Mówi: | Rafał Modrzewski |
Funkcja: | prezes i współwłaściciel |
Firma: | ICEYE |
Unijne programy szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wkrótce uruchomione będzie 150 mld euro na niskooprocentowane pożyczki
Prace nad uruchomieniem instrumentu pożyczkowego SAFE są na ostatniej prostej. Jak poinformował MON, po wielu tygodniach negocjacji został on przyjęty przez stałych przedstawicieli państw członkowskich przy UE. Wdrożenie SAFE oznacza uruchomienie 150 mld euro niskooprocentowanych pożyczek na finansowanie inwestycji państw członkowskich w obronność. Wysiłki krajowe i unijne koncentrują się teraz na zwiększaniu potencjału europejskiego przemysłu obronnego i budowaniu zdolności obrony i odstraszania.
– Europejski przemysł obronny może być samowystarczalny. Dzisiaj nie jest, ale powinien być i jeżeli chcemy, żeby taki był, to musimy w niego zainwestować. Moim zdaniem najważniejsze jest stworzenie funduszy, które będą przeznaczone do tego, aby kupować europejskie produkty uzbrojeniowe i obronne – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Rafał Modrzewski, prezes i współwłaściciel ICEYE, globalnego lidera w dziedzinie obserwacji Ziemi za pomocą satelitów wyposażonych w radary z syntetyczną aperturą.
Rosyjska inwazja na Ukrainę i pomoc, którą Europa wysłała broniącemu się sąsiadowi, pokazały, że europejski przemysł obronny wymaga zdecydowanego wzmocnienia. Od ponad trzech lat zarówno poszczególne kraje członkowskie, jak i Komisja Europejska podejmują działania w tym zakresie. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie Europie środków w zakresie obrony i odstraszania potencjalnych przeciwników. W ostatnich miesiącach, po serii niepokojących wypowiedzi płynących zza oceanu ze strony przedstawicieli nowej administracji w Waszyngtonie, proces budowy możliwości obronnych UE znacznie przyspieszył.
Przykładem unijnych inicjatyw jest przyjęta w ubiegłym roku Strategia na rzecz europejskiego przemysłu obronnego (EDIS), która przedstawia koncepcję rozwoju sektora do 2035 roku, rozporządzenie w sprawie wspierania produkcji amunicji w Europie czy niedawno przedstawiony plan ReArm Europe i biała księga ws. obronności europejskiej – Gotowość 2030. Zgodnie z założeniami KE chce zwiększyć dostępność europejskiej technologii wojskowej na unijnym rynku. Obecnie ok. 65 proc. zakupów broni i amunicji w krajach członkowskich pochodzi spoza Europy, w tym w dużej mierze z USA.
– Przemysł tak naprawdę buduje się na podstawie kontraktów. Te kontrakty widać bardzo wyraźnie w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, więc prawda jest taka, że w Europie powinniśmy zrobić to samo. Dobrym krokiem jest stworzenie instrumentu dłużnego – zresztą inicjatorem była Polska i polska prezydencja. To dobry krok, ale jeszcze wszystko nie jest zrobione – ocenia Rafał Modrzewski.
Celem planu ReArm Europe jest zmobilizowanie w państwach członkowskich ponad 800 mld euro w celu wzmocnienia obronności Europy. Jednym z jego elementów jest klauzula wyjścia, która zakłada, że wydatki na obronność nie będą brane pod uwagę w procedurze nadmiernego deficytu. KE zakłada, że wzrost budżetów obronnych o 1,5 proc. PKB może wygenerować ok. 650 mld euro w ciągu czterech lat. Kolejny element ReArm Europe to instrument pożyczkowy SAFE w wysokości 150 mld euro, który ma służyć wspólnym zamówieniom co najmniej dwóch państw członkowskich. Na wniosek Polski przez rok od uruchomienia inicjatywy będą możliwe zamówienia tylko przez jedno państwo. 21 maja br. MON poinformował o tym, że po wielu tygodniach negocjacji ambasadorowie, stali przedstawiciele przy Unii Europejskiej wszystkich państw członkowskich podjęli jednogłośną decyzję o wprowadzeniu rozporządzenia SAFE. Umożliwi ono państwom członkowskim natychmiastowe i szybkie zwiększenie inwestycji w obronność. Przyczyni się też do zapewnienia interoperacyjności, przewidywalności i zmniejszenia kosztów sektora obronnego.
– Z wyjściowego progu, który nie był satysfakcjonujący ani dla polskiego wojska, ani dla polskiego przemysłu obronnego, doszliśmy do momentu, w którym wszystkie stawiane cele są osiągnięte i warunki są niezwykle korzystne dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, dla Polski, dla polskiego wojska. (…) 65 proc. komponentów musi być wytwarzanych w Europie. 35 proc. może być wytwarzanych u naszych sojuszników. To otwiera daleko idące pole do współpracy, dalszej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią, z Norwegią, z Koreą. Zmienił się zakres i sposób wyliczania komponentów. Nie będzie wliczany na przykład czas pracy, wartość pracy, nakład pracy, tylko sama sucha wartość. (…) Polska jako jedno państwo będzie mogła kontraktować przez 12 miesięcy od momentu wejścia w życie rozporządzenia. Będziemy mogli pokryć kontrakty, które już zostały przez nas podpisane. To daje możliwość sfinansowania zakupów, których już dokonaliśmy, np. Borsuka – powiedział na konferencji wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Nowe instrumenty finansowe są szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, zwłaszcza dla takich produktów jak ręczne wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Piorun (które już trafiły do państw bałtyckich czy Norwegii), systemy bezzałogowe FlyEye, armatohaubice Krab czy wozy bojowe Borsuk.
– Aby wspierać rodzimą produkcję na rzecz obronności, tak naprawdę nie musimy robić wielu rzeczy, tylko się nauczyć, jak dobrze kupować. Jeżeli będziemy kupowali polskie, europejskie, jeżeli będziemy tworzyli kontrakty publiczne w taki sposób, aby promować polski rozwój technologiczny, to w tym momencie będziemy budowali dla siebie taki rynek, który zapewni nam potencjał obronny w przyszłości – mówi prezes ICEYE.
Jak podkreśla, Polska ma duży potencjał w zakresie technologii dronowych i satelitarnych do zastosowania zarówno w sektorze komercyjnym, jak i wojskowym. Rola podmiotów komercyjnych sektora kosmicznego w zakresie bezpieczeństwa narodowego i obronności zyskała na znaczeniu w ciągu ostatniej dekady. ICEYE pracuje z wieloma rządami i organizacjami, dostarczając zarówno dane SAR, jak i same satelity krajom członkowskim NATO i państwom zaprzyjaźnionym. W marcu firma poinformowała, że będzie też dostarczać dane Centrum Sytuacyjnemu w Kwaterze Głównej NATO. 14 maja Agencja Uzbrojenia podpisała umowę z konsorcjum w składzie ICEYE i Wojskowe Zakłady Łączności Nr 1 na dostawę Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi w programie MikroSAR. Obejmuje ona dostarczenie Siłom Zbrojnym RP trzech satelitów radarowych, mobilnego segmentu naziemnego oraz mobilnej anteny satelitarnej. Jak wyjaśnia MON, dzięki temu Polska zyskuje unikalne zdolności obrazowania, działania na polu operacyjnym, na polu walki, ale również w przestrzeni bezpieczeństwa gospodarki polskiej, rolnictwa i leśnictwa w różnych obszarach.
– Systemy satelitarne tak naprawdę to jest system wywiadowczy, który jest naszymi oczami. One są kluczowe do tego, żeby wiedzieć, co się dookoła nas dzieje i odpowiednio móc reagować. Jeżeli nie mamy systemów satelitarnych, nie jesteśmy w stanie zbierać informacji i podejmować odpowiednich decyzji. Uważam, że wszystko dzisiaj powinno się rozpoczynać tak naprawdę od systemów, które pozwalają nam zdiagnozować sytuację i odpowiednio zadecydować, co zrobić – mówi Rafał Modrzewski.
Zgodnie z zapowiedziami jeszcze w tym roku pierwszy satelita dla Wojska Polskiego zostanie wyniesiony w kosmos. Kontrakt zawiera opcję zakupu kolejnych trzech satelitów i segmentu naziemnego w ciągu 12 miesięcy. Wartość całego zamówienia wynosi ok. 860 mln zł.
ICEYE jest właścicielem i operatorem największej na świecie konstelacji satelitów SAR. Do tej pory firma wyniosła ich na orbitę 48 na potrzeby własne oraz klientów. Najnowsze satelity SAR zapewniają rozdzielczość 25 cm, co pozwala na dokładne wykrywanie obiektów. Umożliwiają ciągłe monitorowanie sytuacji na powierzchni Ziemi niezależnie od pory dnia oraz panujących warunków atmosferycznych, co odróżnia je od możliwości satelitarnych instrumentów optoelektronicznych.
Zlokalizowane w Warszawie laboratorium badawczo-rozwojowe oraz Centrum Operacji Satelitarnych obsługujące całą konstelację stanowią kluczowe elementy globalnej działalności ICEYE. W Polsce również projektowane i produkowane są systemy montowane w każdym satelicie firmy.
Czytaj także
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-16: Przedstawienie projektu przez KE oznacza początek dyskusji nad nowym siedmioletnim budżetem. W PE zdania co do jego kształtu są podzielone
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-14: W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi projekt budżetu na lata 2028–2034. To będzie pierwsza długoletnia perspektywa czasu wojny
- 2025-07-22: Przemysł chemiczny czeka na szczegóły unijnego wsparcia dla sektora. Najważniejsza jest obniżka cen energii
- 2025-07-15: Konkurencyjność firm wśród najważniejszych zadań dla kolejnego budżetu UE. Komisja szuka nowych źródeł dochodów
- 2025-07-09: W czwartek głosowanie nad wotum nieufności wobec Komisji Europejskiej. To inicjatywa ponad 70 europosłów, również z Polski
- 2025-07-10: Od lipca ułatwienia w dostępie do terapii dla osób z przewlekłą chorobą nerek. Eksperci apelują o włączenie dietetyków w proces leczenia
- 2025-07-02: Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.