Newsy

Pandemia nie zachwiała pozycją polskich fabryk telewizorów. Na produkcję może wpłynąć brak komponentów z Azji i wzrost ich ceny

2021-11-30  |  06:23

W Polsce co roku sprzedaje się ponad 2 mln nowych telewizorów, co – jak podaje Związek Cyfrowa Polska – plasuje nas pod tym względem na szóstym miejscu w Europie. Polska przoduje również w produkcji telewizorów na Starym Kontynencie. Na tutejszym rynku swoje odbiorniki składa kilka dużych, globalnych marek, a ich produkcja jest nawet ośmiokrotnie większa, niż jest w stanie przyjąć krajowy rynek. Zapotrzebowanie na rynkach zagranicznych mocno zwiększyła pandemia, chociaż dziś sytuacja wraca do stanu z 2019 roku. Jednym z głównych tego typu zakładów jest należąca do TCL fabryka w podwarszawskim Żyrardowie. Tu powstają m.in. wyposażone w najnowsze technologie telewizory, z których gros trafia na eksport.

W 2019 roku na rynku europejskim sprzedano 35,5 mln telewizorów, potem przyszła pandemia i w ubiegłym roku w Europie sprzedano ponad 41 mln telewizorów. Czyli pandemia spowodowała wzrost rynku o ponad 20 proc. ilościowo. Po lockdownach widzimy, że rynek wraca do swojej standardowej wielkości, w tym roku cały czas on będzie powyżej 36 mln sztuk – mówi agencji Newseria Biznes Marek Maciejewski, dyrektor ds. rozwoju produktu TCL w Europie. – Skupiamy się na produktach mainstreamowych, czyli Ultra HD i dużych przekątnych, ale również na produktach premium. One są szeroko dostępne we wszystkich sieciach handlowych, takich jak Neonet, Euronet czy Media Expert – podkreśla. 

Duża część telewizorów sprzedawanych na europejskim rynku pochodzi właśnie z Polski. Jak podkreśla Marek Maciejewski, jesteśmy zagłębiem produkcji telewizorów.

– Rocznie produkujemy tych telewizorów około siedem–osiem razy więcej, niż jest w stanie wchłonąć polski rynek – mówi ekspert. – Główne komponenty, z których składają się telewizory, takie jak ekran czy części elektroniczne, pochodzą z Dalekiego Wschodu. W Polsce zajmujemy się natomiast montażem wszystkich tych komponentów w jedną całość i testowaniem produktów, aby były one zgodne z wymaganiami rynków europejskich.

Tak skonstruowane łańcuchy dostaw wpływają na działalność krajowych fabryk – to po pierwsze efekt opóźnień w dostawach niektórych komponentów elektroniki oraz rosnących kosztów dostaw z Dalekiego Wschodu.

– Jeszcze rok temu kontener w dostawach do Europy kosztował 2,5 tys. dol., dzisiaj kosztuje 15 tys. dol., więc to ma pewien wpływ i oczekujemy jakichś rynkowych perturbacji – mówi dyrektor ds. rozwoju produktu TCL w Europie.

Na tutejszym rynku swoje odbiorniki składa kilku dużych producentów. Jednym z głównych tego typu zakładów jest należąca do TCL fabryka w podwarszawskim Żyrardowie.

 Fabryka rozwija się z roku na rok, produkcja rośnie bardzo szybko. Rośnie również jej efektywność, czyli produkujemy coraz więcej telewizorów, korzystając z mniejszej liczby ludzi. Natomiast przy tej skali wzrostu, który obecnie notujemy, zatrudnienie i tak się zwiększa – mówi Marek Maciejewski. 

Według danych Związku Cyfrowa Polska w ostatnich pięciu latach średnia sprzedaż telewizorów w Polsce wahała się w przedziale 2,1–2,4 mln sztuk rocznie. Gros z tego stanowiły odbiorniki wyposażone w technologię smart – w 2019 roku było to ponad 1,5 mln sztuk. Pod względem poziomu sprzedaży nowych telewizorów Polska zajmuje szóste miejsce w Europie.

– W Europie pod względem ilościowym i wartościowym wyprzedzają nas tylko Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy – mówi ekspert. – Polski rynek jest dla nas kluczowy, ponieważ należy do grona tych, które notują powyżej 2 mln sprzedawanych telewizorów rocznie.

Jak podkreśla, TCL wciąż mocno inwestuje w polski rynek, na którym powstają też najnowsze produkty marki. Przykładem jest model X925, czyli najnowszej generacji telewizor 8K, który w Polsce jest produkowany w dwóch rozmiarach: 65 cali i 75 cali.

Rozwijamy technologię LCD, w której jesteśmy w stanie produkować wszystkie przekątne, nawet niebawem do 98 cali, a może też 130 cali – zapowiada dyrektor ds. rozwoju produktu TCL w Europie.

Kluczową dla jakości obrazu częścią odbiornika jest ekran, który też odpowiada za 60–70 proc. wartości produktu. W tym obszarze TCL rozwija szereg najnowszych technologii, by sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających widzów i graczy.

Na Targach DTC w Shenzhen prezentujemy nasze drukowane ekrany OLED i 65-calowy telewizor 8K w tej technologii. Taką fabrykę budujemy w Shenzhen i uruchomimy jej produkcję pod koniec 2023 roku – zapowiada Marek Maciejewski. – Prezentujemy tam również technologię MicroLED, więc wszystkie te technologie są przez nas rozwijane. Natomiast rynek rządzi się swoimi prawami, a konsumenci patrzą na poziomy cenowe. Co z tego, że zaproponujemy telewizor za 100 tys. zł, ile osób go kupi? Sprzęt do 1 tys. euro to ok. 90 proc. rynku, a powyżej 1 tys. euro – to 10 proc. rynku. Dlatego kluczowa dla nas jest demokratyzacja tych wszystkich rozwiązań i doprowadzanie ich do poziomów cenowych, które są akceptowane dla konsumentów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

Ochrona środowiska

Kosmiczne śmieci są coraz większym problemem. Ich obecność na orbicie generuje znaczne koszty

Liczba kosmicznych odpadów stale rośnie. Ich źródłem są obiekty, które zostały wysłane w kosmos, zakończyły misję lub uległy rozpadowi. Krążące w przestrzeni kosmicznej fragmenty tych obiektów stwarzają ryzyko kolizji z tymi, które są obecnie eksploatowane. Unikanie takich zdarzeń wiąże się z koniecznością ponoszenia wydatków na monitoring zagrożeń czy zwiększeniem zużycia paliwa poprzez obieranie niekolizyjnych kursów. Jednym ze sposobów na zmniejszenie tego problemu jest wydłużenie eksploatacji obiektów poprzez ich tankowanie na orbicie. Polacy pracują nad taką technologią.

Ochrona środowiska

Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.