Newsy

Rosnące koszty pracy problemem dla rolników. Nie mają wystarczającej liczby pracowników sezonowych

2024-08-13  |  06:15
Mówi:Paweł Myziak
Firma:Zrzeszenie Producentów Papryki RP
  • MP4
  • Rolnicy i producenci rolni skarżą się na niedobór pracowników. Obok rosnących kosztów produkcji to czynnik, który jest największym zagrożeniem dla ich dalszej działalności i wstrzymuje dalsze inwestycje. Polskim rolnikom trudno konkurować stawkami z producentami z krajów Europy Zachodniej lub Północnej. Chociaż wynagrodzenia w Polsce nadal są niższe niż w Niemczech czy Szwecji, to ich wzrost w ostatnich latach jest dotkliwie odczuwany w branży rolno-spożywczej,

    – Tu jest ogromny problem i zagrożenie dla produkcji, bo w okresie letnim, kiedy wszystkie zbiory się w Polsce kumulują, nie mamy wystarczającej liczby pracowników. Toczy się wokół tego duża dyskusja, skąd ich pozyskać, dlatego że pracownicy z Ukrainy już dla polskiej gospodarki na chwilę obecną nie wystarczają. My się rozwinęliśmy w wielu rolniczych aspektach, jeżeli chodzi o produkcję. Ta sezonowość powoduje tylko tyle, że my potrzebujemy w bardzo krótkim okresie, trzech–czterech miesięcy, bardzo duże liczby osób do pracy – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Myziak ze Zrzeszenia Producentów Papryki RP – Południowe Mazowsze.

    Jak podkreśliły organizacje biznesowe, które na początku sierpnia zaapelowały do właściwych ministerstw „o otwarte i przychylne podejście do legalnej zrównoważonej imigracji zarobkowej”, w Polsce w skali roku pracuje ok. 2 mln Ukraińców. Jednak te zasoby, z których do tej pory szeroko korzystali polscy przedsiębiorcy, również rolnicy, powoli się kończy. Trzeba też uwzględnić fakt, że część pracowników ukraińskich po zakończeniu wojny będzie chciała wrócić do kraju i brać udział w jego odbudowie. Dlatego też biznes apeluje o otwarcie się na inne kraje i kierunki.

    Zdaniem eksperta brak chętnych do pracy przy zbiorach to część większego trendu, jakim jest brak entuzjazmu do pracy w rolnictwie.

    Zmniejsza się liczba gospodarstw, z roku na rok ich ubywa i to w zastraszającym tempie, a młodych rolników nie przybywa. Więc teoretycznie ci, co są dzisiaj, mogliby zwiększać areały produkcyjne, bo jest taka możliwość, ale nie są w stanie tego zrobić, dlatego że nie mają kadry, którą mogliby pozyskać z rynku, żeby opłacalnie to produkować – wyjaśnia Paweł Myziak.

    Druga kwestia to stawki, których oczekują pracownicy sezonowi. Jak podkreśla ekspert, wiąże się to ze wzrostem pensji minimalnej, ale także inflacji i coraz wyższych kosztów życia.

    – Wielu ludzi narzeka, że pomimo większych zarobków stać ich na coraz mniejsze zakupy. Tak samo jest u nas. Pomimo że początek roku, pierwsza część sezonu były w miarę przyzwoite pod względem ceny warzyw, to jeżeli zderzymy to z naszymi kosztami, w szczególności kosztami pracy i z brakiem dostępu do osób, które chcą pracować w rolnictwie, to tutaj ten entuzjazm nagle gaśnie, bo można wyprodukować bardzo dużo, ponieść duże koszty i na etapie zbioru polec, bo nie będzie kim tego zebrać, przygotować – mówi ekspert Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

    Jego zdaniem taka sytuacja to zły prognostyk na kolejne lata. Oznacza bowiem duże ryzyko, że produkcja będzie z roku na rok się zmniejszała, szczególnie bardziej wymagających warzyw i owoców.

    To jest pierwszy rok w historii produkcji papryki w Polsce, gdzie będziemy mieli mniejsze zbiory i mniejsze nasadzenia niż w poprzednich latach. Ponad 30 lat ciągłego rozwoju, ciągłego powiększania, nowych odmian, nowych rodzajów i nagle przychodzi 2022 rok, kiedy sytuacja się wahała, następnie 2023, kiedy jeszcze siłą rozpędu to poszło, i teraz mamy 2024 rok, kiedy widzimy pierwsze puste folie, niezebraną paprykę, kiedy widzimy trochę załamania u producentów i zniechęcenia całą sytuacją związaną z brakiem dostępu do pracownika – mówi przedstawiciel Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

    Problemem dla producentów papryki jest też silna konkurencja z zagranicy, która obniża swoje ceny w miesiącach, kiedy trwa sezon na polskie warzywo, a tym samym wymusza dalsze obniżki cen na rynku, często kształtując je poniżej poziomu opłacalności.

    Jak wynika z raportu GUS na temat koniunktury w rolnictwie (II półrocze 2023 roku), spośród czynników ograniczających rozwój gospodarstw rolnych w ubiegłym roku najczęściej wskazywaną barierą przez kierujących gospodarstwami rolnymi były zbyt niskie ceny zbytu oraz zbyt wysokie koszty produkcji. Na te odpowiedzi wskazało po 21 proc. ogółu gospodarstw. Jak podkreśla Paweł Myziak, prowadzenie gospodarstwa rolnego można porównać do prowadzenia firmy. Wzrost niepewności w gospodarce odczuwają nie tylko przedsiębiorcy, lecz również rolnicy. Z raportu GUS wynika, że w ocenie rolników zmiany, jakie miały miejsce w II półroczu 2023 roku, kształtowały się niekorzystnie. Również prognozy na I półrocze 2024 roku były pesymistyczne. Wskaźnik zmiany sytuacji ogólnej gospodarstwa rolnego kształtował się na poziomie -35,6, nadal sporo na minusie, co wskazuje na gorszą koniunkturę, choć także na nieco lepsze nastroje niż w poprzednich edycjach badania.

    My nie jesteśmy jako rolnicy wyspą, która nie jest połączona z tym wszystkim, co się dzieje. Oczywiście rolnictwo przechodzi kryzysy gospodarcze w miarę łagodnie, bo tak zawsze było do tej pory, czy tak teraz będzie? Zobaczymy. Te czynniki zewnętrzne, które wpływają, to między innymi wojna w Ukrainie oraz import. Każdy chce z tego rynku 38-milionowego skorzystać, chce tu coś sprzedać. Jesteśmy naprawdę łakomym kąskiem handlowym, bo społeczeństwo staje się coraz bogatsze, sięgamy po coraz nowsze produkty żywnościowe, stać nas na coraz droższe, bardziej wyszukane produkty, sięgamy po warzywa, które do nas przyjeżdżają ze świata. Więc jesteśmy takim rynkiem, gdzie każdy chciałby umieścić swoje produkty do sprzedaży. My musimy też myśleć o tym, żeby rynek wewnętrzny stabilizować i go trochę obronić, a przy okazji też pokazywać, że możemy wyprodukować i sprzedać jako trzeci producent owoców i warzyw w Europie – ocenia Paweł Myziak.  

    Zgodnie z badaniem GUS w II półroczu 2023 roku prawie co trzeci użytkownik gospodarstw rolnych oceniał, że wojna w Ukrainie miała poważny wpływ na funkcjonowanie jego gospodarstwa (delikatny spadek w porównaniu z I połową 2023 roku). Co piąty wskazał, że jest to czynnik zagrażający stabilności ich gospodarstw rolnych – i tutaj odsetek ten stopniowo rośnie.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Handel

    Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski

    – Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.

    Polityka

    Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

    Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.

    Transport

    Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

    W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.