Newsy

Prof. UW Bogdan Góralczyk: Handel z Chinami to ogromne pole do działania dla polskich firm. Nadal nie rozumiemy jednak, jak dużo możemy zyskać [DEPESZA]

2021-03-11  |  06:30
Wszystkie newsy

Chińska szczepionka na COVID-19 – o ile Polska zdecydowałaby się na jej zakup – mogłaby być częścią większej umowy, która szerzej otworzyłaby drzwi dla dwustronnej współpracy gospodarczej. Handel z Państwem Środka to ogromne pole dla krajowych firm i producentów, tym bardziej że tempo wzrostu tamtejszego PKB ma w 2021 roku wrócić do dynamiki sprzed pandemii i przekroczyć 6 proc. Jednak – jak ocenia politolog i dyplomata, dr hab. Bogdan Góralczyk – w Polsce wciąż brak pomysłu i woli politycznej do zacieśniania relacji z Chinami, na które dodatkowo rzutują nasze silne powiązania z USA.

– Polska rozważa zakup chińskich szczepionek. Jak wiadomo z mediów, to prezydent poruszył tę kwestię na wyraźne życzenie premiera. Mamy już przykład w Grupie Wyszehradzkiej, konkretnie na Węgrzech, gdzie zaszczepił się nią Viktor Orbán i zaczynają się szczepienia powszechne, mimo że nie ma atestów odpowiednich służb Unii Europejskiej – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Bogdan Góralczyk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, politolog i znawca Azji, były ambasador RP.

Pierwsza partia 550 tys. dawek szczepionki przeciw COVID-19 od chińskiego producenta Sinopharm trafiła w połowie lutego na Węgry, które jako pierwszy kraj w UE zatwierdziły ją do stosowania w nagłych wypadkach. Docelowo Węgry mają otrzymać ok. 5 mln dawek. Według deklaracji producenta szczepionka jest skuteczna w około 80 proc., choć dane dotyczące wyników trzeciej fazy badań klinicznych nie zostały opublikowane. Żadna z czterech szczepionek opracowanych w Chinach nie została też jeszcze dopuszczona do stosowania przez Europejską Agencję Leków.

Zakup chińskiej szczepionki – poza unijnym mechanizmem wspólnych zakupów – rozważa również Polska, a o szczegółach prezydent Andrzej Duda rozmawiał z przewodniczącym Xi Jinpingiem. Żadna decyzja w tej sprawie jednak na razie nie zapadła, a minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że rząd będzie chciał najpierw zweryfikować bezpieczeństwo i skuteczność preparatu. Szczepionki – o ile Polska zdecydowałaby się je kupić – mogłyby się stać częścią większej umowy, która szerzej otworzyłaby drzwi dla polskiego biznesu w Chinach. Zwłaszcza że w ostatnich latach Polska również znalazła się w kręgu zainteresowania Państwa Środka. W ubiegłym roku, w ujęciu krajowym, była dla niego trzecim najszybciej rozwijającym się partnerem handlowym.

– Szczepionki są ważne w kontekście aktualnym, ale chodzi o sprawy znacznie ważniejsze – podkreśla dr hab. Bogdan  Góralczyk. – Polska znajduje się na chińskim Jedwabnym Szlaku i to w samym jego centrum. To Chińczycy narysowali ten plan i wskazali gdzieś w okolicach Łodzi coś, co nazwaliśmy potem Centralnym Portem Komunikacyjnym. Widziałem te chińskie mapy i na nich z tego miejsca po całym kontynencie rozchodziły się drogi, autostrady, koleje etc. My nie mamy świadomości, że w długich chińskich dziejach jeszcze nie było takiego przypadku, żeby Polska leżała w interesie Chin. Teraz leży i warto by było to sobie uświadomić.

Jak zauważa, to właśnie w Warszawie blisko dekadę temu, w kwietniu 2012 roku, ówczesny premier Wen Jiabao ogłosił inną chińską strategię, zwaną 16+1 (przemianowaną na 17+1 po dołączeniu Grecji), która miała połączyć z Chinami – głównie gospodarczo – kraje Europy Środkowo-Wschodniej, państwa bałtyckie i Bałkany.

– Chińczycy narysowali te dwa Jedwabne Szlaki, które idą ku Europie, tymczasem nasza polityka wschodnia wciąż zamyka się gdzieś między Bugiem a Moskwą – podkreśla politolog. – Kiedy po 2008 roku główny nurt mediów zachodnich zaczął mówić, że Chiny rosną w siłę i stały się mocarstwem, nasze stosunki trochę drgnęły. Wtedy też prezydent Bronisław Komorowski pojechał do Chin i otrzymaliśmy status najwyższy z możliwych, czyli comprehensive strategic partnership, a więc rozwinięte partnerstwo strategiczne. Taki sam status ma na przykład Rosja, a wyższego już w stosunkach z Chinami mieć nie można.

Chiny już w tej chwili są dla Polski drugim po Niemczech największym partnerem handlowym, a  wartość towarów w miesięcznym ruchu kontenerowym szacowana jest na około 10 mld zł. Według danych KUKE przed wybuchem światowej pandemii Chiny miały ponad 12-proc. udział w polskim imporcie, wart przeszło 125 mld zł. Z kolei udział w eksporcie wynosił niewiele ponad 1 proc. i był wart 11,4 mld zł. Dlatego podczas ostatniego, zdalnego szczytu przywódców grupy 17+1, który po raz dziewiąty odbył się na początku lutego, prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Polska widzi potrzebę szerszego otwarcia rynku chińskiego na jej towary i eksport z niej, w tym także produktów rolnych, oraz oczekuje podjęcia przez władze Chin możliwych działań w tym zakresie.

Zdaniem eksperta Polsce brakuje jednak woli politycznej, by dbać o rozwijanie współpracy gospodarczej z Chinami. Dodatkowo jednym z czynników rzutujących na dwustronne relacje są też powiązania ze Stanami Zjednoczonymi, które za czasów administracji Donalda Trumpa zapoczątkowały wojnę handlową z Państwem Środka.

– Za Donalda Trumpa wszystko się rozsypało, bo rozpoczęła się wojna handlowa, a potem wojna technologiczna o Huaweia i 5G. Zobaczymy, co z tym zrobi administracja Joe Bidena. Aczkolwiek jestem przekonany, że Chiny pozostaną największym wyzwaniem również dla nowej amerykańskiej administracji – mówi dr hab. Bogdan Góralczyk.

Przeciętnemu Polakowi handel z Chinami może się kojarzyć przede wszystkim z platformą AliExpress, ale w rzeczywistości jest to ogromne pole dla biznesu. Liczący blisko 1,4 mld mieszkańców kraj jest silnie agrarny, ale ma dynamicznie rosnącą klasę średnią, szacowaną na ok. 300 mln osób. Jak zauważa KUKE, kilkaset milionów Chińczyków stanowi grupę konsumentów o poziomie zamożności przynajmniej takim, na jakim są przeciętnie Polacy. To właśnie tam polscy producenci mogliby kierować swoje produkty. Z dynamiką wzrostu PKB wynoszącą jeszcze przed pandemią 6,1 proc. (dane za 2019 rok) Chiny stanowią ogromny rynek, o dużym potencjale wzrostu.

Choć w całym 2020 roku tamtejsza gospodarka urosła tylko o 2,3 proc., to już czwarty kwartał przyniósł wzrost na poziomie 6,5 proc. Cel wyznaczony na tegorocznej sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Pekinie zakłada, że w 2021 roku PKB urośnie już przynajmniej o 6 proc. W ramach wychodzenia gospodarki z koronakryzysu premier Li Keqiang zapowiedział na początku marca znaczne zwiększenie wydatków m.in. na badania i rozwój oraz zdrowie publiczne.

– Chiny już wyciągają wnioski z pandemii. Na trwającej sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, czyli tamtejszego parlamentu, postawiono na nowy model podwójnego obrotu. On zakłada, że najważniejszy jest rynek wewnętrzny, a reszta – czyli handel zagraniczny, który dotychczas był siłą napędową chińskiej gospodarki – stał się wtórny – mówi profesor Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

NEWSERIA Partnerem Medialnym Forum Ekonomicznego

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji

Ustawowego podniesienia wieku emerytalnego w Polsce nie będzie – zapowiadają politycy rządzącej koalicji. To według ekspertów oznacza jednak, że trzeba inaczej zachęcać kobiety po 60. i mężczyzn po 65. roku życia do pozostawania na rynku pracy. – Wydłużenie aktywności zawodowej jest pewnym sposobem na podniesienie emerytur, ale tego się nie da zrobić siłowo, raczej trzeba szukać rozwiązań, żeby ludzie chcieli dalej pracować – podkreśla Agnieszka Łukawska, ekspertka w Instytucie Emerytalnym. Już dziś pracujący seniorzy mogą liczyć na szereg zachęt, m.in. zwolnienie z podatku, ale ekspertka zwraca uwagę dodatkowo na potrzebne zaplecze szkoleniowe, a także odpowiednią opiekę zdrowotną.

Transport

Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek

Do 2028 roku globalny rynek automatyzacji w logistyce wzrośnie o ponad 50 proc. – przewidują analitycy Markets and Markets. Wpłyną na to czynniki związane ze wzrostem kosztów pracowniczych, dążenie klientów do osiągania optymalnego zarządzania ich towarem, a także czynniki pozarynkowe, takie jak cele środowiskowe. Już dziś za rozładunek towaru odpowiadają coraz częściej inteligentne, autonomiczne wózki, a inwentaryzację można powierzyć robotom stukrotnie szybszym niż człowiek.

DlaWas.info

Firma

Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi

Według badań CBOS średnio co drugi Polak mieszka pod wspólnym dachem z jakimś zwierzęciem domowym – najczęściej psem lub kotem. Rynek produktów i usług dla domowych pupili sukcesywnie się powiększa. Według rynkowych prognoz za kilka lat globalnie może być już wart blisko pół biliona dolarów. Szczególnie szybko ma się rozwijać segment opieki nad zwierzętami, który coraz częściej będzie wykorzystywać nowe technologie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.