Newsy

Wiele nowych słów i militarne porównania. Pandemia zmieniła także polszczyznę

2021-03-16  |  06:15
Mówi:Michał Rusinek
Funkcja:prezes zarządu Fundacji Wisławy Szymborskiej
  • MP4
  • Nowa sytuacja wymaga nowych określeń i tak też się stało w przypadku pandemii. Przez koronawirusa w języku polskim pojawiło się wiele nowych wyrazów, inne – do tej pory używane tylko przez specjalistów – weszły do codziennego użycia, popularna stała się także militarna retoryka. Nie zabrakło także memów i reakcji prześmiewczych, które pozwalają oswoić nieznaną, a przez to budzącą lęk rzeczywistość. Zdaniem Michała Rusinka, byłego sekretarza Wisławy Szymborskiej, a teraz prezesa fundacji jej imienia, ludzie dobrze poradzili sobie z tym zadaniem dzięki poczuciu humoru.

    – Generalnie takie sytuacje jak pandemia to są sytuacje lękowe. Nagle cały świat się zmienia, nie wiemy, co będzie dalej, więc musimy sobie jakoś radzić. Myślę, że poradziliśmy sobie z tym całkiem nieźle i to w dużej mierze dzięki różnym zabiegom językowym. Możemy zakląć rzeczywistość i język właśnie do tego służy – mówi agencji Newseria Biznes Michał Rusinek. – Do naszego języka weszły różne określenia związane z koronawirusem, COVID-em, trochę określeń medycznych, np. tajemniczy szpital jednoimienny. Pojawiły się też kwarantanna i lockdown, z którym sobie nie poradziliśmy językowo, musieliśmy go zachować w wersji angielskiej.

    Namnożyło się także określeń związanych z utrudnieniami okazji towarzyskich, których zostaliśmy pozbawieni podczas lockdownu – koronaparty, koronalia, koronaferie, powstały także koronakryzys, samoizolacja (dobrowolna kwarantanna), prześmiewczy „koronaświrus” czy nauczanie zdalne, hybrydowe i stacjonarne. Do codziennego użycia weszło też słowo „maseczka”, do tej pory popularne wśród lekarzy i przedstawicieli innych zawodów, którzy stosowali takie zabezpieczenie jeszcze przed pandemią.

    W języku polskich polityków dominowała metaforyka militarna: mówiono o ataku koronawirusa, tarczach antykryzysowych i finansowych czy o pracownikach medycznych jako znajdujących się na pierwszej linii frontu walki z pandemią. Michał Rusinek zwraca uwagę, że w języku angielskim takie określenie nie funkcjonowało, zamiast tego używano słowa „key”, czyli „kluczowi”.

     Kiedy zostaliśmy zamknięci w domu i zmuszeni do rozmów przez różnego rodzaju programy online, pojawiło się też sporo określeń związanych z ich nazwami – zwraca uwagę prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej. – Akurat w Polsce Zoom nie jest bardzo popularny, ale w innych krajach, gdzie tak jest, bardzo mi się podoba określenie zoombie na kogoś, kto zbyt długo siedzi przed Zoomem i jest już trochę jak zombie. Właściwie wszyscy my, prowadzący zajęcia ze studentami, tak jak ja, jesteśmy takimi zoombie. Bardzo mi się podoba też mem przedstawiający Kartezjusza, który nie mówi: „Cogito ergo sum”, tylko: „Covido ergo Zoom”.

    Przytacza też sytuację, z którą zetknął się osobiście podczas spotkania z dziećmi, również prowadzonego zdalnie za pomocą jednej z platform. Gdy zaczął mówić, jedno z dzieci krzyknęło: proszę pana, jest pan zmutowany. Chodziło o wyciszony mikrofon od angielskiego słowa „mute”, ale po polsku znakomicie kojarzy się ono ze sferą związaną z wirusem.

    Wydaje mi się, że w innych językach kreatywność była nawet większa. Przykładowo w języku rosyjskim pojawiła się nowa kategoria „sididomcy”, czyli ci, którzy siedzą w domu z powodu koronawirusa, albo „pogulyancy”, czyli ci, którzy mimo wszystko chodzą na spacery w tym okresie – wymienia Michał Rusinek.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

    Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

    Ochrona środowiska

    Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

    W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

    Transport

    Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

    Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.