Newsy

Branża pogrzebowa postuluje podniesienie kwoty zasiłku pogrzebowego. W dużych miastach opłata za miejsce na cmentarzu jest znacznie wyższa niż świadczenie z ZUS

2021-02-26  |  06:25
Mówi:Robert Czyżak
Funkcja:prezes
Firma:Polska Izba Branży Pogrzebowej
  • MP4
  • – Kwota 4 tys. zł wystarcza na wszystkie usługi związane z pochówkiem świadczone przez firmę pogrzebową, ale problem pojawia się w przypadku opłaty za miejsce grzebalne. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Gdańsk, jest ona kilkukrotnie wyższa niż zasiłek pogrzebowy – mówi Robert Czyżak, prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, i zaznacza, że świadczenie z ZUS powinno być mniej więcej dwukrotnie wyższe. Branża apeluje także o zmianę przepisów regulujących jej działalność, nie tylko ze względów bezpieczeństwa, lecz również ekonomicznych. Szara strefa to ok. 900 mln zł strat dla budżetu rocznie.

    Jako Polska Izba Branży Pogrzebowej już od ponad trzech lat sugerujemy podniesienie zasiłku pogrzebowego, choćby ze względu na koszty związane z opłatami na cmentarzach – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Robert Czyżak.

    Jak ocenia prezes PIBP, zasiłek pogrzebowy nie powinien być obecnie niższy niż 6–8 tys. zł. Na podobnym poziomie był jeszcze 10 lat temu. Od marca 2011 roku obniżono go z prawie 6,4 tys. zł (dwukrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia obowiązującego w dniu śmierci) do 4 tys. zł. Tymczasem, jak wskazuje analiza FPP i CALPE, od stycznia 2015 roku do maja 2020 roku koszty pogrzebów wzrosły o ponad 14 proc.

    Według raportu opublikowanego przez Federację Przedsiębiorców Polskich pt. „Branża pogrzebowa w Polsce. Diagnoza i wyzwania” wydatki z tytułu wypłaty zasiłków chorobowych w Polsce wyniosły w 2016 roku 1,89 euro w przeliczeniu na jednego mieszkańca (dane Eurostatu). Tak niska wartość wynika z tego, że uwzględniane w tym zestawieniu są jedynie wydatki na świadczenia przynależne z tytułu zgonu osoby ubezpieczonej (aktywnej zawodowo), nieuwzględniane są zaś świadczenia wypłacane z tytułu zgonu emeryta lub rencisty. Jednak większość krajów UE znalazła się jeszcze niżej w zestawieniu. Najwyższe świadczenia pogrzebowe były wówczas wypłacane we Francji, Grecji i Luksemburgu. W niektórych krajach świadczenia były na minimalnym poziomie, co ma związek m.in. z powiązaniem prawa do zasiłku z wysokością dochodu.

    Również samo prawo pogrzebowe obowiązujące w Polsce jest archaiczne. Od dawna nie było istotnych nowelizacji prawa pogrzebowego i jest w nim wiele niedookreśleń – podkreśla prezes PIBP. – Czas pandemii uwypuklił problemy, z którymi branża pogrzebowa mierzy się na co dzień, stąd też nasze sugestie dotyczące zmiany przepisów. Przede wszystkim chodzi o bezpośrednią kontrolę nad firmami pogrzebowymi. Miałaby ona polegać na wydawaniu firmom zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej, oczywiście z zachowaniem vacatio legis.

    Zezwolenie mogłyby otrzymać tylko takie firmy, które posiadałyby odpowiednie zaplecze techniczne, minimum dwa karawany pogrzebowe i co najmniej czterech pracowników. Obecnie na rynku działają firmy jednoosobowe, które nie mają możliwości zorganizowania ceremonii pogrzebowych, a mimo to mają to w swojej ofercie.

    Teraz często zdarza się tak, że takie firmy również odbierają zwłoki osób, które zmarły na COVID, nie w szpitalu, ale z domów prywatnych. Ze względu na to, że zatrudniają one przypadkowe osoby do pomocy, często w żaden sposób nieprzeszkolone, niezabezpieczone, transmisja wirusa jest według naszej oceny dużo wyższa i nad tym w tej chwili nikt nie ma kontroli – wyjaśnia Robert Czyżak.

    Dodatkowo firmy te często działają w szarej strefie. Z szacunków Polskiej Izby Branży Pogrzebowej i FPP wynika, że w 2019 roku wartość pozafiskalnego obrotu w zakładach pogrzebowych przekraczała 400 mln zł, a w zakładach kamieniarskich – 840 mln zł. Część trumien (o wartości ok. 60 mln zł) produkowana jest z drewna pochodzącego z nielegalnych źródeł.

    – Często w tych firmach pracują osoby, które nie są oficjalnie zatrudnione, a to wiąże się ze stratami w budżecie państwa. Jak oceniliśmy, to jest ponad 900 mln zł w skali roku. Te nieuczciwe firmy jednoosobowe rzucają cień na całą branżę – zaznacza prezes PIBP.

    Jak wynikało z ubiegłorocznej analizy FPP i CALPE, w ograniczeniu szarej strefy mogłoby pomóc rozszerzenie obowiązku dokumentowania wydatków związanych z pogrzebem na wszystkie osoby, łącznie z członkami rodzin. W sposób automatyczny wyeliminowałoby to nieuczciwe podmioty, ponieważ brak faktur zamykałby drogę do otrzymania zasiłku pogrzebowego wypłacanego przez ZUS czy inne instytucje zabezpieczenia społecznego. To mogłoby przynieść dodatni wpływ do budżetu w kwocie 220 mln zł, co z kolei umożliwiłoby podniesienie kwoty zasiłku do 4,5 tys. zł.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

    Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

    Ochrona środowiska

    Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

    W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

    Transport

    Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

    Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.