Newsy

Polacy nie potrafią odpoczywać na wakacjach. Prawie 40 proc. nie odcina się od pracy podczas urlopu

2019-06-14  |  06:15
Mówi:dr Karolina Oleksa-Marewska
Funkcja:psycholog
Firma:Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu
  • MP4
  • 36 proc. Polaków nie umie zapomnieć o pracy podczas wakacyjnego wyjazdu. Efekt jest taki, że po wakacjach wracamy jeszcze bardziej zmęczeni, niż byliśmy przed urlopem. Kluczowa jest tutaj czysta głowa oraz umiejętność zapomnienia, choć na chwilę, o pracy. Ważny jest relaks, robienie tego, co faktycznie sprawia nam przyjemność, oraz spędzanie czasu z bliskimi – doradza dr Karolina Oleksa-Marewska, psycholog z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. Część osób traktuje wypoczynek jako kolejny obowiązek i zapomina o własnych potrzebach, a w czasie urlopu nadal robi to, co uważa, że musi lub powinna robić. Tylko bez nakładania na siebie niepotrzebnej presji, urlop ma szansę spełnić swoją funkcję – przekonuje psycholog.

    – Wypoczynek powinniśmy zaplanować z wyprzedzeniem, aby nie przeskakiwać nagle z trybu zadań służbowych na tryb urlopowy. Jeśli to przejście jest nagłe, to często rozpoczynamy urlop, mając jeszcze w głowie sporo spraw, których nie udało się nam zakończyć. Myślimy wtedy o rzeczach, które powinniśmy zrobić i tym samym cały czas jesteśmy przemęczeni psychicznie. A przecież tak naprawdę odpoczywamy przede wszystkim w naszej głowie – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjnej Newseria Biznes dr Karolina Oleksa-Marewska, psycholog z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

    Blisko połowa Polaków uważa, że jesteśmy najbardziej zestresowanym narodem w Europie. Dla 37 proc. głównym źródłem stresu jest praca. Urlop nie zawsze jest rozwiązaniem – podczas wypoczynku myślimy o niedokończonych projektach oraz o tym, co czeka nas po powrocie. Monitor Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad wskazuje, że 36 proc. Polaków nie potrafi zapomnieć o pracy podczas wakacyjnego wyjazdu. Dr Karolina Oleksa-Marewska wskazuje, że aby wypoczynek mógł spełnić swoją rolę, potrzebne jest odpowiednie przygotowanie mentalne oraz dbałość o fizyczny relaks i odpowiednie towarzystwo.

    – Ważne jest, żebyśmy mieli czystą głowę, bo wtedy możemy myśleć pozytywnie i nie przejmować się pracą. Każdy z nas doświadczył przecież sytuacji, w której po powrocie do domu zastanawiał się jeszcze, czy dobrze napisał raport, czy odpowiedział na wszystkie e-maile, czy są tematy, które musi dokończyć następnego dnia. Wtedy, nawet jeśli bardzo chcemy odpocząć i spędzić czas z rodziną, to nam się to nie uda, bo służbowe myśli będą nam krążyć z tyłu głowy – tłumaczy psycholog z WSB w Poznaniu.

    Eksperci radzą, aby przed urlopem załatwić możliwie jak najwięcej spraw, a w czasie wypoczynku nie myśleć o czekających nas obowiązkach. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Monitor Rynku Pracy wskazuje, że 60 proc. pracowników otrzymało od przełożonych polecenie, aby w czasie urlopu byli pod telefonem, co trzeci zaś miał obowiązek natychmiastowego odpowiadania na służbowe telefony i e-maile.

    Dobry wypoczynek łączy się także z fizycznym relaksem. Dla każdego może oznaczać on coś innego, jednak zdaniem ekspertki błędem jest korzystanie, w czasie urlopu z tabletów i smartfonów oraz przeglądanie mediów społecznościowych. Taka aktywność może co prawda pomóc nam się odprężyć, ale ostatecznie nie pozwala odpocząć naszemu mózgowi, który jest atakowany przez zbyt dużą liczbę bodźców.

    – Robimy częsty błąd, gdy w czasie wakacji lub weekendu, który spędzamy w domu, sięgamy po telefon czy komputer – ocenia Oleksa. – Warto zadbać o aktywny wypoczynek fizyczny. Każdy z nas ma inny styl odpoczywania. Jeden uwielbia chodzić na basen lub jeździć rowerem, ale są też osoby, które po prostu lubią przesiadywać w domu na kanapie i to też jest okej. Najważniejsze, żebyśmy dali swoim oczom i umysłowi odpocząć. Lepiej więc sięgnąć po książkę, czy po prostu zafundować sobie krótką drzemkę - są to proste metody, dzięki którym nasze ciało może się zrelaksować.

    Kluczowa jest jest też dbałość o towarzystwo i prawdziwe kontakty, które są alternatywą dla rozmów prowadzonych przez komunikatory internetowe.

    – Mamy różne narzędzia – telefony, laptopy, tablety, ale de facto brakuje nam kontaktu typowo fizycznego, takiego czysto relacyjnego. Jeżeli spędzamy czas z osobami, które są nam bliskie, to możemy się trochę wygadać, wyżalić, pośmiać, pożartować. Okazuje się, że są to bardzo istotne dla nas bodźce, bardzo nam potrzebne. Jeśli możemy sobie pozwolić wyłącznie na krótki urlop, ale za to spędzimy go z kimś, kogo lubimy, to i tak jesteśmy w stanie naładować nasze baterie – przekonuje psycholog.

    Współczesnym problemem jest również to, że wypoczynek traktujemy jako nasz kolejny obowiązek. Zamiast robić rzeczy, które rzeczywiście sprawiają nam przyjemność, to kierujemy się opinią innych i tym co wypada, a co nie. Dlatego zamiast leniwego wypoczynku nad morzem wybieramy zwiedzanie i odhaczanie kolejnych punktów na liście atrakcji czy mapie świata.

    – Sami sobie narzucamy presję wewnętrzną i niestety ta presja nas mocno męczy. Jeżeli chcemy odhaczyć dużą liczbę spotkań rodzinnych, podczas których nie zawsze jesteśmy naturalni i uśmiechamy się tylko dlatego, aby dobrze wypaść, to w efekcie zamiast odpocząć, jeszcze bardziej siebie męczymy. Dlatego warto unikać takich czynności, których nie lubimy robić. Warto też unikać presji, jaką sami sobie narzucamy oraz osób, które są dla nas w jakiś sposób toksyczne – wymienia ekspertka.

    Duże znaczenie ma też długość odpoczynku. Według różnych opinii urlop powinien trwać 8 dni albo trzy tygodnie. W tej krótszej wersji, na adaptację do nowych warunków przeznaczmy 2–3 dni, a dopiero później naprawdę odpoczywamy. Przy 3-tygodniowym urlopie, pierwszy tydzień ma nas odstresować i pomóc zapomnieć o obowiązkach, w drugim będziemy w pełni korzystać z wolnego, w trzeci powoli przygotowywać się na powrót do pracy.

    – Dobrze wypocząć możemy nawet w tydzień. Bardzo istotne jest, abyśmy się do tego przygotowali, tzn. zamknęli maksymalnie dużo tematów przed wyjazdem. Po drugie, wybrali miejsce, które faktycznie nas interesuje – jeżeli naprawdę mamy ochotę pojechać w góry, to zróbmy to. Po trzecie, wybierzmy towarzystwo osób, z którymi czujemy się dobrze – podsumowuje Oleksa.

    Część z nas ma potrzebę oznaczenia się w trakcie urlopu w mediach społecznościowych i pokazywania miejsc, w których przebywamy. W ten sposób chcemy wzbudzać zazdrość wśród naszych znajomych.

    – Jeśli cały czas jesteśmy podłączeni do portali społecznościowych i czujemy presję, że musimy opublikować zdjęcia z kolejnej wycieczki, to w efekcie na naszym urlopie jesteśmy bardziej w sferze wirtualnej niż rzeczywistej. Nie mamy poczucia, że jesteśmy tu i teraz i że możemy odpocząć. Cały czas myślimy o tym, aby wyszło dobre zdjęcie, aby było najlepsze światło oraz zastanawiamy się, czy zrobiliśmy odpowiedni uśmiech albo pozę. W takiej sytuacji nasz mózg jest przeciążony procesami myślowymi i nie ma chwili wytchnienia. A wystarczy popatrzeć na wodę, na góry, wziąć głęboki oddech – tego nam naprawdę dzisiaj brakuje – przekonuje dr Karolina Oleksa-Marewska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.