Newsy

Polscy uczniowie chcą trafić do Księgi Rekordów Guinnessa dzięki akcji „Śniadanie daje moc”. Poprzedni rekord padł w Chinach

2015-11-09  |  06:15
Mówi:Ewa Gayny, Partnerstwo dla Zdrowia

Hanna Krupa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 234 im. J. Tuwima w Warszawie
Paulina Smaszcz-Kurzajewska, prezenterka, ambasadorka programu „Śniadanie daje moc”

Uczniowie szkół podstawowych ze 148 miejscowości w Polsce zmierzyli się z próbą pobicia Rekordu Guinnessa w największej lekcji gotowania zdrowego śniadania. W piątek zamiast zeszytów i piórników na ławkach pojawiły się rzeźby z twarożku, owocowe szaszłyki i pełnoziarniste kanapki. Akcja „Śniadanie daje moc” ma uświadomić dzieciom, że śniadanie odgrywa bardzo ważną rolę w jadłospisie.

„Śniadanie daje moc” to wielka lekcja gotowania. W naszej szkole 80 dzieci i 20 rodziców w jednym czasie przygotowywało śniadanie składające się z trzech potraw. Pierwsza potrawa to serek biały z warzywami, druga to kanapki, trzecia to szaszłyki owocowe – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Hanna Krupa, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 234 im. Juliana Tuwima w Warszawie.

Poprzedni rekord w kategorii największej lekcji gotowania padł 14 lutego 2015 w Chinach podczas lepienia tradycyjnych pierożków jiaozi z okazji walentynek. Czy Polacy trafią do Księgi Rekordów Guinnessa, okaże się za około 3 miesiące. By zrealizować wyzwanie, w akcji powinno wziąć udział minimum 4614 uczestników.

Dzieci bardzo chętnie brały udział w biciu rekordu Guinnessa i była to dla nich duża atrakcja. One lubią działać, mamy taką tradycję w szkole, że w jednym czasie przygotowujemy w klasach śniadania i później wspólnie je spożywamy. To jest bardzo potrzebne, bo kształtuje dobre nawyki i przynosi korzyść, bo te zachowania dzieci zaczynają też wprowadzać w domach – podkreśla Hanna Krupa.

Dzieci powinny zdawać sobie sprawę z tego, że śniadanie dostarcza organizmowi energii niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania, poprawia samopoczucie i zwiększa koncentrację. Zastępowanie pełnowartościowego posiłku słodyczami, drożdżówkami czy chipsami nie jest dobrym rozwiązaniem i na dłuższą metę może mieć przykre konsekwencje.

Dzieci w Polsce jedzą coraz lepiej, ale ciągle niewystarczająco dobrze. Wiemy, że w 40 proc. klas ciągle są dzieci, które nie przynoszą drugiego śniadania do szkoły, i wiemy, że nie wszystkie polskie dzieci codziennie przed wyjściem z domu jedzą pierwsze śniadanie, więc koniecznie trzeba je edukować – tłumaczy Ewa Gayny z Partnerstwa dla Zdrowia.

Akcję „Śniadanie daje moc” wsparła dziennikarka Paulina Smaszcz-Kurzajewska prywatnie mama Juliana i Franciszka, którzy od dzieciństwa mieli wpajane zasady zdrowego odżywiania.

Jeżeli my rodzice nie zadbamy o to, żeby przed wyjściem do szkoły dzieci zjadły coś pożywnego, żeby przygotować im drugie śniadanie, żeby powiedzieć: nie jedz batonika, tylko zjedz owoce, to dzieci tego nie zrobią. My jesteśmy pierwszymi nauczycielami naszych dzieci. Jeżeli kontynuuje to szkoła, tak jak w programie „Śniadanie daje moc”, to jest to idealna współpraca – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska.

Zdaniem dziennikarki wspólne przygotowywanie posiłków, oglądanie programów kulinarnych czy śledzenie blogów jest najlepszym rozwiązaniem. Eksperymenty w kuchni mogą być dla dzieci ciekawym doświadczeniem, które zachęci je do poszukiwania nowych smaków.

Nie jest łatwo przekonać dzieci do wszystkiego, ale jeżeli z całej listy prozdrowotnych produktów przekonamy je chociaż do kilku i wytłumaczymy, dlaczego są one zdrowe i odwrotnie, jeżeli pokażemy produkty niezdrowe i udowodnimy, że są one powodem złego samopoczucia, bólu brzucha czy nadpobudliwości, to osiągniemy duży sukces. Pamiętamy, że dzieci chłoną informacje jak gąbka – tłumaczy Paulina Smaszcz-Kurzajewska.

Akcja „Śniadanie daje moc” uczy, jak przygotować prawidłowe śniadanie, i uświadamia, że jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Kiedy wspólnie mama, tata i dzieci uczą się prawidłowych nawyków żywieniowych, to procentuje w przyszłości – mówi Ewa Gayny.

Dietetycy podkreślają, że drugie śniadanie powinno być skomponowane tak, by było źródłem witamin i składników odżywczych.

Śniadanie musi być urozmaicone i zbilansowane, a najłatwiej zrobić to, wybierając produkty z różnych grup. Niezwykle cenne są produkty zbożowe, pełnoziarniste, produkty mleczne, warzywa, owoce. Jeżeli dobierzemy tak różnorodne produkty, to możemy mieć pewność, że śniadanie będzie nie tylko smaczne, ale i pożywne – dodaje Ewa Gayny.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.