Mówi: | Nikodem Multan |
Funkcja: | wspólnik |
Firma: | kancelaria ECOVIS Milczarek i Wspólnicy |
Nawet co szósta osoba w Polsce mogła paść ofiarą mobbingu lub dyskryminacji. Zdecydowana większość spraw w sądzie kończy się ich przegraną
Skala dyskryminacji i mobbingu w Polsce jest coraz większa. W 2017 roku w sądach toczyło się blisko 2,5 tys. spraw w tym zakresie, ale problem może być znacznie powszechniejszy. Z różnych szacunków wynika, że nawet co szósta osoba mogła paść ofiarą działalności dyskryminacyjnej lub mobbingowej, a co trzecia była świadkiem takich zachowań. Za wzrost skali problemu może odpowiadać rosnąca migracja zarobkowa i brak edukacji w tym zakresie.
– W 2017 roku toczyło się w Polsce 2,5 tysiąca postępowań w zakresie dyskryminacji i mobbingu. Może nie jest to duża liczba, mając na uwadze to, że co roku w Polsce toczy się około dziesięciu milionów spraw w sądach, ale istotne, że zaledwie ok. 5 proc. kończy się wygraną osoby, która kieruje sprawę do sądu. Oznacza to, że wiedza osób, które składają takie pozwy, jest dramatycznie niska, bo albo nie wiedzą, jaka czynność niewłaściwa została względem nich podjęta, albo nie potrafią takiej sprawy przez sąd przeprowadzić – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Nikodem Multan, wspólnik w kancelarii Ecovis Milczarek i Wspólnicy.
Skala problemu może być jednak znacznie większa. Już badanie CBOS z 2014 roku wskazywało, że w ciągu pięciu wcześniejszych lat 17 proc. pracowników, czyli ponad dwa miliony osób, było szykanowanych, a 5 proc. było nękanych systematycznie. Do dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność czy orientację seksualną dołączyły także te ze względu na narodowość, wyzwanie czy rasę. To ze względu na rosnącą migrację zarobkową.
– Mając na uwadze, że migracja do Polski rośnie o setki, a w niektórych przypadkach nawet ponad tysiąc procent rok do roku, a pracodawcy przyjmują, że około miliona miejsc pracy powinni w Polsce pozyskać obcokrajowcy, to jest ogromna skala zjawiska. Więc do klasycznych czynności dotyczących dyskryminacji ze względu na przynależność rasową, płeć, orientację seksualną, doszły kwestie narodowościowe czy językowe – wskazuje Nikodem Multan.
Polacy nie należą do najbardziej tolerancyjnych narodów. Tegoroczne badanie CBOS „Stosunek do innych narodów” wskazuje, że 62 proc. Polaków jest negatywnie nastawionych do mieszkańców krajów arabskich, 40 proc. – do obywateli Ukrainy, a co trzeci Polak jest niechętny Białorusinom.
– Najczęściej zjawisko mobbingu czy dyskryminacji pochodzi od pracodawcy, natomiast zdarza się nierzadko, że są to działania podejmowane przez kolegów. Dyskryminacja, czyli niewłaściwe traktowanie pracownika, może pochodzić tylko od pracodawcy. Natomiast molestowanie, nie tylko seksualne, oraz mobbing mogą pochodzić zarówno od pracodawcy, jak i od kolegów z pracy. Tak jak w skali pracodawców skala tego zjawiska na przestrzeni kilkunastu lat nie uległa zmianie, to wielkość tego zjawiska pomiędzy kolegami w pracy na przestrzeni lat niestety rośnie – wyjaśnia Nikodem Multan.
Z danych zebranych przez kancelarię Ecovis Milczarek i Wspólnicy wynika, że nawet co szósta osoba w Polsce mogła być ofiarą dyskryminacji lub mobbingu. Jednocześnie co trzecia osoba wskazuje, że była świadkiem takiego zdarzenia.
– Dyskryminacja to forma niewłaściwego, gorszego traktowania ze względu na określoną cechę danej osoby albo przynależność do określonej grupy – mówi wspólnik w kancelarii Ecovis Milczarek i Wspólnicy. – Mobbing to zjawisko, które trwa – według orzecznictwa – pół roku i ma swoje określone fazy. Bardzo trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że w zakładzie pracy, w którym funkcjonują prawidłowe mechanizmy i procedury, to zjawisko nie zostanie zauważone. Potrafimy rozpoznać, że zachowanie jest niewłaściwe, natomiast nie potrafimy się w danej sytuacji zachować, właśnie z powodu braku odpowiedniej wiedzy, szkoleń, przygotowania przede wszystkim przez pracodawcę.
Choć granica między dyskryminacją a mobbingiem bywa cienka, dla pracownika, który decyduje się skierować sprawę do sądu, właściwe rozróżnienie jest kluczowe. Problemem jest też udowodnienie, że takie zjawisko faktycznie miało miejsce. Jeśli jednak sąd orzeknie na korzyść pozywającego pracownika, nie ma górnego ograniczenia kary. Przyznane odszkodowanie nie może być niższe niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę.
– Obowiązkiem pracodawcy nie jest uniemożliwienie istnienia zjawiska. Nie może oczywiście dyskryminować pracowników, ale nie jest jego obowiązkiem ustawowym uniemożliwienie takich zachowań, bo tego zagwarantować nie może. Ma jednak obowiązek wprowadzić określone procedury i szkolenia, żeby temu zjawisku przeciwdziałać. Odpowiedzialność pracodawców jest na zasadzie winy, tzn. jeśli wykaże, że zrobił wszystko, co mógł, żeby w jego środowisku pracy takie zjawisko się nie wydarzało, to jest możliwe, że uwolni się od odpowiedzialności – mówi Multan.
Dlatego, jak ocenia, konieczna jest odpowiednia edukacja. Im więcej będzie się mówić o problemie i możliwościach przeciwdziałania, tym większa szansa na ograniczenie zjawiska.
– Prewencja służy pracodawcy, pracownikowi i środowisku pracy, dlatego przede wszystkim trzeba przeciwdziałać tego rodzaju zjawiskom. A nie ma takiej możliwości, jeśli brakuje elementarnej wiedzy na temat tego, czym te zjawiska są – podkreśla Nikodem Multan.
Czytaj także
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-11-04: Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-25: Obrót elektroniką z drugiej ręki sprzyja środowisku. Polacy coraz chętniej sięgają po używane i odnowione smartfony
- 2024-10-08: Państwowa Inspekcja Pracy nie ma narzędzi do walki z nadużyciami w umowach cywilnoprawnych. Reforma tej instytucji ma to zmienić
- 2024-10-23: Nowe przepisy mają poprawić sytuację osób zatrudnionych przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracy
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-08-01: Budownictwo powoli się zazielenia. Dziś podejmowane wysiłki przyniosą rezultaty ok. 2030 roku
- 2024-08-02: Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.