Newsy

Koniec z kupowaniem przeterminowanego jedzenia

2012-02-07  |  06:20
Mówi:Alfred Kubczak
Funkcja:Dyrektor ds. korporacyjnych
Firma:Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciel sieci Biedronka
  • MP4

    To rozwiązanie dla mniej uważnych klientów. Sieć sklepów Biedronka korzysta z sytemu, który pozwala na zakodowanie daty przydatności produktu do spożycia. Przeterminowana żywność zostanie przez kasjera wyłapana, podczas skanowania ceny.

    Do tej pory kody kreskowe zawierały informacje o cenie, kraju pochodzenia i cechach podstawowych produktu. Nowy system na razie obejmuje kilkadziesiąt produktów z asortymentu sklepu, ale będzie stopniowo wdrażany na pozostałe artykuły.

     - To jest pionierskie rozwiązanie w skali Europy. Rozszerzony kod kreskowy w systemie GS1, który umożliwia zapisanie w tym kodzie dodatkowych informacji niż te dotychczasowe. W tej chwili dzięki dodatkowemu rozszerzeniu tego kodu możemy śledzić produkt pod kątem jego daty przydatności do spożycia, możemy dzięki temu w systemie kasowym uruchomić funkcję, która nie pozwala na sprzedanie produktu, którego termin przydatności do spożycia minął - wyjaśnia Alfred Kubczak, dyrektor ds. korporacyjnych w Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka.

    Ubiegły rok sieć zakończyła na dużym plusie. Przychody Biedronki wzrosły o blisko 25 proc. To pozwoliło na otworzenie 239 nowych sklepów. W tym roku skala ekspansji będzie podobna.

     - Zamierzamy otworzyć kolejne 250 sklepów i w tym roku przekroczymy magiczną liczbę 2000 sklepów. Jesteśmy w drodze do celu jakim jest 3000 sklepów w 2015 roku - zapewnia Alfred Kubczak.

    Jak podkreślają przedstawiciele sieci, Biedronka zamierza podbić duże miasta.

     - Szukamy tych miejsc, gdzie, nie tyle wielkość miejscowości określa potrzeby, co klienci manifestują chęć posiadania jeszcze bliżej położonego sklepu Biedronka. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tak dobrze jak jesteśmy reprezentowani w miejscowościach małej i średniej wielkości, tak w aglomeracjach miejskich musimy przyspieszyć dynamikę rozwoju, żeby tutaj też klientowi wyjść naprzeciw - podkreśla Kubczak.

    Biedronka zamierza przeznaczyć ok. 2 mld zł na nowe inwestycje. Oprócz nowych sklepów powstaną również dwa centra dystrybucyjne: w Sieradzu i w Rudzie Śląskiej. Przedstawiciele Biedronki zapewniają, że nowe inwestycje to ok. 4 tys. nowych miejsc pracy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.