Newsy

Polskie firmy meblarskie coraz mocniej wchodzą na zagraniczne rynki. Stawiają przede wszystkim na Bliski Wschód, rynki afrykańskie i azjatyckie

2017-05-04  |  06:30

Dzięki inwestycjom w nowe technologie i wysoko wykwalifikowaną kadrę polskie firmy meblarskie stają się coraz poważniejszym graczem na arenie międzynarodowej. Tylko w ciągu ostatnich 20 lat zagraniczna sprzedaż wzrosła dziewięciokrotnie. Atutem polskich mebli jest wysoka jakość przy konkurencyjnej cenie. Najwięcej produkcji trafia na rynki unijne, ale polskie firmy aktywnie szukają odbiorców poza Europą. Perspektywiczne są dla nich kraje Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki.

 Polski przemysł meblowy jest bardzo istotną częścią naszej gospodarki. Jesteśmy szóstym producentem mebli na świecie, czwartym pod względem eksportu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mariusz Głogowski, prezes firmy Komandor.

Jak wynika z danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, Polska jest szóstym producentem (po Chinach, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Włoszech oraz Indiach) i czwartym eksporterem mebli na świecie, z udziałem na poziomie 6,3 proc. światowej sprzedaży zagranicznej. Szacunkowa wartość krajowej produkcji mebli w ubiegłym roku wyniosła 42,45 mld zł i była o ok. 8 proc. większa niż w 2015 roku. W tym roku może wzrosnąć do 45 mld zł.

– Polscy producenci są coraz lepiej przygotowani do wejścia na rynki zagraniczne. Mamy coraz lepsze maszyny, nowe technologie, kadrę o wysokich kwalifikacjach. Dzięki temu, że wykorzystujemy najnowsze materiały, umiemy się dostosować do potrzeb klientów, jesteśmy w stanie produkować wysokiej klasy meble i sprostać coraz wyższym oczekiwaniom naszych odbiorców – przekonuje Mariusz Głogowski.

W ubiegłym roku eksport mebli wyniósł 9,56 mld euro. W tym roku wynik może być jeszcze lepszy. OIGPM szacuje, że sięgnie 10 mld. W ujęciu ilościowym sprzedaż zagraniczna polskich mebli w ciągu ostatnich 20 lat wzrosła dziewięciokrotnie. Obecnie meble to czwarta co do wielkości grupa towarów eksportowanych z Polski.

 Ponad 60 proc. naszej sprzedaży idzie na rynki eksportowe. Jeżeli weźmiemy pod uwagę jeszcze sprzedaż naszych partnerów, to odsetek na pewno będzie dużo większy. Eksport w ostatnich latach utrzymywał się na podobnym poziomie, ale liczymy, że przy poprawie koniunktury będzie dużo większy – ocenia prezes firmy Komandor.

Głównym odbiorcą polskich mebli od lat pozostają Niemcy (36 proc.), którzy każdego roku wydają na nie ok. 3,2 mld euro. Kolejnymi odbiorcami są Wielka Brytania (8 proc.), Czechy (7 proc.) oraz Francja (6 proc.). Krajowym producentom udaje się też znaleźć inne kierunki sprzedaży (m.in. Brazylia i Zjednoczone Emiraty Arabskie). Rosnącym zainteresowaniem krajowe wyroby cieszą się w Stanach Zjednoczonych, Rumunii oraz Słowacji. Otwiera się także rynek chiński czy irański.

– W ostatnim okresie najbardziej kładziemy nacisk na nowe rynki z krajów Bliskiego Wschodu, Azji, Afryki. Mamy nowych klientów w Indiach, Tunezji, Arabii Saudyjskiej czy Jordanii. Chcemy zwiększać liczbę odbiorców w tych krajach, żeby nasza sprzedaż była jak najszersza – przyznaje Głogowski.

W Europie najlepiej sprzedają się meble do sypialni. Największymi grupami w eksporcie są elementy meblowe, meble tapicerowane oraz meble do salonu i jadalni. Zagraniczni konsumenci polubili polskie wzornictwo, doceniają produkcję z wysokiej jakości materiałów. Mniejsze firmy, które także większość produkcji kierują na eksport, są zaś konkurencyjne cenowo.

– Polscy producenci starają się nadążać za trendami, kupują nowe maszyny, inwestują w nowe technologie. Mamy bardzo dobrą kadrę pracowników, rzemieślników o wysokich kwalifikacjach, co umiemy wykorzystać. Sądzę, że jednym z największych atutów naszych produktów jest bardzo wysoki współczynnik jakości do ceny, co daje nam dużą przewagę i dzięki temu możemy silnie konkurować na rynkach zagranicznych – przekonuje Mariusz Głogowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.