Newsy

Fakro chce mieć jedną piątą europejskiego rynku okien

2013-10-07  |  06:00
Mówi:Ryszard Florek
Funkcja:prezes
Firma:Fakro
  • MP4
  • Producent okien dachowych Fakro chce nawet kilkukrotnie zwiększyć swoją sprzedaż w krajach Europy Zachodniej. Żeby na równi konkurować z rywalami, chce mieć co najmniej 20-proc. udział w tamtejszych rynkach. Prezes firmy Ryszard Florek podkreśla jednak, że konkurencja z europejskimi producentami jest bardzo nierówna.

     W tej chwili w UE polskie firmy praktycznie nie mają szans konkurowania na rynkach Europy Zachodniej – mówi agencji informacyjnej Newseria Ryszard Florek, prezes Fakro. – Nie uwzględniono efektu skali i korzyści z niego płynących, które mają firmy ze „starej” Unii, a których nie mają polskie przedsiębiorstwa. Te korzyści czasami sięgają 15-20 proc. Mniejsze koszty powodują, że trudno w ogóle nawiązać jakąkolwiek konkurencję.

    Zdaniem prezesa Fakro, ten efekt skali jest niewłaściwie wykorzystywany przez wiodące w Europie firmy. Dlatego chciałby, żeby polski rząd na forum unijnym wziął rodzimych przedsiębiorców pod większą ochronę. 

     – Firmy dominujące mają o kilkanaście procent niższe koszty: badań, rozwoju, produkcji i dystrybucji przede wszystkim – wyjaśnia Florek. – Gdy UE powstawała, takich problemów nie było, a teraz doszły nowe kraje, które nie mają tego efektu skali, nie mają kapitału, nie mają silnych marek. Najwyższy czas, żeby te regulacje zmienić.

    Jak mówi Florek, jednym z najważniejszych działań jest informowanie klientów o nadużywaniu dominującej pozycji przez producentów zachodnich. 

     – Wtedy dominanci będą mniej tego prawa nadużywać. Poza tym dystrybutorzy i konsumenci też będą ich mogli odpowiednio za to ocenić – proponuje prezes Fakro.

    Kolejna sprawa to skuteczny lobbing w Komisji Europejskiej przeciwko próbom liberalizacji prawa dla firm dominujących, a nawet za jego zaostrzeniem.

     – Zawsze to prawo będzie nadużywane w stosunku do polskich firm – mówi Florek. – W UE prawo to jedna sprawa, a polityka – druga. Jeżeli polski rząd nie będzie tam lobbował, to żadna polska firma nie ma szans konkurować na rynku europejskim.

    Firma Fakro dobrze sobie radzi zagranicą, jest obecna w ponad 50 krajach.

     – Są jeszcze szanse na podbój rynków afrykańskich czy dalekowschodnich, natomiast w zasadzie na wszystkich najważniejszych rynkach już jesteśmy. Ważne jest dla nas, żeby zdobywać coraz większy udział w tych rynkach, żeby powiększać efekt skali, bo tylko wtedy możemy mieć niższe koszty, wtedy możemy walczyć o równe szanse konkurowania na rynku globalnym – mówi Florek.

    Jego firma jest jednym z liderów rynków Europy Środkowo-Wschodniej. Jak wyjaśnia Florek, to jednak sukces na rynkach zachodnioeuropejskich daje największą szansę na globalny rozwój.

    Bardzo nam zależy na zwiększaniu udziałów w rynkach Europy Zachodniej. Tam mamy średnio od 2 do 10 proc., a żebyśmy mieli szanse konkurowania jak równy z równym, z liderem rynku, powinniśmy mieć przynajmniej 20 proc. tamtego rynku – mówi prezes polskiego producenta okien.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

    Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

    Przemysł

    W ciągu roku w Polsce ubyło 500 przedsiębiorstw odzieżowo-tekstylnych. Problemem są spadki zamówień z Europy Zachodniej i wzrost kosztów

    Wartość rynku odzieżowego w Polsce wynosi 66,9 mld zł, z czego 10 mld zł to wartość krajowej produkcji – wynika z danych PIOT. Od czasu pandemii branża mierzy się z szeregiem wyzwań, wśród których najpoważniejsze to wzrost kosztów pracy i produkcji, przerwane łańcuchy dostaw i spadek zamówień – zarówno w kraju, jak i za granicą, a także wzrost nieuczciwej konkurencji na rynku, czyli głównie importu z Chin. Skala wyzwań sprawia, że w ubiegłym roku z rynku zniknęło 500 firm. Producenci odzieży apelują do rządu o wsparcie.

    Handel

    D. Obajtek: Orlen powinien być o 30–40 proc. większą spółką. Byłoby to z korzyścią dla konsumentów

    Orlen jest największym polskim przedsiębiorstwem. Jego przychody ze sprzedaży w 2024 roku wyniosły blisko 295 mln zł, a rok wcześniej – ponad 372 mln – wynika z raportu Rzeczpospolitej „Lista 500”. W ubiegłorocznym rankingu Fortune 500 uwzględniającym największe korporacje znalazł się na 216. miejscu na świecie i 44. w Europie. Według Daniela Obajtka, europosła PiS-u i byłego prezesa Orlenu, spółka powinna jeszcze urosnąć, tym samym gwarantując konsumentom szereg korzyści, a także przyspieszać inwestycje m.in. w obszarze petrochemii i energetyki zero- oraz niskoemisyjnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.