Newsy

Rachunki za prąd mogłyby być niższe jedną trzecią

2013-09-13  |  06:30
Mówi:Jarosław Mazur
Funkcja:wiceprezes zarządu
Firma:Elektromont
  • MP4
  • Przedsiębiorcy mogą ograniczyć rachunki za prąd inwestując w oświetlenie, wymianę urządzeń czy zamianę źródeł energii na bardziej energooszczędne. Eksperci przekonują, że oszczędności mogą sięgnąć 35 proc. Czasem do obniżenia rachunków wystarczy dostosowanie umowy z dostawcą prądu do rzeczywistego zużycia energii w firmie.

     – Na wejściu możemy znaleźć co najmniej 5 proc. oszczędności. Każdy kolejny procent zależy w dużym stopniu od tego, jak skomplikowany i jak nowoczesny jest zakład – mówi Jarosław Mazur, wiceprezes Elektromontu, zajmującego się montażem i modernizacją instalacji elektrycznych oraz przeprowadzaniem audytów.

    Większe pole do działania jest w zakładach starych, wybudowanych kilkanaście lat temu, w oparciu o niskoefektywne technologie.

     – Maksymalnie potrafiliśmy znaleźć oszczędności sięgające 30-35 proc. Oczywiście, można próbować dalej, natomiast wtedy czas zwrotu takiej inwestycji jest zdecydowanie dłuższy i również nakłady niekiedy są znacznie wyższe – zwraca uwagę Jarosław Mazur.

    Aby zaoszczędzić, najpierw trzeba zainwestować. Choć czasem wystarczy przejrzeć warunki umowy i dostosować ją do rzeczywistego zużycia energii. Przedsiębiorca może też dopasować profil produkcji do obowiązującej go jako odbiorcy energii taryfy. W przypadku zmiany umowy, która nie pasuje do profilu zużycia energii w zakładzie, rachunki mogą spaść do 20-30 proc.

     – W niewielkim zakładzie produkcyjnym oszczędziliśmy 5 tys. złotych rocznie. Zostało to zrobione w ciągu pół godziny, bo krótka analiza mocy pobieranej w stosunku do mocy zamawianej pokazała, że ta druga jest niemal trzykrotnie większa niż moc pobierana. Wystarczyła korekta umowy, więc odbyło się to zupełnie bezkosztowo. Inny przykład: zainwestowanie 9 tys. złotych w baterie kondensatorów do kondensacji mocy biernej spowodowało, że rachunki spadły o 25 proc. Koszt zwrócił się w przeciągu 3 miesięcy – wymienia Jarosław Mazur.

    Najszybszy czas zwrotu inwestycji, z którymi Elektromont miał do czynienia, sięga 3-4 miesięcy. Długofalowe inwestycje, jak w przypadku wymiany oświetlenia, zwracają się w przeciągu 2-3 lat w najbardziej skrajnych przypadkach i wymagają zaangażowania na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

    Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

    Handel

    Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

    Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

    Problemy społeczne

    Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

    Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.