Newsy

Prezes ZPP: Ustawa antylichwiarska może doprowadzić do upadku niemal wszystkie firmy pożyczkowe. Polacy zaczną się zapożyczać w szarej strefie

2019-07-05  |  06:30

Jeśli ustawa antylichwiarska wejdzie w życie w proponowanym kształcie, z rynku może zniknąć zdecydowana większość pozabankowych firm oferujących kredyty konsumenckie – ostrzega Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Nowy projekt ustawy zakłada redukcję wysokości kosztów pozaodsetkowych z 55 do 20 proc. Najwięcej stracą klienci, którzy będą musieli szukać innych źródeł finansowania. Jeśli nie dostaną pożyczki w banku, będą pożyczać na lichwiarski procent od firm działających w szarej strefie – podkreśla ekspert. Dotyczy to ponad 2 mln osób.

 Projekt ustawy antylichwiarskiej, a w zasadzie nagłą zmianę tego projektu, oceniamy bardzo negatywnie. W zasadzie likwiduje to jakąkolwiek rentowność firm pożyczkowych. To jest dość poważny problem. Około 2 mln Polaków potrzebuje od czasu do czasu pożyczyć kilkaset złotych. W tym nowym reżimie, ograniczeniu pobieranego procentu do 20 proc., jest to po prostu nieopłacalne – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Przyjęty przez rząd projekt przewiduje ograniczenie maksymalnej wysokości kosztów pozaodsetkowych pożyczki z 55 proc. (25 proc. kosztów zależnych od całkowitej kwoty kredytu i 30 proc. od okresu spłaty) do 20 proc. Wcześniejsze projekty zakładały obniżenie limitu do poziomu 45 proc. i już wówczas eksperci ostrzegali, że może to doprowadzić sektor do ogromnego kryzysu. Limit w wysokości 20 proc. może zaś oznaczać, że znaczna część pozabankowych firm pożyczkowych, o ile nie wszystkie, po prostu upadnie. Ta poprawka została wpisana do projektu już po przyjęciu ustawy przez rząd.

 Już zmiana limitu z 55 do 45 proc. jest dotkliwa dla tych firm pożyczkowych i ogranicza im rentowność, natomiast cięcie do 20 proc. w zasadzie likwiduje jakąkolwiek rentowność i powoduje, że firmy są głęboko pod wodą. Jeżeli ktoś pożycza 300 zł i za to można mu naliczyć 60 zł kosztów, to nie znam żadnego legalnego biznesmena, który coś takiego zrobi. Jeszcze przecież ma do tego całe biuro, koszty wydawania tych pożyczek, odbierania, windykację, podatki. To niemożliwe – podkreśla Cezary Kaźmierczak.

Doświadczenia innych państw pokazują, że wprowadzanie limitów kosztów wzmacnia szarą strefę, np. na Słowacji doprowadziło do zniknięcia z rynku 85 proc. firm.

– Jest duża obawa, że po prostu powstanie czarny rynek, mafia, która będzie tym ludziom pożyczała pieniądze, a potem być może łamała im ręce. To nie jest tak, że jak ktoś napisze jakąś ustawę, to nagle popyt na jakąś usługę zniknie. Te 2 mln ludzi nadal będą potrzebowały pożyczyć kilkaset złotych od czasu do czasu – przekonuje prezes ZPP. – Tej potrzeby przy nowej regulacji – w moim przekonaniu – legalnie zaspokoić się nie da, bo to są zbyt małe kwoty i z tego nie utrzyma się żadnego legalnego biznesu.

Największymi ofiarami nowelizacji przepisów będą zwykli Polacy. Z raportu „Sektor pożyczek pozabankowych – dwie strony rynku” opracowanego przez Fundację Rozwoju Rynku Finansowego i Polski Związek Instytucji Pożyczkowych wynika, że tylko w 2017 roku firmy z sektora pożyczek pozabankowych udzieliły 3,87 mln pożyczek. Duża część tych klientów nie może liczyć na pożyczkę w banku, a chwilówki to dla nich jedyna szansa na załatanie domowego budżetu. ZPP podaje, że likwidacja legalnego rynku pożyczek pozabankowych doprowadzi do finansowego wykluczenia milion Polaków. Blisko 70 proc. klientów firm pożyczkowych deklaruje, że w przypadku braku możliwości uzyskania środków finansowych w ten sposób będą szukać innych źródeł finansowania.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.