Newsy

Większość Polaków utrzymuje dobre relacje z przełożonym także w mediach społecznościowych. Może to wpływać na życie zawodowe

2018-07-24  |  06:10

Dobre relacje z przełożonym utrzymujemy już nie tylko na gruncie zawodowym. Skracanie dystansu, np. w postaci zaproszenia do grona znajomych w serwisach społecznościowych, pomaga budować lepszą atmosferę w biurze, ale niesie ze sobą również pewne zagrożenia. Z jednej strony pracodawca, który dzięki Facebookowi wie o prywatnych problemach pracownika, może patrzeć na niego bardziej pobłażliwie. Z drugiej strony, nieprzemyślane wpisy w social mediach mogą doprowadzić do utraty pracy.

– Utrzymywanie relacji prywatnych poza pracą jest coraz częstszym zjawiskiem. Pracodawcy też często deklarują, że chcieliby wiedzieć o tym, co się dzieje u podwładnych. 43 proc. pracodawców przyznaje, że wiedza o życiu prywatnym i problemach, które trapią ich pracowników, ma wpływ na ich decyzje menadżerskie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree Polska.

Jak wynika z badania Gumtree „Aktywni + Praca w życiu, życie w pracy”, zarówno pracodawcy, jak i pracownicy zgodnie zauważają, że dobre relacje miedzy obiema stronami są bardzo istotne. Nie tylko na gruncie zawodowym, lecz także na prywatnym. Ponad 80 proc. pracodawców stwierdziło, że sympatia podwładnych jest dla nich ważna, przy czym 42 proc. zadeklarowało, że utrzymuje z pracownikami relacje prywatne. Sprzyja temu zacieranie granic między życiem prywatnym a zawodowym. Prawie połowa Polaków dostrzega zjawisko „work-life integration” w swoim życiu, a co trzecia osoba jest zwolennikiem pełnej integracji życia zawodowego z prywatnym. Mimo to kontakt z szefem w mediach społecznościowych chce utrzymywać tylko 26 proc. Polaków.

– Okazało się, że tylko 1/4 osób nie przeszkadza, że szef będzie miał dostęp do prywatnych zdjęć i informacji, którymi dzielimy się ze znajomymi na Facebooku, a niekoniecznie w biurze. Większość Polaków jednak nie podchodzi do tego tak bezproblemowo – wskazuje Katarzyna Merska.

Nieprzemyślane wpisy w social mediach mogą doprowadzić do utraty pracy. Z drugiej strony 43 proc. pracodawców przyznało, że wiedza o życiu prywatnym pracowników ma wpływ na decyzje zawodowe w obszarze zarządzania.

– Jeżeli pracodawca wie, że jego pracownik ma długotrwałe problemy w życiu osobistym, może być dla niego bardziej wyrozumiały – podkreśla ekspertka Gumtree Polska. – Te więzi są coraz bardziej zacieśniane, o czym świadczą coraz popularniejsze wyjazdy integracyjne, różnego rodzaju formy wspólnego spędzania czasu, szczególnie w ramach dużych firm.

Zacieśnianiu więzi sprzyja rozwój nowych technologii. Ponad połowa pracodawców oczekuje od pracownika stałej dostępności – niezależnie od kanału komunikacji. 55 proc. używa prywatnych kanałów (w tym mediów społecznościowych) do komunikacji z pracownikami. 

– Po godzinach nowe technologie dają nam możliwość skontaktowania się z osobami, z którymi pracujemy, np. przez prywatne profile. 30–40 proc. pracodawców wykorzystuje swoje prywatne profile w social media lub pisząc na prywatny profil swojego pracownika do kontaktu i załatwiania spraw zawodowych – mówi ekspertka Gumtree Polska.

Prywatny telefon komórkowy do spraw zawodowych jest wykorzystywany przez 39 proc. Polaków, a telefon służbowy do spraw prywatnych przez 17 proc. Prywatna skrzynka w sprawach zawodowych jest używana przez 69 proc. osób.

– Bardzo dużo Polaków wykorzystuje swoje prywatne e-maile i komunikatory, np. Messengera podpiętego pod prywatne konto na Facebooku, konto na Facebooku czy LinkedIn do załatwiania spraw służbowych. Kiedy nasze konto prywatne jest identyfikowane w jakiś sposób z profilem firmy, musimy zachowywać się nieco ostrożniej. Znamy sprawy, kiedy ktoś coś opublikował na LinkedIn podpisany stanowiskiem i nazwą firmy, i zrobił się z tego bardzo duży kryzys wizerunkowy – mówi Katarzyna Merska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.