Mówi: | dr Tomasz Koźluk, doradca głównego ekonomisty OECD dr Alvaro Pereira, główny ekonomista OECD |
OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w najnowszym raporcie poświęconym Polsce podtrzymuje prognozy wzrostu gospodarczego na obecny i kolejny rok na poziomie 3 proc. i więcej. Jeszcze szybciej będzie jednak rosła inflacja, co sprawi, że Rada Polityki Pieniężnej będzie prowadziła restrykcyjną politykę pieniężną. Mimo sukcesów gospodarczych OECD dostrzega zagrożenia wynikające z rosnącego zadłużenia naszego kraju. Proponuje m.in. progresywny podatek od nieruchomości według jej wartości.
Wszystkie państwa należące do OECD co dwa lata poddawane są okresowym przeglądom gospodarczym. Wynikiem prac organizacji jest raport o stanie gospodarki danego kraju, który poza oceną zawiera też rekomendacje dla krajowej administracji. Taki raport został na początku lutego po raz 23. przedstawiony dla Polski podczas konferencji zorganizowanej w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
– Zgodnie z najnowszym przeglądem ekonomicznym OECD polska gospodarka bardzo pozytywnie przeszła przez kryzysy, które uderzyły w gospodarkę światową w ostatnich latach. Wzrost w polskiej gospodarce w zeszłym roku był silny – 2,9 proc. wzrostu PKB, w przyszłych latach również zapowiada się dość silnie – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Tomasz Koźluk, doradca głównego ekonomisty OECD. – Oczywiście wokół tych prognoz są znaczące ryzyka, ale polska gospodarka przy niskiej stopie bezrobocia, przy dobrym wzroście gospodarczym, prezentuje się bardzo dobrze na tle państw europejskich.
OECD przewiduje, że w 2025 roku polski PKB wzrośnie o 3,4 proc. W przyszłym roku tempo rozwoju ma nieco spowolnić do 3 proc., co będzie i tak najsilniejszym wzrostem w krajach OECD w Europie Środkowej. Ekonomiści prognozują, że płace będą rosnąć w tempie niższym niż dotychczas, co już zresztą jest widoczne: w grudniu 2024 roku po raz pierwszy od roku dynamika przeciętnego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach zeszła do jednocyfrowego poziomu (9,8 proc.). Zdecydowanie powyżej celu inflacyjnego pozostanie tempo wzrostu cen: w 2025 roku inflacja wyniesie średnio 5 proc., a rok później spowolni do 3,9 proc. Dlatego też polityka pieniężna powinna być łagodzona stopniowo, nie wcześniej niż w drugiej połowie roku. Według raportu referencyjna stopa procentowa może spaść do 4 proc. do końca 2026 roku z obecnych 5,75 proc.
– Jak pokazały kryzysy ostatnich dekad, szczególnie ten związany z agresją rosyjską na Ukrainę, polska gospodarka poradziła sobie z nimi, rosła mocno i jest w dobrym stanie – podkreśla dr Tomasz Koźluk. – Jednakowoż, żeby przygotować się na przyszłe kryzysy, należy się dostosować do pewnych reform, które są naglące dla polskiej gospodarki, w tym oczywiście reformy, które będą wspomagać produktywność w przyszłości i konkurencyjność, a także przygotować politykę fiskalną na potrzeby reagowania na szoki w gospodarce światowej w przyszłości.
Raport zwraca uwagę na wzrost rządowych wydatków w ostatnich latach, co było spowodowane koniecznością zwiększenia inwestycji w obronność, a także podniesieniem świadczeń socjalnych. W efekcie deficyt rządowy wzrósł w 2024 roku do 5,8 proc. PKB i taka sama relacja ma się utrzymać w 2025 roku. W 2026 roku powinna się nieco zmniejszyć – do 5,1 proc.
– W ciągu ostatnich kilku lat wzrosły wydatki na obronność, na wsparcie energetyki i polityki rodzinnej. To doprowadziło do znacznego deficytu w polskim budżecie – mówi dr Alvaro Pereira, główny ekonomista OECD. – Poziom długu publicznego jest nadal niższy w porównaniu do wielu innych krajów, jednak należy zachować ostrożność. Nie można utrzymywać wysokiego deficytu przez długi czas, potrzebne są zmiany. Dlatego OECD popiera zmiany podatkowe proponowane przez rząd i uważa je za istotne, aby w ciągu najbliższych trzech lat możliwe było obniżenie deficytu budżetowego i długu publicznego.
Sposobem na utrzymanie w ryzach budżetu ma być optymalizacja wydatków (np. kierowanie wsparcia dla dzieci do rodzin potrzebujących zamiast do wszystkich) oraz zwiększenie przychodów podatkowych. Zdaniem OECD środki wsparcia energetycznego powinny zostać w pełni wycofane w tym roku (na razie rząd przedłużył je do września), a podatki od nieruchomości i środowiskowe powinny zostać zwiększone. Oznaczałoby to na przykład wprowadzenie podatku od pojazdów, który uwzględniałby poziom emisji spalin. Organizacja sugeruje także ograniczenie stosowania preferencyjnych stawek VAT.
– Dostrzegamy możliwość zwiększenia przychodów za pomocą różnych stawek podatkowych, na przykład VAT. Macie wiele wyłączeń i obniżek tego podatku, które można zredukować, co skutkowałoby zwiększeniem przychodów. Podobnie jak w wielu krajach OECD możliwe jest także zastosowanie podatku od nieruchomości naliczanego w oparciu o ich wartość, a nie powierzchnię. Myślimy, że to rozwiązanie oparte na najlepszych praktykach OECD ma sens – wskazuje dr Alvaro Pereira.
– Według naszych analiz najlepszy jest miks, czyli zarówno cięcia niektórych wydatków, przegląd wydatków, zdecydowania, które są potrzebne, które nie są, jak również podnoszenia niektórych podatków, żeby zredukować deficyt publiczny – ocenia dr Tomasz Koźluk.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-11: RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Ślązacy wciąż nie są uznani za mniejszość etniczną. Temat języka śląskiego wraca do debaty publicznej i prac parlamentarnych
W Polsce 600 tys. osób deklaruje narodowość śląską, a 460 tys. mówi po śląsku. Kwestia uznania etnolektu śląskiego za język regionalny od lat wzbudza żywe dyskusje. Zwolennicy zmiany statusu języka śląskiego najbliżej celu byli w 2024 roku, ale nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych zablokowało prezydenckie weto. Ostatnio problem wybrzmiał podczas debaty w Parlamencie Europejskim, ale zdaniem Łukasza Kohuta z PO na forum UE również trudna jest walka o prawa mniejszości etnicznych i językowych.
Transport
Polacy z niejednoznacznymi opiniami na temat autonomicznych pojazdów. Wiedzą o korzyściach, ale zgłaszają też obawy

Polacy widzą w pojazdach autonomicznych szansę na poprawę bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie mobilności osób starszych czy z niepełnosprawnościami. Jednocześnie rozwojowi technologii AV towarzyszą obawy, m.in. o utratę kontroli nad pojazdem czy o większą awaryjność niż w przypadku tradycyjnych aut – wynika z prowadzonych przez Łukasiewicz – PIMOT badań na temat akceptacji społecznej dla AV. Te obawy wskazują, że rozwojowi technologii powinna także towarzyszyć edukacja, zarówno kierowców, jak i pasażerów. Eksperci mówią także o konieczności transparentnego informowania o możliwościach i ograniczeniach AV.
Prawo
70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute

Ponad 70 proc. Polaków planuje wyjechać na urlop w sezonie letnim, czyli między końcem czerwca a końcem września – wynika z badania Polskiej Organizacji Turystycznej. 35 proc. zamierza wyjechać tylko raz, a 30 proc. – co najmniej dwa razy. Z grupy wyjeżdżających jedna trzecia wybierze się na wyjazd zagraniczny. Jak wskazuje Katarzyna Turosieńska z Polskiej Izby Turystyki, po kilku latach ponownie do łask wracają oferty last minute, a zagraniczne kierunki pozostają niezmienne – prym wiodą m.in. Grecja, Tunezja, Egipt czy Hiszpania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.