Newsy

Powrót do nauki stacjonarnej to dla większości uczniów źródło stresu. Odbija się to na nauce i relacjach z rówieśnikami

2021-10-29  |  06:10

Dla 73 proc. uczniów powrót do szkoły oznaczał stres, a blisko połowa uważa, że nauka stacjonarna jest trudniejsza od zdalnej – wynika z raportu Centrum Edukacji Obywatelskiej. Wiele ich obaw dotyczy kontaktów społecznych i relacji z rówieśnikami. Z drugiej strony pojawia się strach przed sprawdzianami, bo niemal 40 proc. uczniów przyznaje się do dużych zaległości w nauce. – Długofalową konsekwencją będzie spadek poczucia własnej wartości u dzieci, dlatego kluczowe na tym etapie jest wsparcie rodziców i nauczycieli – ocenia Aleksandra Musielak, wykładowczyni Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

– Jesteśmy cały czas w niepewności, nie wiemy, jak długo potrwa nauka w trybie stacjonarnym, czy za chwilę nie pójdziemy na kwarantannę jako klasa, czy w ogóle nie zamkną szkoły i trzeba będzie przejść w tryb zdalny. Niepewność psychologicznie jest jednym z najgorszych stanów, zwłaszcza dla dzieci i młodzieży, które nie mają jeszcze wykształconych mechanizmów, żeby sobie z tym poradzić – mówi agencji Newseria Biznes Aleksandra Musielak, psycholożka i wykładowczyni Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

Brak poczucia bezpieczeństwa i lęk związany z rozwojem pandemii sprawiają, że dla większości uczniów powrót do szkoły jest niemal wyłącznie źródłem stresu. Wbrew pozorom powrót do trybu stacjonarnego, po wielu miesiącach nauki zdalnej, nie ucieszył dzieci i młodzieży. Jak wynika z opublikowanego w czerwcu br. raportu Centrum Edukacji Obywatelskiej „Szkoła ponownie czy szkoła od nowa? Jak wygląda powrót do stacjonarnej edukacji?”, 47 proc. uczniów uważa, że nauka stacjonarna jest trudniejsza od zdalnej. U uczniów zdecydowanie dominują negatywne emocje – ponad 70 proc. czuje stres, ponad 40 proc. niepewność i strach, niewiele mniej odczuwa zniechęcenie. Tylko co 10. odczuwa wyłącznie pozytywne emocje.

– Uczniowie klas 4–8 i szkół ponadpodstawowych najdłużej przebywali na nauce zdalnej, a  efekty tego widać gołym okiem. Dzieci mają problem z tym, żeby wysiedzieć w ławkach przez 45 minut. Wiele z nich uczestniczyło w zdalnych lekcjach, leżąc w łóżku, więc teraz przyjęcie innej postawy ciała już jest problemem. Widoczne są problemy z koncentracją uwagi. Niestety będziemy się z tym borykać jeszcze bardzo długo – ocenia ekspertka.

Źródłem stresu związanym z powrotem do nauki stacjonarnej są także wymagania nauczycieli. Młodzież boi się sprawdzianów i odpytywania, od którego podczas nauki zdalnej zdążyła się odzwyczaić. Co więcej, niemal 40 proc. uczniów ocenia, że ma duże zaległości w nauce.

– Oceny w nauce zdalnej poszybowały mocno w górę i nie oszukujmy się, głównie dlatego że dzieci miały większą możliwość ściągania. Kiedy przychodzi moment, w którym trzeba zweryfikować tę wiedzę, wychodzą braki z zeszłego roku. Nie można nauczyć się kolejnej partii materiału, mając braki w poprzedniej – tłumaczy wykładowczyni gdańskiej WSB.

Młodzi ludzie boją się nadmiaru pracy i weryfikacji swojej wiedzy, choć większość nauczycieli (ok. 85 proc.) deklaruje, że nie zamierza jej sprawdzać.

Kolejny bardzo palący temat to relacje rówieśnicze, które nie wyglądają tak jak przed pandemią – mówi Aleksandra Musielak.

W momencie powrotu najważniejszy dla uczniów jest aspekt społeczny bycia w szkole. Ponad 70 proc. uznaje za ważne bezpośredni kontakt z rówieśnikami, możliwość wyjścia z domu, czas wolny spędzany na przerwach i po lekcjach ze znajomymi (odpowiednio 76, 73 i 71 proc.).

– Są dzieci, które zakończyły naukę w szkole podstawowej w trybie zdalnej nauki i w tym samym trybie rozpoczęły naukę w szkołach ponadpodstawowych. Te relacje właściwie w ogóle nie miały możliwości się nawiązać w nowym gronie. De facto zaczynając teraz drugą klasę, idą do zbioru osób, których w ogóle nie znają, więc ten stres jest jeszcze spotęgowany tym, że muszą nawiązać relacje – podkreśla wykładowczyni WSB w Gdańsku. – To właśnie relacje społeczne będą miały dużo dłuższe konsekwencje dla nas wszystkich niż braki w nauce, bo te jesteśmy w stanie nadrobić.

Uczniowie twierdzą, że w odnalezieniu się w nowej sytuacji pomogłoby im ograniczenie wymagań związanych z ocenianiem i egzaminami (77 proc. wskazań pozytywnych) oraz czas na odbudowanie lub stworzenie relacji z klasą (60 proc. wskazań). Także nauczyciele deklarują, że priorytetem dla ich szkół jest przede wszystkim odbudowa relacji nauczycieli z uczniami i relacji pomiędzy uczniami (75 proc. wskazań).

Trudności z nawiązywaniem relacji sprawiają, że u części dzieci może dojść do spadku poczucia własnej wartości. Dlatego kluczowe jest wsparcie najmłodszych zarówno przez rodziców, jak i nauczycieli.

– Jeżeli dziecko przychodzi porozmawiać, czy to do rodzica, czy do nauczyciela, to nie możemy go odesłać, tylko poświęcić mu czas, żeby czegoś nie przegapić. To także apel do ministerstwa, żeby trochę odchudzić podstawę programową, bo ona jest naprawdę przeładowana. W starszych klasach szkoły podstawowej uczniowie mają prawie 40 godzin w planie lekcji, jeszcze wracają do domu i muszą się do tej szkoły przygotować. Powinniśmy zrozumieć, że są zmęczeni, uczą się w zupełnie innej rzeczywistości, więc potrzebna jest rozmowa, zrozumienie, akceptacja i wsparcie – przekonuje Aleksandra Musielak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

Ochrona środowiska

Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

Transport

Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.