Newsy

Dziś protest pracowników z Puław przeciw połączeniu z Azotami Tarnów

2012-08-21  |  06:50
Mówi:Jerzy Marciniak
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Zakłady Azotowe Tarnów
  • MP4

    Pracownikom Zakładów Azotowych Puławy nie podobają się zasady przejęcia ich fabryki przez Azoty Tarnów. Dziś w południe będą w tej sprawie manifestować przed resortem skarbu państwa w Warszawie. – To będzie fuzja, nie przejęcie – zapewniają zarówno przedstawiciele ministerstwa, jak i fabryki w Tarnowie. – Pokazaliśmy na przykładzie Polic i Kędzierzyna, że po partnersku traktujemy wszystkie firmy – mówi Jerzy Marciniak, prezes Zakładów Azotowych w Tarnowie.

    Obaw ze strony puławskich związkowców jest wiele. W odezwie do pracowników i mieszkańców Puław z 14 sierpnia przedstawiciele związków zawodowych ostrzegają, że przyszłość Zakładów w Puławach będzie ceną za uratowanie Tarnowa przed wrogim przejęciem przez rosyjski Acron. Ich zdaniem przejęcie Puław oznacza m.in. likwidację miejsc pracy, mniejsze zarobki i mniej korzystny układ zbiorowy pracy. Dlatego zamierzają dziś w Warszawie manifestować przeciw konsolidacji spółek w proponowanym kształcie.

     – Jak było aktywne wezwanie Synthosu na Puławy, to pracownicy nie protestowali. Z tego, co wiem, jeden ze związków był zadowolony, że jest kontroferta w całości polskiej spółki nawozowej, czyli zbieżnej z ich produkcją. Teraz, kiedy nie ma zagrożenia Acronu w Tarnowie, ani zagrożenia przejęcia przez Synthos akcji Puław, to pracownicy przypominają sobie o tym, że są największą i najważniejszą grupą – podkreśla  Jerzy Marciniak, prezes Zakładów Azotowych w Tarnowie.

    Przyznaje, że nie dziwi się takiej reakcji związkowców, choć zapewnia, że ich obawy są nieuzasadnione.

     – Trochę się im nie dziwię, bo Puławy to bardzo dobra spółka. Natomiast pracownicy niepotrzebnie obawiają się, że stracą miejsca pracy, że spółka straci adres, i że nie będzie możliwości lokalnie wydawania podatków czy promowania regionu. Pokazaliśmy i w Kędzierzynie, i w Policach, że po partnersku traktujemy wszystkie firmy. Nawet jeśli przejmujemy kontrolę akcjonariatu, traktujemy to tak, jakby to była fuzja z tymi spółkami – przekonuje Jerzy Marciniak.

    Podobne zapewnienia padają również ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa.

     – Skarb Państwa jako istotny akcjonariusz obu spółek i znaczący uczestnik procesu konsolidacji będzie nadzorował jej przebieg tak, aby była fuzją dwóch równorzędnych podmiotów, a nie przejęciem. Wezwanie [Azotów Tarnów do sprzedaży akcji Zakładów w Puławach] należy traktować jako narzędzie służące połączeniu obu grup, a nie mandat do dominacji którejkolwiek ze spółek w nowo powstałym podmiocie – zapewnia resort w komunikacie.

    Jak podkreśla Jerzy Marciniak, w podobny sposób Azoty Tarnów przejmowały wcześniej zakłady w Kędzierzynie i w Policach.

     – W Kędzierzynie mają największe średnie wynagrodzenia w grupie. W Policach też są wyższe wynagrodzenia niż w Tarnowie, ale nikt nie próbuje wyrównać w dół, ani też kosztem tamtych zakładów windować wynagrodzeń w Tarnowie – mówi prezes ZAT. – Inwestycje idą we wszystkich spółkach jednakowo. Jest plan inwestycyjny opracowany dla całej grupy kapitałowej, ale z uwzględnieniem wszystkich spółek, i Kędzierzyna, i Guben, i Polic. Myślę, że nikt nie może narzekać na bycie w grupie kapitałowej Azoty Tarnów.
     
    Na wzór rozwiązań z Polic, pracownikom Zakładów Azotowych w Puławach została złożona konkretna oferta.

     – To jest oferta zachowania tożsamości, odrębności związków zawodowych, układów zbiorowych. Dzisiaj gwarantujemy, że układy zbiorowe, jakie są w Puławach, Kędzierzynie, Tarnowie, Policach pozostaną nadal. Co lepsze wzory możemy przenosić do innych układów, ale tylko jeśli pracownicy wystąpią z taką inicjatywą. I też nie z urzędu, tylko będą negocjacje – informuje Jerzy Marciniak.

    Według resortu skarbu, równe zasady konsolidacji umożliwią obu spółkom globalny rozwój i wzrost wartości dla akcjonariuszy.

     – Nikt nie zamierza działać na szkodę spółki, na którą wydało się ogromne pieniądze – zapewnia prezes Azotów Tarnów.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Polityka

    Firmy dzierżawiące grunty od Skarbu Państwa muszą zwrócić majątek rolny. Zagrożony jest też wspierany przez nich ośrodek rehabilitacyjny

    Działalność ośrodka rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Głubczycach, w województwie opolskim, jest zagrożona, o czym alarmuje Stowarzyszenie „Tacy Sami”. Zagrożenie jest konsekwencją restrukturyzacji spółki Top Farms Głubczyce, która jest jednym z największych pracodawców w okolicy i od lat wspiera działalność stowarzyszenia. Rolnicza spółka nie wie, jakie będą dalsze losy dzierżawionych do tej pory przez nią ziem, które w listopadzie br. muszą wrócić do Zasobu Skarbu Państwa. Zarząd spółki od wielu miesięcy apeluje do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o wiążące decyzje w sprawie powołania Ośrodków Produkcji Rolniczej, które miałyby powstać na zwróconych gruntach, oraz kryteriów wyboru ich nowych dzierżawców.

    Bankowość

    Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi

    Hipoteki w Polsce, co podkreśla też wielu polityków, należą do najdroższych w Europie. To nie tylko kwestia wysokości stóp procentowych, ale też marży banku. Zdaniem członka RPP prof. Ireneusza Dąbrowskiego jest tylko możliwość wpływania na ten pierwszy czynnik, bo regulacyjne ograniczenie wysokości marży byłoby trudne do wdrożenia.

    Ochrona środowiska

    Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników

    W Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu rząd przewiduje zainstalowanie do 2030 roku około 5,9 GW w morskich farmach wiatrowych i kolejnych 12 GW w ciągu następnej dekady. Offshore ma być istotnym filarem dekarbonizacji krajowej gospodarki. Realizowane przez polskie spółki wraz z partnerami zagranicznymi projekty tzw. fazy I nabierają tempa i wkraczają w etap budowy infrastruktury na lądzie. Wśród wyzwań, które czekają wykonawców, jest m.in. brak pracowników z branży offshore. Pomocne może być ściąganie do kraju Polaków, którzy pracują na zagranicznych projektach morskich.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.