Newsy

Zapotrzebowanie na rzetelne i opiniotwórcze treści będzie rosło. Zalew fake newsów zwiększy rolę tradycyjnych mediów

2017-10-27  |  06:35
Mówi:Sebastian Bykowski, prezes PRESS-SERVICE Monitoring Mediów

Beata Biel, Grupa TVN, trener w Fundacji Reporterów

  • MP4
  • Zjawisko fake newsów, napędzane przez upowszechnianie się mediów społecznościowych, to coraz większy problem, którego efektem jest spadek zaufania społecznego – nie tylko do mediów, lecz także do instytucji publicznych. Eksperci zauważają, że fake newsów nie da się oddzielić od faktów, dopóki nie zmienią się nawyki czytelników, przyzwyczajonych do szybkiej i pobieżnej konsumpcji treści. Paradoksalnie, to zjawisko może też spowodować, że do łask wrócą media tradycyjne i wzrośnie zapotrzebowanie na opiniotwórcze, rzetelne dziennikarstwo. To wnioski z warsztatu Komitetu Dialogu Społecznego KIG „Wpływ technologii informacyjnych na społeczną rzeczywistość”.

    Walka z fake newsami jest trudna i odniesienie sukcesu na tym polu jest dużym wyzwaniem. Każdy z nas może się nauczyć, jak rozpoznawać fake newsy. Musimy być bardziej ostrożni, korzystając z internetu i z mediów w ogóle, bardziej uważnie czytać to, co do nas trafia, nie tylko tytuły i leady, lecz także całe artykuły. Musimy odejść od czytania pionowego, to znaczy scrollowania ekranu na telefonie – czy to w mediach społecznościowych, czy na stronach portali informacyjnych, ale otwierać linki, czytać je, dowiadywać się więcej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Beata Biel z Grupy TVN, trener w Fundacji Reporterów.

    Fake newsy, czyli fałszywe i spreparowane informacje, coraz częściej wygrywają z faktami. Według badań amerykańskiego serwisu BuzzFeed, dezinformacja ma większy zasięg i szersze grono odbiorców niż prawdziwe newsy, a w większości przypadków jej celem są zyski finansowe albo korzyści polityczne.

    Walkę z internetową propagandą i zalewem fake newsów zapowiedziały już m.in. Google, Wikipedia czy Facebook, który wiosną zaczął oznaczać mało wiarygodne wiadomości czerwonym trójkątem z ostrzegawczym wykrzyknikiem. Globalni giganci podjęli wspólną inicjatywę, która ma walczyć z fałszywymi informacjami i przywrócić zaufanie do treści.

    W mediach społecznościowych pojawia się wiele nieprawdziwych treści. Wszystkim uczestnikom społeczności powinno zależeć na tym, aby same platformy zadbały o rzetelne i prawdziwe treści. Jeżeli użytkownicy nie będą mieli zaufania do treści, które czytają, to spowoduje zmniejszenie zaufania do tej platformy i jej użyteczności. Jest szansa, że platformy same zaczną tworzyć rozwiązania do walki z fake newsami, bo to leży w ich interesie – uważa Sebastian Bykowski, wiceprezes i dyrektor generalny Press-Service Monitoring Mediów.

    Fałszywe newsy zmniejszają zaufanie do mediów internetowych i społecznościowych oraz firm, a nawet publicznych instytucji. Walka z nimi jest trudna, ponieważ rozprzestrzeniają się błyskawicznie i mają efekt kuli śnieżnej. Problem dezintegracji społecznej wynika też z mechanizmu mediów społecznościowych, które podsuwają czytelnikom określone, sprofilowane treści na podstawie tego, co lubią i udostępniają ich znajomi.

    Żyjemy w pewnego rodzaju bańkach informacyjnych, wśród ludzi, którzy mają podobne poglądy czy reprezentują podobny punkt widzenia. Rzetelny dialog wymaga dostępu do różnego rodzaju treści. Największym problemem jest dziś to, że treści proponowane nam w mediach społecznościowych wynikają z tego, co czytają nasi znajomi. Przez to obracamy się ciągle w tej samej sferze informacyjnej. Receptą jest to, aby algorytmy dorzucały nam więcej informacji spoza tej sieci – wyjaśnia Sebastian Bykowski.

    Beata Biel podkreśla, że w walce z propagandą i fake newsami duże znaczenie mają nawyki czytelników przyzwyczajonych do szybkiej i pobieżnej konsumpcji treści. Moment zastanowienia i większe skupienie na czytanym tekście może pomóc w odróżnieniu prawdy od fałszu.

    Zawsze rekomenduję, aby stawać się internetowymi detektywami – zagłębiać się w to, co czytamy, poznawać więcej bohaterów tekstów, o których piszą autorzy. Poznawać autorów tekstów i zawsze reagować, kiedy intuicja mówi nam, że coś jest niewiarygodne – zdjęcie, artykuł czy wideo. Lepiej to sprawdzić, bo prawdopodobnie nie warto temu wierzyć – mówi Beata Biel.

    – Najważniejsza jest edukacja, kształcenie ludzi, aby sięgali do jak największej liczby źródeł. Bez pokazania, że media wcale nie są obiektywne, każde z nich reprezentuje określone idee czy spojrzenie na dany temat – młodzi ludzie nie będą dostrzegać też zagrożeń płynących z korzystania z ograniczonej liczby źródeł informacji – dodaje Sebastian Bykowski.

    Eksperci oceniają, że paradoksalnie zjawisko fake newsów może się przyczynić do zwiększenia zapotrzebowania na rzetelnie, opiniotwórcze i wiarygodne dziennikarstwo. Dużą rolę w walce z postprawdą, dezinformacją i fake newsami mogą też odegrać tradycyjne, offline’owe media.

    Nie da się prowadzić odpowiedzialnego dyskursu społecznego bez pokonania baniek informacyjnych. Ogromną rolę w tym procesie odgrywają nie tylko media społecznościowe, lecz także media offline’owe, które oddziałują na nas w innym środowisku, niezwiązanym z bańkami informacyjnymi, które spotykamy w sieci internetowej. Można powiedzieć, że to właśnie media tradycyjne, które nadal mają dużą rolę opiniotwórczą, mogą odegrać ważną rolę w podtrzymywaniu demokratycznego dyskursu społecznego – mówi prezes Press-Service Monitoring Mediów.

    – Rzetelne dziennikarstwo zawsze będzie istniało, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Ludzie coraz bardziej potrzebują pogłębionych, dobrych treści. Z drugiej strony nie wątpię, że będziemy mieć również zapotrzebowanie na newsy o Kim Kardashian, ale coraz więcej ludzi będzie chciało czytać dobre reportaże, pogłębione analizy, dobre, rzetelne dziennikarstwo. Ono na pewno nie zniknie – dodaje Beata Biel.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Bankowość

    Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom

    Rynek kredytowy w Polsce co do zasady rośnie, choć nierównomiernie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że najlepiej rozwija się segment kredytów gotówkowych dla konsumentów. Wartościowo wzrosła też kwota udzielonych limitów w kartach kredytowych. Według prognoz BIK w całym roku wzrośnie wartość zarówno udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych, choć tych pierwszych poniżej inflacji. Wcześniejsze cięcia stóp procentowych przez RPP nie zmieniły tej prognozy.

    Transport

    37,5 proc. środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]

    Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z końcem czerwca zakończyło konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego, który otwiera drogę do pozyskania 65 mld zł (11,4 mld euro) z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska będzie jego największym beneficjentem, a 37,5 proc. budżetu zostanie przeznaczone na bezpośrednie wsparcie osób narażonych na ubóstwo transportowe. Organizacje branżowe oceniają jednak, że walka z tym zjawiskiem może się okazać nieskuteczna. W toku konsultacji zgłosiły swoje zastrzeżenia co do priorytetów w wydatkach i sposobu wsparcia inwestycji w transport rowerowy.

    Prawo

    Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu

    Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uruchamia pilotaż krótszego tygodnia pracy. Zainteresowane wzięciem w nim udziału firmy będą się mogły ubiegać o wsparcie finansowe ze strony rządu. Politycy Nowej Lewicy, którzy są pomysłodawcami testu tego rozwiązania, przekonują, że finalnie zyskają na nim wszyscy, zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, a ostrzeżenia o spodziewanych problemach gospodarki są mocno przesadzone.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.