i wybuduj”, czyli wykonawca po zawarciu umowy w wyniku postępowania przetargowego nie zaczyna od razu robót budowlanych, tylko zaczyna prace projektowe. W związku z tym w wielu przypadkach w 2015 roku będą prowadzone dopiero prace projektowe, a nie roboty budowlane – wyjaśnia Styliński.
Prezes PZPB dodaje, że dopiero start dużych inwestycji infrastrukturalnych wpłynie na wyraźne zwiększenie produkcji budowlanej, ale to ma nastąpić w 2016 r. Duże firmy już teraz szykują się do tych projektów i szukają pracowników. W 2014 r. liczba ofert pracy dla inżynierów i specjalistów wzrosła o ok. 8 proc. Wynika to właśnie z oczekiwanego wzrostu portfela zamówień w sektorze infrastrukturalnym w kolejnych miesiącach.
Z inwestycjami infrastrukturalnymi mocno powiązane są też ceny materiałów budowlanych. Styliński zaznacza, że za rok należy spodziewać się wzrostu cen, zwłaszcza kruszyw, stali i cementu. W tym roku wahania cen nie powinny być za to zbyt wysokie, tym bardziej że na rekordowo niskim poziomie utrzymują się ceny paliw.
‒ Dzisiaj największym potencjalnym zagrożeniem dla budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego jest ograniczenie koniunktury gospodarczej, czyli zahamowanie wzrostu gospodarczego w Polsce. Wydaje się, że dzisiaj nie ma jakichś fundamentalnych powodów do tego, by twierdzić, że finansowanie jako takie będzie zasadniczo ograniczane przez banki – ocenia Styliński.
Zaznacza, że w obszarze inwestycji infrastrukturalnych dużą rolę odgrywają środki unijne, które również nie są zagrożone. Niepewne jest jedynie finansowanie inwestycji przemysłowych, bo międzynarodowe koncerny często korzystają z kredytów w walutach obcych.
Styliński zauważa, że pewnym problemem dla branży w dłuższej perspektywie może być brak odpowiedniej kadry na rynku. Dotyczy to przede wszystkim pracowników średniego szczebla. Rozwiązaniem problemu jest odbudowa szkolnictwa zawodowego. To jednak przyniesie poprawę dopiero za kilka lat.
‒ Dziś nie widać zasadniczych problemów na rynku pracy. Musimy jednak być świadomi tego, że jeśli będziemy w stanie utrzymywać koniunkturę w budownictwie w perspektywie więcej niż roku czy dwóch lat, to wzrośnie zapotrzebowanie na wykwalifikowane kadry, a te trzeba budować w sposób długofalowy i m.in. rozwój szkolnictwa zawodowego będzie dobrym kierunkiem – przekonuje Styliński.
Czytaj także
- 2025-03-05: Sztuczna inteligencja usprawni załatwianie spraw urzędowych. Polski model językowy PLLuM zadebiutuje w mObywatelu
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-27: Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
- 2025-02-25: Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.