Mówi: | Robert Adamczyk |
Firma: | Ayming Polska |
W 2019 roku wchodzą nowe obciążenia prawne dla pracodawców. Koszty pracy będą dalej rosnąć
Polscy pracodawcy odczuli w ostatnich miesiącach wzrost kosztów pracy. Generują go, po pierwsze, dobra koniunktura gospodarcza, która pociąga za sobą wzrost płac, a po drugie, szereg zmian prawnych, na które pracodawca nie ma żadnego wpływu. Już w tej chwili obciążenie składkowe po stronie pracodawcy wynosi ok. 20 proc. wynagrodzenia pracownika. Po wprowadzeniu pracowniczych programów kapitałowych będzie ono jeszcze wyższe. Nadal istnieje ryzyko związane ze zniesieniem limitu tzw. 30-krotności. Choć Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy za niezgodne z Konstytucją, temat wciąż może powrócić. Wzrostu kosztów nie da się uniknąć, ale pracodawcy mogą je sobie zrekompensować gdzie indziej – wskazują eksperci Ayming Polska.
Polska należy do krajów o najniższych kosztach pracy w Europie. Biorąc jednak pod uwagę udział, jaki w ogólnych kosztach pracy stanowią obowiązkowe składki płacone przez pracowników i pracodawców, okazuje się, że obciążenie pozapłacowymi kosztami pracy w Polsce należy do najwyższych w Europie. Wyprzedzamy pod tym względem Szwecję czy Wielką Brytanię.
– Koszty pracy rosną w Polsce dość dynamicznie i mamy tego kilka przyczyn. Dwie główne to uwarunkowania koniunkturalne wynikające z tego, że mamy zapotrzebowanie na pracowników i musimy podnosić wynagrodzenia, oraz uwarunkowania prawne, na które składają się zmiany legislacyjne w tym zakresie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes adw. Robert Adamczyk, ekspert Ayming Polska.
To m.in. wzrost płacy minimalnej, pojawienie się nowej obowiązkowej składki na pracownicze plany kapitałowe czy tzw. daniny solidarnościowej oraz ryzyko związane ze zniesieniem limitu opłacania składek emerytalno-rentowych po przekroczeniu progu tzw. trzydziestokrotności. Obecnie obciążenie składkowe po stronie pracodawcy już wynosi ok. 20 proc. wynagrodzenia pracownika. Po wprowadzeniu PPK będzie ono jeszcze wyższe.
– Wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych będzie najważniejszą zmianą, jaka czeka pracodawców w 2019 roku. Z założenia system będzie tworzony przez podmioty zatrudniające i podmioty zatrudnione, a więc głównie pracowników – mówi Robert Adamczyk.
Od 2019 roku wszyscy pracownicy będą automatycznie zgłaszani do PPK, a część ich wynagrodzenia (od 2 do 4 proc.) będzie odkładana na przyszłe świadczenie. Złożą się na nią także ich pracodawcy, odprowadzając minimum 1,5 proc. pensji. To oznacza kolejny wzrost kosztów pracy.
– Warto też zwrócić uwagę na ustawę, która znosiła limit trzydziestokrotności. Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy te są niezgodne z Konstytucją, ale trzeba pamiętać, że w każdej chwili mogą ponownie trafić do Sejmu i zostać uchwalone. Gdyby tak się stało, to od okresu, kiedy będą one obowiązywały, wszyscy pracownicy, którzy przekroczą limit trzydziestokrotnosci przeciętego wynagrodzenia w gospodarce krajowej, będą zmuszeni odprowadzać składki na ubezpieczenia emerytalno-rentowe. Dzisiaj jest tak, że składek tych po przekroczeniu tego limitu nie odprowadzają – wyjaśnia ekspert Ayming Polska.
Jak podkreśla, ryzyko powrotu do zniesienia limitu trzydziestokrotności jest realne. Szacuje się, że potencjalne dodatkowe wpływy z tego tytułu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych miałyby sięgnąć ponad 5 mld zł rocznie. Zniesienie limitu trzydziestokrotności spowodowałoby znaczący wzrost kosztów dla osób najlepiej zarabiających i ich pracodawców. Dla jednych i drugich wzrosłyby świadczenia związane z ZUS. W konsekwencji pracodawca zapłaciłby więcej, a pracownik otrzymywał niższe wynagrodzenie netto. Przykładowo, osoba zarabiająca 15 tys. zł miesięcznie po przekroczeniu drugiego progu odprowadzałaby podatek dochodowy w wysokości 32 proc. oraz wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne, w tym na ubezpieczenie emerytalno-rentowe.
– Dla przykładu, pracownik, zarabiający dzisiaj 15 tys. zł brutto, odprowadziłby więcej o 3,5 tys. zł w skali roku, gdyby limit został zniesiony. Natomiast pracodawca poniósłby większe koszty zatrudnienia o ok. 7,5 tys. zł w skali roku. Łącznie daje to kwotę blisko 11 tys. zł wyższych kosztów rocznie – mówi Robert Adamczyk.
Pracodawcy nie uchronią się przed wzrostem kosztów związanych ze zmianami ustawowymi i muszą je przewidzieć w budżecie. Mogą się jednak przyjrzeć innym kosztom, np. ponoszonym przez przedsiębiorstwo w obszarze ubezpieczeń społecznych, i częściowo zrekompensować podwyżki.
– Jednym z takich obszarów potencjalnych oszczędności jest składka wypadkowa, która z założenia maleje, jeżeli pracodawcy dbają o bezpieczeństwo i higienę pracy. Można by w ten sposób częściowo zrekompensować koszty związane z innymi obszarami. Innym rozwiązaniem jest wystąpienie do ZUS o dofinansowanie inwestycji z zakresu BHP, aby składkę na ubezpieczenie wypadkowe stosownie obniżyć w przyszłości – wskazuje mecenas Adamczyk.
Część przedsiębiorstw nie zdaje sobie sprawy z możliwości obniżenia składki na ubezpieczenie wypadkowe. Tymczasem weryfikacja czynników wpływających na części zmienne w wyliczaniu indywidualnej dla każdego płatnika składki wypadkowej, często wykazuje, że przedsiębiorstwo zawyża swoje opłaty z tego tytułu. Nienależnie opłacone składki można odzyskać za wiele lat wstecz.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-18: Polska unijnym liderem w pracach nad Społecznym Planem Klimatycznym. Ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.