Newsy

Nawet co szósta osoba w Polsce mogła paść ofiarą mobbingu lub dyskryminacji. Zdecydowana większość spraw w sądzie kończy się ich przegraną

2018-07-12  |  06:10

Skala dyskryminacji i mobbingu w Polsce jest coraz większa. W 2017 roku w sądach toczyło się blisko 2,5 tys. spraw w tym zakresie, ale problem może być znacznie powszechniejszy. Z różnych szacunków wynika, że nawet co szósta osoba mogła paść ofiarą działalności dyskryminacyjnej lub mobbingowej, a co trzecia była świadkiem takich zachowań. Za wzrost skali problemu może odpowiadać rosnąca migracja zarobkowa i brak edukacji w tym zakresie. 

– W 2017 roku toczyło się w Polsce 2,5 tysiąca postępowań w zakresie dyskryminacji i mobbingu. Może nie jest to duża liczba, mając na uwadze to, że co roku w Polsce toczy się około dziesięciu milionów spraw w sądach, ale istotne, że zaledwie ok. 5 proc. kończy się wygraną osoby, która kieruje sprawę do sądu. Oznacza to, że wiedza osób, które składają takie pozwy, jest dramatycznie niska, bo albo nie wiedzą, jaka czynność niewłaściwa została względem nich podjęta, albo nie potrafią takiej sprawy przez sąd przeprowadzić – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Nikodem Multan, wspólnik w kancelarii Ecovis Milczarek i Wspólnicy.

Skala problemu może być jednak znacznie większa. Już badanie CBOS z 2014 roku wskazywało, że w ciągu pięciu wcześniejszych lat 17 proc. pracowników, czyli ponad dwa miliony osób, było szykanowanych, a 5 proc. było nękanych systematycznie. Do dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność czy orientację seksualną dołączyły także te ze względu na narodowość, wyzwanie czy rasę. To ze względu na rosnącą migrację zarobkową.

– Mając na uwadze, że migracja do Polski rośnie o setki, a w niektórych przypadkach nawet ponad tysiąc procent rok do roku, a pracodawcy przyjmują, że około miliona miejsc pracy powinni w Polsce pozyskać obcokrajowcy, to jest ogromna skala zjawiska. Więc do klasycznych czynności dotyczących dyskryminacji ze względu na przynależność rasową, płeć, orientację seksualną, doszły kwestie narodowościowe czy językowe – wskazuje Nikodem Multan.

Polacy nie należą do najbardziej tolerancyjnych narodów. Tegoroczne badanie CBOS „Stosunek do innych narodów” wskazuje, że  62 proc. Polaków jest negatywnie nastawionych do mieszkańców krajów arabskich, 40 proc. – do obywateli Ukrainy, a co trzeci Polak jest niechętny Białorusinom.

– Najczęściej zjawisko mobbingu czy dyskryminacji pochodzi od pracodawcy, natomiast zdarza się nierzadko, że są to działania podejmowane przez kolegów. Dyskryminacja, czyli niewłaściwe traktowanie pracownika, może pochodzić tylko od pracodawcy. Natomiast molestowanie, nie tylko seksualne, oraz mobbing mogą pochodzić zarówno od pracodawcy, jak i od kolegów z pracy. Tak jak w skali pracodawców skala tego zjawiska na przestrzeni kilkunastu lat nie uległa zmianie, to wielkość tego zjawiska pomiędzy kolegami w pracy na przestrzeni lat niestety rośnie – wyjaśnia Nikodem Multan.

Z danych zebranych przez kancelarię Ecovis Milczarek i Wspólnicy wynika, że nawet co szósta osoba w Polsce mogła być ofiarą dyskryminacji lub mobbingu. Jednocześnie co trzecia osoba wskazuje, że była świadkiem takiego zdarzenia.

– Dyskryminacja to forma niewłaściwego, gorszego traktowania ze względu na określoną cechę danej osoby albo przynależność do określonej grupy – mówi wspólnik w kancelarii Ecovis Milczarek i Wspólnicy. – Mobbing to zjawisko, które trwa – według orzecznictwa – pół roku i ma swoje określone fazy. Bardzo trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że w zakładzie pracy, w którym funkcjonują prawidłowe mechanizmy i procedury, to zjawisko nie zostanie zauważone. Potrafimy rozpoznać, że zachowanie jest niewłaściwe, natomiast nie potrafimy się w danej sytuacji zachować, właśnie z powodu braku odpowiedniej wiedzy, szkoleń, przygotowania przede wszystkim przez pracodawcę.

Choć granica między dyskryminacją a mobbingiem bywa cienka, dla pracownika, który decyduje się skierować sprawę do sądu, właściwe rozróżnienie jest kluczowe. Problemem jest też udowodnienie, że takie zjawisko faktycznie miało miejsce. Jeśli jednak sąd orzeknie na korzyść pozywającego pracownika, nie ma górnego ograniczenia kary. Przyznane odszkodowanie nie może być niższe niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę.

– Obowiązkiem pracodawcy nie jest uniemożliwienie istnienia zjawiska. Nie może oczywiście dyskryminować pracowników, ale nie jest jego obowiązkiem ustawowym uniemożliwienie takich zachowań, bo tego zagwarantować nie może. Ma jednak obowiązek wprowadzić określone procedury i szkolenia, żeby temu zjawisku przeciwdziałać. Odpowiedzialność pracodawców jest na zasadzie winy, tzn. jeśli wykaże, że zrobił wszystko, co mógł, żeby w jego środowisku pracy takie zjawisko się nie wydarzało, to jest możliwe, że uwolni się od odpowiedzialności – mówi Multan.

Dlatego, jak ocenia, konieczna jest odpowiednia edukacja. Im więcej będzie się mówić o problemie i możliwościach przeciwdziałania, tym większa szansa na ograniczenie zjawiska.

– Prewencja służy pracodawcy, pracownikowi i środowisku pracy, dlatego przede wszystkim trzeba przeciwdziałać tego rodzaju zjawiskom. A nie ma takiej możliwości, jeśli brakuje elementarnej wiedzy na temat tego, czym te zjawiska są – podkreśla Nikodem Multan.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.