Mówi: | dr hab. Aleksandra Przegalińska |
Funkcja: | prof. Akademii Leona Koźmińskiego, specjalistka sztucznej inteligencji |
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego ws. sztucznej inteligencji będzie ogromną zmianą na tym rynku. Brakuje wciąż regulacji dotyczącej praw autorskich
W połowie marca Parlament Europejski przyjął rozporządzenie w sprawie sztucznej inteligencji – AI Act. Nowe przepisy mają z jednej strony ułatwić wdrażanie nowych technologii opartych na SI, a z drugiej – wyeliminować te z nich, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa czy prywatności obywateli. Eksperci uważają, że wyzwaniem będzie wdrożenie nowego prawa na poziomie krajowym i jego odpowiednia interpretacja, ale jest to potrzebna regulacja, zwłaszcza w kontekście tak szybkiego rozwoju SI. W kolejce do opracowania czekają następne przepisy dotyczące między innymi ochrony własności intelektualnej.
– Nowa regulacja Parlamentu Europejskiego jest dosyć potężną zmianą. Nie ma nigdzie na świecie innej tak ambitnej i tak szerokiej regulacji dotyczącej sztucznej inteligencji. To w Europie wprowadza w zasadzie cały wachlarz możliwości stosowania sztucznej inteligencji, od bezproblemowej, gdzie możemy stosować ją bez ograniczeń, po taką, gdzie musimy się tłumaczyć, jeśli stosujemy zaawansowaną sztuczną inteligencję w takich istotnych obszarach jak na przykład pożyczki bankowe albo rekrutacja, aż po sytuację, w której sztuczna inteligencja po prostu nie jest dozwolona, jak w przypadku rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej – mówi agencji Newseria Innowacje dr hab. Aleksandra Przegalińska, prof. Akademii Leona Koźmińskiego, specjalistka ds. sztucznej inteligencji.
Procedowane na forum UE przepisy zakładają wprowadzenie kategorii zakazanych praktyk w zakresie sztucznej inteligencji. To stosowanie rozwiązań opartych na technikach podprogowych lub dyskryminujących określone grupy osób. W kategorii praktyk niedozwolonych znajdzie się także m.in. stosowanie systemów SI do tzw. oceny osób obywatelskich (social scoring). Oznacza to, że nie będzie można wykorzystywać SI do śledzenia stylu życia ludzi.
– Europa robi porządek, w którym mówi, że są takie zastosowania sztucznej inteligencji, które są w porządku, ale są takie, które dla nas są nie w porządku. Podejrzewam, że w toku implementacji tej regulacji będzie sporo pytań i wyzwań co do tego, co właściwie na sto procent jest w porządku, a co nie jest, więc etap przejściowy może być trochę chaotyczny. Natomiast co do zasady jest to regulacja, na którą patrzy cały świat, i spodziewam się, że na przykład Amerykanie w jakimś stopniu mogą ją odtworzyć – komentuje Aleksandra Przegalińska. – Regulacja europejska jest ambitna i patrzy na takie zagadnienia jak prywatność, godność człowieka i dbałość o to, żeby w tym całym naszym zaszumionym świecie sztuczna inteligencja nie podejmowała zbyt wielu bardzo istotnych decyzji o naszym życiu. Uważam, że jest to krok w dobrą stronę.
Wyzwaniem będzie też wdrożenie nowego prawa w krajach członkowskich. Proces ten ma nadzorować Europejska Rada ds. Sztucznej Inteligencji we współpracy z organami wyłonionymi w poszczególnych państwach. Eksperci przewidują, że konieczne będzie ujęcie w systemie prawa lokalnego tzw. piaskownic regulacyjnych w zakresie systemów sztucznej inteligencji. Będą one odpowiedzialne za to, by ułatwiać rozwijanie i testowanie rozwiązań przed wypuszczeniem ich na rynek. To szczególnie istotne z uwagi na to, że postęp technologiczny następuje w zdecydowanie szybszym tempie niż dostosowywanie prawa do wymogów zmieniającej się rzeczywistości.
– Prawu jest bardzo ciężko nadążyć za rozwojem sztucznej inteligencji, ponieważ ona rozwija się w tym momencie na resorach i szalenie szybko. Do tego stopnia, że ledwo biznes nadąża za sztuczną inteligencją. Nie oznacza to, że mamy spocząć na laurach i nie tworzyć regulacji dotyczących sztucznej inteligencji. Nawet jeśli jest tak, że one nie do końca złapią horyzont rozwoju tej technologii, to zawsze każda forma uporządkowania takiej przestrzeni poprzez dobrą regulację jest lepsza niż nic. Jest to na pewno bardzo potrzebne w dobie tego, jak mocno sztuczna inteligencja wpływa na nasze życie – wskazuje prorektorka Akademii Leona Koźmińskiego.
Polem wymagającym uregulowania jest niewątpliwie generatywna sztuczna inteligencja. Rozwiązania oparte na modelach językowych są chętnie wykorzystywane przez copywriterów czy blogerów, ale również uczniów i studentów piszących prace zaliczeniowe, semestralne czy dyplomowe. Rodzi to wątpliwości związane z prawem do podpisania pracy tworzonej z wykorzystaniem tych narzędzi swoim imieniem i nazwiskiem. Kolejną wątpliwością, również związaną z prawami autorskimi, jest kwestia bazy dzieł wykorzystywanych do szkolenia algorytmów.
– Brakuje nam regulacji dotyczącej własności intelektualnej i sztucznej inteligencji, czyli zagadnień prawa autorskiego. Już teraz wiemy, że jest szereg kontrowersji właśnie w tej przestrzeni. Jest wielki pozew „New York Timesa” przeciwko twórcom ChatGPT, czyli firmie OpenAI, o to, że ChatGPT był karmiony treściami z „New York Timesa”, omijając paywalla. Jest też sporo innych małych i większych spraw: kompozytorzy versus sztuczna inteligencja, graficy, w tym momencie budzi się Hollywood, żeby zastanowić się na tym, na ile sztuczna inteligencja może być trenowana na filmach, które już zostały zrealizowane, na obrazach. Myślę więc, że to jest regulacja, której brakuje, wiem, że w Stanach się nad taką regulacją pracuje i pewnie w Europie też trzeba będzie – przewiduje Aleksandra Przegalińska.
Według Precedence Research światowy rynek sztucznej inteligencji był w 2022 roku wyceniany na ponad 454 mld dol. W ciągu dekady wzrośnie do ponad 2,5 bln dol.
Czytaj także
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-12-04: Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.