Newsy

Uchodźcy łatwymi ofiarami dla handlarzy ludźmi. Zmęczeni i straumatyzowani mogą dać się zwabić propozycją darmowego zakwaterowania lub zatrudnienia

2022-06-03  |  06:15
Mówi:Rafał Kostrzyński
Funkcja:rzecznik polskiego przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)
  • MP4
  • Polsko-ukraińską granicę przekroczyło już 3,7 mln uchodźców uciekających przed wojną. Osoby z tzw. drugiej fali zazwyczaj pochodzą z obszarów silnie dotkniętych walkami, niektórzy spędzili tygodnie, ukrywając się w schronach i piwnicach. Przyjeżdżają w złym stanie psychicznym, zmęczeni, straumatyzowani, bez jasnego planu, dokąd się udać, i z mniejszymi zasobami finansowymi niż ci, którzy uciekli wcześniej. Z punktu widzenia handlarzy ludźmi są więc łatwymi ofiarami – alarmuje UNHCR. ONZ-owska agenda podaje, że na razie jest na szczęście niewiele potwierdzonych przypadków. Handlarze ludźmi starają się jednak wykorzystać chaos związany z przemieszczaniem się ludności na dużą skalę, a szczególnie narażone na wykorzystanie są dzieci.

    – Polska przyjęła do tej pory ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy, ale trudno powiedzieć, czy to oznacza, że na terytorium Polski mieszka w tej chwili 3 mln Ukraińców, bo część z tych osób wyjeżdża dalej, do innych krajów, część wraca do siebie. Ta liczba dynamicznie się zmienia – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Kostrzyński, rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.

    Jak informuje UNHCR, od 24 marca br. już ponad 8 mln Ukraińców zostało zmuszonych do ucieczki z miejsc objętych walkami do innych części kraju, a ponad 6 mln osób uciekło za granicę – do Węgier, Słowacji, Mołdawii, Rumunii, ale przede wszystkim – do Polski. Według danych Straży Granicznej do środy 1 czerwca br. granicę z Polską przekroczyło 3,77 mln uchodźców z Ukrainy. Tempo tych przyjazdów spadło w porównaniu z początkiem marca br., kiedy polsko-ukraińską granicę przekraczało ok. 100 tys. osób dziennie. W maju było ich już ok. 20 tys. Widoczne są też tzw. ruchy wahadłowe, w których ludzie przechodzą tam i z powrotem przez granicę z Ukrainą np. po to, żeby odwiedzić rodzinę, sprawdzić swój dobytek lub wrócić do pracy. Część osób już zdecydowała się na powrót do kraju, do regionów, w których sytuacja jest względnie spokojna. Jak podaje Straż Graniczna, od 24 maja z Polski do Ukrainy wyjechało ponad 1,77 mln osób. W tym są także mężczyźni, którzy przed wojną pracowali w Polsce i zdecydowali się wrócić, by walczyć. Szacunki, jakie podaje UNHCR, zakładają, że do końca tego roku do Polski może się przedostać nawet 4,3 mln Ukraińców, z czego 2,6 mln może tu pozostać.

    Trudno oszacować zdolność Polski do przyjęcia określonej liczby uchodźców, bo to jest wypadkowa wielu różnych rzeczy, m.in. tego, na ile władze centralne będą wspomagać samorządy i na ile ludzie nadal będą tak chętni i gotowi, żeby nieść pomoc. Dlatego bardzo ważne jest dzielenie się ciężarem tej pomocy – mówi Rafał Kostrzyński. – Są sytuacje, w których zmęczenie może nastąpić po przyjęciu 100 tys. osób, i są takie, kiedy – jeśli kraj jest dobrze zarządzany – może przyjąć nawet kilka milionów osób i nie odczuć tego specjalnie, bo będzie potrafił zagospodarować tę energię.

    Jak dotąd w polskich urzędach zarejestrowało się ponad 1,1 mln uchodźców z Ukrainy, którzy otrzymali numer PESEL uprawniający do korzystania z usług publicznych. 94 proc. zarejestrowanych to kobiety i dzieci. Ta grupa stanowi zdecydowaną większość uciekinierów z kraju ogarniętego wojną. Część z nich to osoby o szczególnych potrzebach: samotne matki, osoby starsze i z niepełnosprawnościami, wymagające specjalistycznej pomocy.

    Uchodźcy z tzw. drugiej fali zazwyczaj pochodzą też z obszarów silnie dotkniętych walkami, niektórzy spędzili tygodnie, ukrywając się w schronach i piwnicach. Często przyjeżdżają w złym stanie psychicznym, zmęczeni, straumatyzowani, bez jasnego planu, dokąd się udać, i z mniejszymi zasobami finansowymi niż ci, którzy uciekli wcześniej. Z punktu widzenia handlarzy ludźmi są więc łatwymi ofiarami.

    Przy takich gwałtownych ruchach migracyjno-uchodźczych zawsze pojawia się ryzyko handlu ludźmi, przemocy ze względu na płeć, ryzyko rozdzielenia rodzin, dzieci bez opieki. Osoby, które uciekają przed wojną, stają się łatwymi ofiarami dla przestępców – mówi rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.

    Handlarze ludźmi wykorzystują chaos związany z przemieszczaniem się ludności na dużą skalę. Nie ma jednak wiarygodnych danych pokazujących, ile ukraińskich uchodźczyń i dzieci padło dotąd ich ofiarą. UNHCR podaje, że na razie znanych przypadków jest na szczęście niewiele.

    Liczby dotyczące tego, ile osób padło ofiarą przemytu albo doświadczyło przemocy seksualnej, są zawsze niedoraportowane, ponieważ wiele osób czuje opór przed zgłoszeniem tego, część w ogóle nie wie, gdzie to zgłosić – zauważa Rafał Kostrzyński. – Jeśli już spotykamy osobę, która albo sprawia wrażenie, albo wręcz mówi nam o tym, że padła ofiarą przemocy ze względu na płeć, albo innych ciężkich przeżyć, kierujemy ją wtedy do odpowiednich organizacji, które zapewnią jej odpowiednie wsparcie.

    Uchodźcy na polsko-ukraińskiej granicy pytają pracowników UNHCR w pierwszej kolejności o możliwości uzyskania pomocy medycznej, transportu, wsparcia finansowego i zakwaterowania. To ich podstawowe potrzeby. ONZ-owska agenda na granicy prowadzi też jednak działania prewencyjne – ostrzega przed zagrożeniami ze strony przestępców i siatek przemytniczych, które wabią obietnicami bezpłatnego transportu, zatrudnienia, zakwaterowania czy innych form pomocy. O to samo apeluje też do władz poszczególnych krajów.

    Chodzi o weryfikowanie wolontariuszy, którzy niosą pomoc, weryfikowanie kierowców, którzy przyjeżdżają, oferując np. darmowy transport. Chodzi o to, aby uchodźcy, którzy znajdują schronienie, trafiali do zweryfikowanych miejsc, gdzie będą mieć zagwarantowane bezpieczeństwo – mówi rzecznik polskiego Przedstawicielstwa Agencji ONZ ds. Uchodźców.

    Według statystyk innej agendy ONZ, UNICEF-u, na całym świecie prawie 1/3 ofiar handlu ludźmi stanowią dzieci. Tymczasem tylko pomiędzy 24 lutego a 17 marca br. zidentyfikowano ponad 500 dzieci bez opieki, które przekroczyły granicę Ukrainy i znalazły się w Rumunii. Rzeczywista liczba dzieci pozbawionych opieki, które uciekły z Ukrainy do sąsiednich krajów, prawdopodobnie jest jednak wyższa. Są one szczególnie narażone na wykorzystanie i proceder handlu ludźmi, dlatego UNICEF apeluje m.in. o poprawę współpracy transgranicznej i wymianę informacji między Strażą Graniczną, organami ścigania i instytucjami odpowiedzialnymi za ochronę dzieci. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

    Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

    Bankowość

    Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

    Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

    Ochrona środowiska

    Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

    Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.