Newsy

Min. aktywów państwowych: Aby doprowadzić do budowy farm wiatrowych na Bałtyku, wciąż potrzeba kilkudziesięciu różnych zezwoleń. Analizujemy możliwości uproszczeń

2021-09-10  |  06:06
Mówi:Zbigniew Gryglas
Funkcja:wiceminister aktywów państwowych
  • MP4
  • Mimo przyjęcia tzw. ustawy offshore’owej postępowania administracyjne związane z budową farm wiatrowych na Bałtyku wciąż się przedłużają. Rząd szuka jednak kolejnych ułatwień, żeby przyspieszyć ten proces. – Według naszych analiz, żeby doprowadzić finalnie do procesu budowy, potrzeba około kilkudziesięciu różnych pozwoleń i zezwoleń. Ten proces powinien być prostszy, mniej kosztowny i nie zabierać tak wiele czasu. Analizujemy ciągle możliwości uproszczeń – mówi wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas. Jak podkreśla, rząd liczy, że w proces budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku w jak największym stopniu zostaną zaangażowane firmy z Polski. 15 września zostanie podpisane porozumienie sektorowe między przedstawicielami branży.

    – Projekt, jakim jest budowa morskich farm wiatrowych na Bałtyku, postrzegamy jako istotny wkład w transformację sektora energetycznego. Prawie 20 proc. energii będzie pochodzić z Bałtyku. Nie jest to jednak tylko projekt energetyczny, ale szerzej – projekt gospodarczy, projekt budowy polskiej specjalności. Myślę tu o zaangażowaniu polskich firm w budowę tych farm, dostawę komponentów i świadczenie usług. Nie jesteśmy tu bez szans – jedna z naszych firm już dziś jest światowym liderem jako producent kabli podmorskich, ale ich jest więcej. Chcemy produkować i świadczyć usługi nie tylko dla polskich inwestorów, którzy będą aktywni w naszej strefie ekonomicznej, ale też dla inwestorów zagranicznych, którzy będą budować farmy na Bałtyku, na Morzu Północnym, na południu Azji czy w innych obszarach świata, gdzie morska energetyka się rozwija – mówi agencji Newseria Biznes Zbigniew Gryglas.

    Przyjęta na początku tego roku „Polityka energetyczna Polski do 2040 roku” wymienia morskie farmy wiatrowe na Bałtyku jako jedną ze strategicznych inwestycji energetycznych. Zgodnie z rządowymi planami na koniec tej dekady moc zainstalowana w offshore ma sięgnąć ok. 5,9 GW, a w 2040 roku – już 11 GW. Wart ok. 130 mld zł program budowy farm wiatrowych na Bałtyku ma się stać kołem zamachowym dla całej polskiej gospodarki.

    – Ten kierunek jest bardzo perspektywiczny. Bałtyk jest wskazywany jako jeden z priorytetowych obszarów, jako Polska mamy wielką szansę i chcemy ją w pełni wykorzystać – mówi wiceminister aktywów państwowych.

    Rząd liczy przede wszystkim na szerokie zaangażowanie polskich firm w proces budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Szacuje się, że rozwój morskiej energetyki wiatrowej w ciągu nadchodzącej dekady może się przyczynić w Polsce do powstania nawet 77 tys. nowych miejsc pracy.

    15 września zostanie podpisane porozumienie sektorowe, do którego zaprosimy zarówno inwestorów, jak i przedstawicieli branży. Wierzymy, że inwestorzy szeroko sięgną po polskie firmy, ponieważ w morskiej energetyce wiatrowej – jak w niewielu innych sektorach – decydująca jest logistyka. Krótko mówiąc, dostawy muszą pochodzić z bliskiego źródła. Trudno sobie wyobrazić transportowanie wielkich wież czy turbin z Azji, bo to jest drogie, nieuzasadnione i pozostawia ślad węglowy, więc preferencja krajowych dostawców jest naturalna. Poza tym polskie firmy dysponują nowoczesną techniką i są konkurencyjne cenowo, więc inwestorzy już w tej chwili sami proszą nas o wskazanie krajowych przedsiębiorstw. Wiedzą, że dostaną wysoką jakość za konkurencyjną cenę – mówi Zbigniew Gryglas.

    Wyzwaniem dla rozwoju sektora offshore wciąż pozostają kwestie prawne i proceduralne. Na początku tego roku weszła w życie długo wyczekiwana przez branżę ustawa, która miała zapewnić stabilne ramy prawne dla budowy polskich farm wiatrowych na Bałtyku. Przewiduje ona m.in. system wsparcia i ułatwienia administracyjne dla takich projektów. Jednak w praktyce wydanie decyzji środowiskowej dla morskiej farmy lub przyłącza może zająć nawet kilka lat, co mocno wydłuża proces inwestycyjny.

    – Wprowadziliśmy pewne ułatwienia w ustawie, ale wiem, że procedura rzeczywiście jest skomplikowana. Ona trwa, ale ten czas jest uzasadniony. Często sięgam do analogii z lądem, gdzie poszliśmy na duże uproszczenia, a proces był bardzo zliberalizowany, ale w efekcie doprowadziło to do zahamowania inwestycji i sprzeciwu społeczności lokalnych. Na morzu takich sytuacji nie będzie, ponieważ mamy precyzyjne regulacje i uwzględniliśmy interesy wielu grup: rybaków, transportu, Marynarki Wojennej i innych interesariuszy. Przygotowaliśmy plan rozwoju obszarów morskich i regulacje, które nie będą konfliktowe, więc ta skomplikowana procedura jest uzasadniona dbałością o przyszłość, stabilność prawa i inwestycji, więc proszę o zrozumienie – mówi wiceminister aktywów państwowych.

    Zapowiada jednak, że rząd będzie szukał kolejnych ułatwień, żeby przyspieszyć i uprościć budowę farm wiatrowych na Bałtyku.

    – Według naszych analiz, żeby doprowadzić finalnie do procesu budowy, potrzeba około kilkudziesięciu różnych pozwoleń i zezwoleń. Jako były przedsiębiorca mam świadomość, że ten proces powinien być prostszy, mniej kosztowny i nie zabierać tak wiele czasu. Analizujemy ciągle możliwości uproszczeń – mówi Zbigniew Gryglas.

    Jak wynika z opublikowanego w czerwcu raportu „Energia (od)nowa” ILF Consulting Engineers, w 2040 roku Polska ma szansę stać się już dojrzałym rynkiem w branży morskiej energetyki wiatrowej, wiodąc prym w basenie Morza Bałtyckiego. Warunkami są jednak dostosowanie zaplecza portowego, rozwój innowacji oraz infrastruktury logistycznej i obsługowej, a także budowa kadr dla tego sektora, których dzisiaj brakuje.

    – Specjalistów z zakresu morskiej energetyki wiatrowej, inżynierów, montażystów wynagradza się dzisiaj w Polsce bardzo dobrze, więc dodatkowe zachęty nie są tu potrzebne. Światowe firmy tworzą u nas centra kompetencyjne i myślę, że to także przysporzy nam fachowców. My budujemy takie kompetencje. Rozmawiałem z zarządem Polskiej Grupy Energetycznej, która stworzyła zespoły specjalistów do serwisowania farm lądowych i już dzisiaj kształcą ich w kierunku morza tak, żeby zapewnić serwis przez kolejne 25–30 lat funkcjonowania farm morskich. To będą polscy specjaliści, którzy będą wykonywali te skomplikowane czynności serwisowe, regulacyjne i naprawcze na polskich obiektach – mówi wiceminister aktywów państwowych. 

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.