Newsy

System opodatkowania stoczni w Polsce pod lupą Komisji Europejskiej. Bruksela sprawdzi, czy nie narusza on zasady konkurencji

2018-01-16  |  06:30

Zachęty podatkowe dla polskich stoczni będą sprawdzane przez Komisję Europejską. Umożliwienie stoczniom płacenia zryczałtowanego podatku w wysokości 1 proc. od sprzedaży pochodzącej z budowy i przebudowy statków zamiast podatku dochodowego od osób prawnych lub od osób fizycznych może dawać niektórym podmiotom przewagę konkurencyjną. Państwa członkowskie są wolne, aby określać swoje systemy podatkowe, ale tak, aby było to zgodne z traktatami unijnymi – podkreśla Piotr Świtalski z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

 Komisja Europejska podjęła dwie decyzje dotyczące polskich stoczni – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Świtalski z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. – Jedna to decyzja bliższego przyjrzenia się pomocy państwowej dla stoczni. Chodzi o ryczałtowany podatek od sprzedaży i remontu statków w polskich stoczniach.

We wrześniu 2016 roku w Polsce przyjęto ustawę, która umożliwia polskim stoczniom płacenie zryczałtowanego podatku w wysokości 1 proc. od sprzedaży pochodzącej z budowy i przebudowy statków zamiast podatku dochodowego od osób prawnych (gdzie 19 proc. dochodu podlega opodatkowaniu) lub fizycznych (18 lub 32 proc. w przypadku osób fizycznych i 19 proc. w przypadku przedsiębiorców). Dodatkowo podatek mógłby być płacony już po wybudowaniu lub przebudowaniu statku.

– Komisja przygląda się bliżej sprawie, gdyż ma obawy, że proponowany podatek ryczałtowany jest nielegalną formą pomocy, która odbija się na konkurencyjności całego przemysłu i nie zawiera się w dozwolonych formach pomocy publicznej – podkreśla Piotr Świtalski.

Komisja ocenia, że zryczałtowany podatek od sprzedaży to tzw. pomoc operacyjna. Przy wykorzystaniu funduszy publicznych stocznie są zwolnione z kosztów, które normalnie musiałyby ponieść w ramach bieżącej działalności. Pomoc operacyjna narusza zasady konkurencji, a straciłyby na tym podmioty, które nie kwalifikują się do wsparcia w ramach polskiego systemu podatkowego. KE wskazuje też, że polskie stocznie mogą konkurować na rynku na podstawie własnych osiągnięć i nie potrzebują takiego wsparcia podatkowego.

Jak podkreśla KE, Polska może interweniować w sprawy własnego przemysłu stoczniowego, ale w ramach dozwolonych unijnych zasad pomocy państwa.

– Dozwolone formy pomocy publicznej to pomoc na innowacje, rozwój, ale też pomoc regionalna, a nie – tak jak w tym przypadku – pomoc operacyjna. Dlatego KE podjęła decyzję o bliższym przyjrzeniu się sytuacji. Trzeba podkreślić, że państwa członkowskie są wolne w zakresie kształtowania swoich systemów podatkowych, ale musi to być zgodne z traktatami unijnymi – przypomina Piotr Świtalski.

Komisja zatwierdziła natomiast program regionalnej pomocy inwestycyjnej. Zakłada on wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw w sektorze stoczniowym w województwie pomorskim oraz zachodniopomorskim w formie dotacji, dopłat do oprocentowania i gwarancji. Łącznie na pomoc trafi 77 mln zł. Zdaniem KE pozytywne skutki dla rozwoju regionalnego przewyższają w tym przypadku zakłócenia konkurencji spowodowane pomocą państwa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Motoryzacja

Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.