Mówi: | dr inż. Michał Gazdecki, ekspert Kleffmann Group, pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prof. Stefan Pruszyński, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu |
Mniejsze plony o gorszej jakości i wyższe koszty produkcji. Decyzje UE ws. środków ochrony roślin mogą zagrozić produkcji rolnej w Polsce
Propozycje legislacyjne Komisji Europejskiej mogą doprowadzić do wycofania z rynku wielu substancji czynnych do ochrony roślin. KE chce w ten sposób chronić środowisko, ale eksperci podkreślają, że efekt będzie odwrotny. Rolnicy będą musieli zużywać znacznie więcej innych środków, żeby ochronić uprawy. Tak stało się w Polsce w przypadku rzepaku po zawieszeniu przez KE trzech substancji z grupy neonikotynoidów. Dodatkowo znacząco wzrosną koszty produkcji, a plony będą mniejsze i gorszej jakości. Strata plonu ziemniaków może sięgnąć 70 proc., a strata jakości plonu jabłek – nawet 100 proc.
– Komisja Europejska rozważa wycofanie 75 substancji czynnych. Nie ma jeszcze decyzji, więc to hipotetyczna sytuacja. Największym problemem jest jednak to, że rozważa się możliwość wycofania tak znaczącej liczby substancji. Z opinii, które zebraliśmy, przygotowując ekspertyzę, wynika, że negatywnych skutków może być wiele – mówi agencji Newseria Biznes dr inż. Michał Gazdecki, ekspert Kleffmann Group i pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
W ekspertyzie „Skutki potencjalnego wycofania wybranych substancji czynnych dla upraw polowych i sadowniczych w Polsce” przygotowanego przez Kleffmann Group na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin we współpracy z czołowymi polskimi naukowcami i organizacjami rolniczymi wskazano, że jednym z nich będzie zmniejszenie wielkości oraz jakości uzyskiwanych plonów, co będzie wynikać z mniejszej skuteczności chemicznej ochrony roślin. Eksperci przyjrzeli się skutkom dla siedmiu upraw: jabłoni, czarnej porzeczki, rzepaku, buraka cukrowego, ziemniaka, pszenicy i kukurydzy. Ryzyko takie stwierdzono w każdej z tych grup. W przypadku ziemniaków i buraków cukrowych plony mogą być niższe nawet o 70 proc., podobny może być ubytek ich jakości.
– W zależności od tego, z którą uprawą mamy do czynienia, spadek wielkości i jakości może sięgać nawet kilkudziesięciu procent. Ekstremalnym przykładem jest czarna porzeczka, która jest bardzo wrażliwa na niektóre choroby grzybowe. Brak możliwości stosowania ochrony chemicznej spowoduje, że w skrajnie niekorzystnych warunkach środowiskowych tego plonu w ogóle nie uda się zebrać – wyjaśnia Gazdecki.
Koszt produkcji czarnej porzeczki może być o 10–20 proc. wyższy. Dla sadowników produkujących jabłka koszty nie powinny wzrosnąć tak bardzo, ale za to zbiory mogą być niższe o połowę, a możliwy przedział utraty jakości to 30–100 proc. Eksperci szacują, że uprawa pszenicy będzie droższa nawet o jedną trzecią, kukurydzy – o 25 proc, a ich plony mogą być niższe o 5–30 proc.
To spowoduje zagrożenie dla kondycji finansowej gospodarstw rolnych. Niższe plony przełożą się na ich zmniejszone przychody. Z drugiej strony rosnąć będą koszty ochrony roślin, bo rolnicy będą szukali innych metod, by zabezpieczyć je przed niekorzystnymi zjawiskami. Będą zwiększali nakłady pracy i częstotliwość stosowania substancji czynnych dostępnych na rynku. Ten drugi czynnik – wbrew założeniu Komisji Europejskiej – doprowadzić może do zwiększenia zużycia środków ochrony roślin, co bardziej obciąży środowisko. Na rynku mogą się także pojawić produkty niewiadomego pochodzenia lub podrabiane.
– Patogeny, czyli czynniki chorobotwórcze, będą stopniowo uzyskiwać odporność na substancje pozostające na rynku, bo będą one pojawiały się z większą częstotliwością przy mniejszej rotacji. Jest to niekorzystne zjawisko, które może wpływać też na sukces ochrony roślin w przyszłości – ocenia Gazdecki.
W dłuższej perspektywie mniejsza opłacalność produkcji rolnej może się przełożyć również na branżę przetwórczą i konsumentów. Spadek podaży niektórych produktów doprowadzi do wzrostu cen surowców i żywności w ogóle.
– Żyjemy w okresie, kiedy jest stosunkowo silny nacisk środowisk ekologicznych, środowisk konsumenckich i niedobrej propagandy, która eksponuje produkcję bez użycia środków ochrony roślin. Poza tym istnieje przekonanie, że żywności nam nigdy nie zabraknie. Takie przeświadczenia doprowadzają do podejmowania decyzji regulacyjnych – mówi prof. Stefan Pruszyński, ekspert Instytutu Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu. – Musimy podkreślać na spotkaniach unijnych, że tego kroku nie wolno zrobić.
Jak podkreśla, już w dyrektywie 91/414/EWG wycofano z rynku 70 proc. substancji czynnych występujących w środkach ochrony roślin, co spowodowało problemy ze skuteczną ochroną niektórych upraw.
Czytaj także
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-06-06: Produkcja prądu z odnawialnych źródeł coraz częściej ograniczana. W ten sposób marnujemy rekordowe ilości taniej zielonej energii
- 2024-06-04: Nowe systemy biletowe muszą lepiej chronić dane osobowe pasażerów. To cenny łup dla cyberprzestępców
- 2024-06-18: Reforma UE ma wzmocnić europejskie bezpieczeństwo lekowe. Konieczne będą też inwestycje w produkcję leków
- 2024-05-13: Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
- 2024-06-05: Realizacja celów gospodarki wodorowej do 2030 roku coraz mniej realna. Konkurencyjność polskiego przemysłu będzie się pogarszać
- 2024-06-21: Polska wciąż w unijnym ogonie pod względem rozwoju sektora biogazu. Nie pomogła specustawa, barierą pozostają wysokie koszty
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-06-11: Wybuch wojny w Ukrainie napędził nowy wyścig zbrojeń. Polski przemysł stara się wykorzystywać te szanse
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Prawo
![](https://www.newseria.pl/files/11111/jakub-zerdzicki-ip7gfn5jqx8-unsplash,w_274,_small.jpg)
Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie
– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](https://www.newseria.pl/files/11111/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Transport
Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
![](https://www.newseria.pl/files/11111/furgalski-inwestycje-srodki-foto,w_133,r_png,_small.png)
W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.