Newsy

Reklama zewnętrzna się digitalizuje, ale powoli. Szybszy rozwój ekranów rozwiązałby problem szpecących krajobraz tablic

2015-05-11  |  06:25

Stabilizuje się sytuacja na rynku reklam zewnętrznych. W ubiegłym roku przychody firm oferujących powierzchnię reklamową na ulicznych nośnikach wyniosły ponad 448 mln zł. Choć wpływy były mniejsze niż w 2013 roku, to spadek był zdecydowanie mniejszy niż rok wcześniej, a w IV kwartale widoczny był wzrost. Reklama powoli się digitalizuje, pojawia się coraz więcej ekranów, które zastępują tablice, ale problemem jest standaryzacja nośników.

Polski rynek reklamy outdoorowej goni Europę – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Filip Gieleciński, dyrektor w agencji komunikacji Posterscope Polska. – Stanowi on między 6 a 7 proc. całego rynku reklamy w Polsce, więc jest całkiem duży – wskazuje.

Z zestawienia Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej (IGRZ) wynika, że w ubiegłym roku branża zanotowała przychody w wysokości 448,5 mln zł. To minimalny spadek w porównaniu do 2013 roku (o 90 tys. zł). Jeszcze w 2008 roku reklama zewnętrzna generowała 670 mln zł, wszystko jednak wskazuje na to, że sytuacja w branży powoli się poprawia. W IV kw. ubiegłego roku zanotowano blisko 4 proc. wzrost.

Wydatki reklamowe po kryzysie zaczęły wzrastać. Reklamodawcy śmielej wydają pieniądze, choć liczą każdą złotówkę, a naszym zadaniem jest wydać ją jak najbardziej efektywnie. Po kryzysie zmienił się sposób postrzegania reklamy – musi być efektywna i przynosić konkretne rezultaty – podkreśla Gieleciński.

Ekspert dodaje, że reklama zewnętrzna to coraz rzadziej kampanie wizerunkowe, a raczej produktowe, które mają mieć określony efekt sprzedażowy.

Muszą konsumenta przekonać do tego, żeby poszedł do sklepu i kupił ten konkretny produkt – mówi Gieleciński.

Trwają pracę nad systemem badawczym, który pozwoli ocenić efektywność reklamy outdoorowej, tak jak dzisiaj jest to możliwe w przypadku reklamy telewizyjnej czy internetowej.

Z raportu firmy Starlink wynika, że w ubiegłym roku wydatki na reklamę outdoorową zwiększyło pięć sektorów. Ponad 7 mln więcej przeznaczyli na reklamę producenci napojów i alkoholi (blisko 30 proc. więcej), wzrost inwestycji zanotowano również w przypadku sektora żywności, telekomunikacji i finansów. Więcej było także zamówień w związku z wyborami samorządowymi. Gieleciński podkreśla, że spadają za to wydatki koncernów samochodowych.

Ekspert wskazuje ponadto, że branża reklam zewnętrznych powoli się digitalizuje, nie jest to jednak proces dynamiczny.

W Polsce za mało jest sieci digitalowych, do tego nie ma firm, które spinałyby ofertę nośników w całość. Przez to cały czas bardzo popularne są standardowe tablice outdoorowe, które niestety w dużej mierze są nieładne. Jeśli przyspieszymy proces digitalizacji i ustandaryzujemy reklamę, to mamy szanse na to, żeby za 5-10 lat mieć ładne nośniki, które nie będą szpecić krajobrazu – przekonuje dyrektor w Posterscope Polska.

Dlatego choć walka z nielegalnymi reklamami zewnętrznymi jest ważna, to istotne jest przede wszystkim usystematyzowanie sieci digitalowych. Te w Polsce wciąż są jeszcze mało popularne, ale dają szansę na dotarcie do różnych grup odbiorców, a w efekcie – mogą wpłynąć na zainteresowanie danym produktem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Prawo

Handel

Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

Handel

Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.