Mówi: | Mirosław Luboń, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej Ewa Kudlińska-Pyrz, przewodnicząca zarządu Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej |
W sprzedaży bezpośredniej jest już prawie milion konsultantów. 90 proc. jest zadowolonych ze swojej pracy
Elastyczne godziny pracy, możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy i bezpośredni kontakt z ludźmi to w ocenie konsultantów największe korzyści z zajęcia się sprzedażą bezpośrednią. W branży jest już prawie milion osób, z których 90 proc. jest zadowolonych ze współpracy i zamierza ją kontynuować – wynika z badań IPSOS, zaprezentowanych z okazji VII Polskiego Dnia Sprzedaży Bezpośredniej w tym roku obchodzonego 23 października.
– Kondycja sprzedaży bezpośredniej w Polsce jest bardzo dobra, w Europie także. W zeszłym roku urośliśmy o ponad 4 proc., jeśli mówimy o obrotach, a liczba sprzedawców to prawie milion osób i rośniemy z roku na rok – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ewa Kudlińska-Pyrz, Przewodnicząca Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej.
Wśród miliona konsultantów znajdują się przedstawiciele praktycznie każdej kategorii wiekowej. To grupa zróżnicowana również pod względem wykształcenia, płci czy miejsca zamieszkania.
– Rozbieżność wiekowa jest bardzo duża, najwięcej zatrudnionych mieści się w przedziale 25–45 lat. To ok. 60 proc. wszystkich sprzedawców, ale mamy także kilkunastoprocentowe grupy młodych ludzi i osób powyżej 55. roku życia – mówi Mirosław Luboń, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej. – 65 proc. sprzedawców mieszka w miastach, 30 proc. na wsi i jest to duża różnica względem poprzedniego badania sprzed 10 lat, kiedy na wsi mieszkało tylko 13 proc.
Mniej więcej jedna trzecia sprzedawców pracuje w tej branży od ponad 10 lat, a jedna czwarta od pięciu – wynika z tegorocznego badania IPSOS na zlecenie SELDIA (Europejskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej). Zdaniem 80 proc. pracujących w sprzedaży bezpośredniej jest to dobry sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy – nie stanowi to dla nich głównego źródła utrzymania. Co drugi sprzedawca poświęca na to zajęcie maksymalnie 8 godzin tygodniowo. Możliwość dorobienia dodatkowych środków jest jedną z największych zalet tej branży podkreślaną przez konsultantów.
– Do zalet sprzedaży bezpośredniej w opinii konsultantów zalicza się również – a może przede wszystkim – niezależność. Nie tylko finansowa, która też jest bardzo istotna, lecz także fakt, że można być swoim własnym szefem. Ludzie bardzo cenią sobie to, że mogą pracować tyle, ile chcą, w miejscu, które im odpowiada, z osobami, które sami wybierają. To jedna z głównych przyczyn, dla których chcą pracować w tej branży przez dłuższy czas – mówi Mirosław Luboń.
Ponad 70 proc. zgadza się, że oferowane produkty są wysokiej jakości, a 90 proc. jest zadowolonych z reprezentowania firm z tego sektora i chętnie będzie kontynuowało taką współpracę. Trzy czwarte konsultantów uważa, że siłą sprzedaży bezpośredniej jest osobisty, tradycyjny kontakt i bezpośrednia relacja z klientem.
– To w dzisiejszym świecie bardzo się liczy, bo takich długoterminowych relacji jest coraz mniej, zwłaszcza w świecie biznesu. Bardzo cenią także rozwój osobisty, możliwość potwierdzenia swojej wartości, nauczenia się komunikacji z innymi ludźmi – mówi Mirosław Luboń.
Dlatego najczęściej wybieranym sposobem są spotkania osobiste i prezentacje w domu klienta (blisko 80 proc.). Z drugiej strony w dalszych kontaktach połowa konsultantów w Polsce komunikuje się ze swoimi klientami poprzez media społecznościowe oraz za pomocą własnych stron www i blogów – wynika z badania IPSOS. W ocenie sprzedawców bezpośredni kontakt z klientami poprawia samoocenę i dodaje pewności siebie (65 proc.), poprawia umiejętności zarządzania i sprzedaży (60 proc) i umożliwia niezależność finansową (55 proc.).
Sprzedaż bezpośrednia jest kanałem, który przynosi wiele korzyści nie tylko pracownikom, lecz także samym klientom. Do najważniejszych zaliczają się oszczędność czasu, wygoda, możliwość przetestowania produktów przed zakupem bez wychodzenia z domu oraz bezpieczeństwo.
– Każdy klient ma prawo do rozmyślenia się w ciągu 14 dni, natomiast większość firm skupionych w PSSB zapewnia termin nawet do 21 dni. W przypadku wielu firm klient ma także prawo do gwarancji stuprocentowej satysfakcji – co oznacza, że może się rozmyślić, jeżeli produkty nie spełniają jego oczekiwań. Z badań konsumenckich wynika, że sprzedawcy bezpośredni są coraz lepiej wyedukowani, dostarczają wiedzy o produktach i fantastycznie dobierają je do potrzeb klientów – mówi Ewa Kudlińska-Pyrz.
Zalety i korzyści sprzedaży bezpośredniej ma promować – zarówno wśród potencjalnych klientów, jak i pracowników – Polski Dzień Sprzedaży Bezpośredniej, który jest obchodzony 23 października, w tym roku po raz siódmy. Tegoroczne święto branża obchodzi pod hasłem „Proste zasady. Unikalne korzyści”.
Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej działa od 1994 roku i skupia kilkadziesiąt przedsiębiorstw prowadzących sprzedaż bezpośrednią na terenie Polski, wśród których są m.in. ACN Communications, Amway, Avon, Betterware, Flavon Group, Forever Living Products, Herbalife, Mary Kay, Nu Skin Enterprises, Oriflame, Zepter i Swarovski. Ich łączny udział w rynku przekracza 65 proc. Główne cele stowarzyszenia to m.in. stanowienie etycznych standardów sprzedaży i monitorowanie ich przestrzegania przez firmy członkowskie. PSSB jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej SELDIA, Światowej Federacji Stowarzyszeń Sprzedaży Bezpośredniej (WFDSA), Konfederacji Lewiatan i Federacji Konsumentów.
Czytaj także
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-12: Nowe technologie mogą wspierać samoleczenie. Szczególnie pomocne są dane zbierane przez aplikacje i urządzenia mobilne
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-05-27: Globalny sektor finansowy mocniej otwiera się na blockchain. Nowe regulacje likwidują kolejne bariery na rynku
- 2025-06-09: Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-05-27: SUV-y dominują rynek motoryzacyjny. Hyundai wprowadzi latem do sprzedaży nowy siedmioosobowy model
- 2025-05-19: Doda: Zostawiłam po sobie niesamowite dzieło filmowe, ale nie myślę o powrocie do branży. Mam za dużą traumę
- 2025-06-04: Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
- 2025-05-23: Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.