Newsy

Pracodawcy powinni uczestniczyć w opracowywaniu polityki rodzinnej

2014-06-25  |  06:10
Tylko ścisła współpraca rodzin z państwem na poziomie lokalnym i pracodawcami może zbudować w Polsce dobrze działającą politykę rodzinną – uważają fundacje zajmujące się poprawą warunków życia kobiet, w szczególności matek. Nawet wysokiej jakości żłobki czy wydłużony urlop macierzyński nie spełnią tej roli i nie pomogą w łączeniu życia rodzinnego z pracą zawodową, jeśli te grupy nie będą współpracować w celu poprawy jakości życia rodzin

Polityka rodzinna w Polsce nie jest kompleksowa. Na poziomie centralnym są proponowane różne rozwiązania, które później trudno jest przełożyć na poziom lokalny, na przykład ze względu na brak środków. W związku z tym rodzi to bardzo dużo problemów –  uważa Patrycja Dołowy, wiceprezeska Fundacji MaMa.

Działania państwa w zakresie polityki rodzinnej w ostatnich latach zostały zaktywizowane. Zmieniona w 2013 r. ustawa żłobkowa pozwoliła ubiegać się o dotacje państwa na tworzenie miejsc pobytu dla dzieci do lat 3 także osobom fizycznym, prawnym oraz jednostkom organizacyjnym nieposiadającym osobowości prawnej. Wcześniej pieniądze mogły pozyskiwać tylko gminy. Osoby prywatne i organizacje pozarządowe mogą też zatrudnić do opieki nad dzieckiem dziennego opiekuna – osobę sprawującą opiekę w domowych warunkach dla kilkorga dzieci. Od połowy 2013 r. rodzicom przysługuje także roczny urlop rodzicielski, na który składa się 20-tygodniowy urlop macierzyński, 6-tygodniowy urlop dodatkowy oraz 26-tygodniowy urlop rodzicielski.

Problem łączenia pracy z życiem rodzinnym jednak nie został zdaniem niektórych środowisk rozwiązany. Kobiety wciąż decydują się zostać w domu na dłużej, bo nie mogą liczyć na udogodnienia ze strony pracodawcy. Założenie własnej firmy, dzięki której można samemu zarządzać czasem, wiąże się z dużymi kosztami. Praca na umowę o dzieło nie gwarantuje żadnych świadczeń społecznych, a czas pracy nie jest wliczany do emerytury. W kwietniu stopa bezrobocia była na poziomie 13 proc., liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 2 079, z czego kobiety stanowiły połowę. Ale w grupie długotrwale bezrobotnych kobiety to większość – ok. 60 proc.
 
Pracodawca musi być świadomy tego, że pracownicy mogą być potencjalnie też rodzicami, nie tylko kobiety, lecz także mężczyźni. System duński jest dobrym przykładem. Tamtejszy system pracy jest przystosowany do tego, żeby rodzice mogli funkcjonować ze swoimi dziećmi. Istnieje możliwość, by pracować pięć godzin dziennie i resztę czasu spędzać ze swoim dzieckiem. Istnieje też możliwość wzięcia kilku godzin na wyjście – mówi Patrycja Dołowy.

Dlatego najbardziej efektywne zmiany w polityce rodzinnej mogą nastąpić jedynie wtedy, gdy będą wypracowywane we współpracy z pracodawcami. Tak jest właśnie w Danii.

Tam jest świadomość tego, że w tym uczestniczy nie jedna grupa społeczna, czyli rodzice, tylko to jest tak naprawdę inwestycja całego społeczeństwa. I my też powinniśmy to sobie uświadomić. Nie ma tak naprawdę innego rozwiązania niż kompleksowa polityka rodzinna. Nie można mówić, że jest jedno rozwiązanie, drugie albo trzecie. Żadne z nich osobno nie zadziała, one muszą zadziałać razem – tłumaczy Patrycja Dołowy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.