Newsy

Firmy decydują się na łączenie pracy stacjonarnej i zdalnej. Ten model okazał się korzystny zarówno dla pracodawców, jak i pracowników

2021-09-06  |  06:15
Mówi:Małgorzata Wojciekiewicz
Funkcja:Business Development Manager
Firma:HRlink
  • MP4
  • Właściwe wdrożenie w obowiązki i aklimatyzacja w firmie, dbanie o kondycje psychiczną i odpowiedni work–life balance to najważniejsze wyzwania związane z pracą w pandemicznym świecie. Łączenie pracy stacjonarnej i zdalnej może być dobrym rozwiązaniem zarówno dla organizacji, jak i dla pracownika, ale pod warunkiem że uda się zachować odpowiednie proporcje. – Pracodawcy, którzy będą umieli pogodzić potrzebę kontroli czasu pracy i zaufanie do pracownika, będą wygranymi na rynku pracy – mówi Małgorzata Wojciekiewicz, Business Development Manager w HRlink.

    Najważniejsze wyzwania dla działów HR, które pojawiają się w kontekście pandemii koronawirusa, wiążą się z onboardingiem, a szczególnie hybrydowym onboardingiem, czyli dotyczącym pracy w systemie łączonym – częściowo stacjonarnej i zdalnej.

    – Jeżeli zespół jest rozproszony, to przygotowanie nowego pracownika do obowiązków w firmie może okazać się sporym wyzwaniem. Członek zespołu, który pracuje w domu, nie może podejść do kogoś i zapytać o to, czego mu potrzeba. Ponadto jest coś takiego jak kultura firmy, którą bardzo trudno jest czasami przekazać tylko drogą online, Dlatego pojawia się zjawisko związane z zaangażowaniem i niestety też z rotacją kadr, jeżeli proces onboardingu nie zostanie odpowiednio zabezpieczony – wyjaśnia Małgorzata Wojciekiewicz.

    I podkreśla, że według badań ma to wiele wspólnego z tym, czy pracownik zwiąże się z firmą na dłużej i jak szybko będzie gotowy podjąć się nowych zadań na oczekiwanym poziomie.

    – W postpandemicznej rzeczywistości na stałe zostanie z nami wykorzystywanie narzędzi online i praca hybrydowa, co jest chyba często spełnieniem marzeń niektórych osób, aby pracować trochę w domu, trochę w biurze. A w efekcie umożliwia to godzenie obowiązków, jak również potrzeb jednej i drugiej grupy – pracowników i pracodawcy – w taki sposób, żeby wszyscy byli usatysfakcjonowani i żeby nie cierpiała na tym ani praca, ani pracownik – dodaje Business Development Manager HRlink.

    Z raportu Future Business Institute zatytułowanego „Praca zdalna – rewolucja, która się przyjęła”, wynika, że aż 75 proc. pracowników chce, aby po zakończeniu pandemii praca zdalna była łączona z pracą biurową. Dla 12 proc. respondentów mogłaby być głównym sposobem świadczenia pracy, a 6 proc. uznało, że praca zdalna powinna zastąpić stacjonarną.

    Podobnie jest w przypadku studentów, którzy w najbliższych latach wejdą na rynek pracy. Jak pokazuje raport „First steps into the labour market” przygotowany przez firmę doradczą Deloitte, prawie połowa młodych ludzi z Polski najchętniej pracowałaby zdalnie przez jeden–dwa dni w tygodniu, a 26 proc. więcej niż tydzień w miesiącu. Z kolei 12 proc. studentów chciałoby pojawiać się w biurze codziennie, a tylko 4 proc. woli pracę z domu.

    Niewielki odsetek zwolenników całkowitej pracy zdalnej nie dziwi, gdyż jej nadmiar powoduje różnego rodzaju problemy związane z izolacją i samotnością, np. brakiem okazji, aby wypić kawę w towarzystwie współpracowników, oraz właściwym oddzieleniem pracy od życia rodzinnego.  

    – Okazuje się, że to są ważne elementy, które dla pracowników były być może wcześniej niedostrzegane, dzisiaj coraz bardziej doceniane i pracodawcy zastanawiają się, jak pogodzić pracę w domu i potrzebę osobistych kontaktów. Z pewnością pomocny będzie jakiś system motywacji do tego, żeby pracownicy jednak się spotykali, bo to jest ważne dla kultury organizacyjnej – dodaje Małgorzata Wojciekiewicz.

    Kolejny element, który stanowi problem w czasie pandemii, to dbanie o dobrostan pracowników i w tym zakresie rynek usług HR będzie się rozwijał. Już dziś powstają firmy, serwisy, start-upy, które są dedykowane właśnie obszarom zabezpieczenia potrzeb pracowników w zakresie zdrowia psychicznego i komfortu pracy, bez względu na to, czy pracują z domu, czy z biura.

    – Cała branża wsparcia psychologicznego pracuje intensywnie na rzecz wsparcia pracowników i dzisiaj pracodawcy też otwarcie o tym rozmawiają. I myślę, że to będzie się rozwijało. Są systemy, programy, aplikacje, które pozwalają się odstresować podczas rozmowy z nowoczesną sztuczną inteligencją – wymienia ekspertka.

    Komunikacja online pozostanie już stałym elementem rekrutacji i ten obszar również będzie się rozwijał. Ważna będzie automatyzacja procesu rekrutacji po stronie pracodawcy w taki sposób, aby pozyskać pracownika dopasowanego do danej kultury w firmie. Z kolei komunikacja powinna się koncentrować na tym, co jest ważne w komunikacji międzyludzkiej, np. wartościowy feedback po rozmowie rekrutacyjnej. Wszystko po to, aby kandydat wiedział, dlaczego nie został przyjęty.

    – Dla niektórych pandemia była swego rodzaju nauką i pokazała, jak może wyglądać praca i jakie korzyści wynikają z tego, co nas spotkało w tym trudnym czasie. I mam nadzieję, że ci, co nie będą chcieli wracać do biur, będą mogli korzystać z dobrodziejstw pracy zdalnej z dowolnego miejsca – podsumowuje Business Development Manager HRlink.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.