Mówi: | dr Oksana Kiforenko |
Firma: | Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy |
Rozwój rolnictwa kluczowy dla przetrwania Ukrainy. Odpowiada ono za ponad 60 proc. dochodów z eksportu
Instytut Europy Środkowej podaje, że w ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów w Ukrainie zmniejszył się o ponad 21 proc., z 28,6 mln ha w 2021 roku do 22,5 mln ha w 2024 roku. Jednocześnie sektor rolny stał się kluczowym źródłem dochodów budżetu państwa. Chociaż wartość eksportu spadła, to jego udział w dochodach ze sprzedaży zagranicznej wzrósł z 41 do 61 proc. – Rozwój rolnictwa jest kluczowy dla przetrwania Ukrainy – podkreśla dr n. ekon. Oksana Kiforenko z IERiGŻ-PIB.
– Rolnictwo w Ukrainie przeżywa teraz trudne czasy przez wojnę, która toczy się na terytorium tego kraju. Według różnych szacunków od 20 do 30 proc. ziemi rolniczej stało się nieprzydatne dla uprawiania rolnictwa przez działania wojenne. Struktura produkcji rolniczej w Ukrainie się zmieniła, wykazując zmniejszenie w produkcji zbóż oraz zwiększenie produkcji zwierzęcej – mówi agencji Newseria Biznes dr n. ekon. Oksana Kiforenko z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.
Rosyjska inwazja przyniosła rekordowe straty dla sektora rolnego Ukrainy. Zniszczeniu lub poważnemu uszkodzeniu uległa znaczna liczba przedsiębiorstw rolnych i przetwórczych, a także spichlerzy, szklarni i maszyn rolniczych. Z danych Instytutu Europy Środkowej wynika, że w wyniku częściowej okupacji, zaminowania terenów oraz wysadzenia zapory wodnej w Nowej Kachowce w czerwcu 2023 roku powierzchnia uprawianych gruntów ornych znacznie zmalała. W ciągu niespełna trzech lat areał zasiewów zmniejszył się o ponad 21 proc. – z 28,6 mln ha w 2021 do 22,5 mln ha w 2024 roku.
Według raportu Centrum Badań nad Żywnością i Użytkowaniem Gruntów Kijowskiej Szkoły Ekonomii (KSE Agrocenter), na które powołuje się Instytut Europy Środkowej w opracowaniu „Ukraińskie rolnictwo w latach 2022–2024: wyzwania i strategie adaptacyjne”, łączne szkody i straty w sektorze rolnym spowodowane konfliktem zbrojnym w lutym 2024 roku stanowiły ponad 80 mld dol. Szkody w obszarze upraw wieloletnich szacowane były na 398 mln dol., w hodowli zwierząt – 254 mln dol., a w akwakulturze i rybołówstwie – 35 mln dol.
– Rozwój rolnictwa to niezbędny wymóg dla Ukrainy, żeby ten kraj przetrwał i dalej działał, żeby miał niezbędne zasoby dla własnej konsumpcji i dla eksportu, który – jak wiadomo – daje przypływ środków niezbędnych dla funkcjonowania tego kraju – ocenia ekspertka. – Produkcja rolnicza Ukrainy zmniejszyła się w roku 2022, jeśli porównamy ją z produkcją z 2021 roku. Jednak dość duża ilość trafia na eksport, ponieważ produkcja rolnictwa jest jednak wyższa niż konsumpcja wewnętrzna.
IEŚ podaje za ukraińskim resortem rolnictwa, że na 8 listopada 2024 roku nowe zbiory zbóż i roślin oleistych wyniosły ponad 68,9 mln t. Łącznie zebrano 49,9 mln t zbóż i prawie 19 mln t nasion oleistych. Szacuje się, że produkcja brutto zbóż, roślin strączkowych i nasion oleistych w 2024 roku wyniesie ok. 74 mln t, co oznacza spadek o 9,3 proc. w porównaniu z 2023 rokiem (81,6 mln t). Dla porównania w 2022 roku było to 72 mln t, co stanowiło spadek o 34 proc. w porównaniu z 2021 rokiem.
W 2021 roku Ukraina uzyskała prawie 41 proc. swoich dochodów z eksportu towarów ze sprzedaży produktów rolno-spożywczych. W 2022 i 2023 roku było to już odpowiednio 53 i 61 proc. Głównymi przyczynami tej dynamiki były okupacja przez Rosję terytoriów ze znaczną liczbą przedsiębiorstw przemysłowych oraz zniszczenie przez nią infrastruktury krytycznej, co automatycznie doprowadziło do spadku produkcji.
Jednak dwa lata rosyjskiej agresji doprowadziły do zmniejszenia przychodów Ukrainy z eksportu rolno-spożywczego o 21,3 proc. W 2023 roku wyniosły one 21,8 mld dol., podczas gdy w 2021 roku było to 27,7 mld dol. Powodem spadków były m.in. problemy transportowe. Żegluga z ukraińskich portów Morza Czarnego została wstrzymana, w związku z tym eksport był realizowany głównie drogą lądową przez Polskę, Węgry, Słowację i Rumunię. Inicjatywa zbożowa Morza Czarnego (BSGI), która weszła w życie w lipcu 2022 roku, umożliwiła Ukrainie wznowienie eksportu z portów wokół Odessy, ale Rosja zerwała ją rok później. Do tego doszły zakazy dostaw niektórych produktów do krajów graniczących z Ukrainą ze względu na zakłócenia na wewnętrznych rynkach. W sierpniu 2023 roku Ukraina uruchomiła własny tymczasowy korytarz morski, co znacznie zwiększyło jej możliwości eksportowe i zmniejszyło zależność od polityki zachodnich sąsiadów. Dzięki temu jesienią ub.r. eksport był bliski poziomom sprzed wojny.
– Eksport produktów rolno-spożywczych odbywa się z wykorzystaniem różnych szlaków. Są możliwości transportowania za pomocą portów nie tylko na Morzu Czarnym, lecz także na rzece Dunaj, ale także dzięki pomocy krajów sąsiednich, nie patrząc na to, że na granicy z niektórymi korytarze były blokowane. Niektóre kraje sąsiednie pozwalają Ukrainie transportować produkcję rolniczą, która dalej będzie reeksportowana do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu – tłumaczy dr Oksana Kiforenko.
Wojna zmieniła odbiorców eksportu Ukrainy, szczególnie w przypadku pszenicy. Zakłócenia na szlakach żeglugowych Morza Czarnego, do tej pory dominującego kanału, spowodowały, że więcej eksportowanych towarów trafiło do Europy, a mniej do Afryki Subsaharyjskiej lub Azji. IFPRI podaje, że od stycznia 2021 do lutego 2022 roku na rynki europejskie trafiło mniej niż 2 proc. całkowitego eksportu pszenicy z Ukrainy, a po wybuchu wojny – ponad połowę. Udział krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej w eksporcie pszenicy spadł z kolei z 50 proc. w 2021 roku do 29 proc. w 2023 roku. Do Afryki Subsaharyjskiej trafiło w ubiegłym roku mniej niż 3 proc. ukraińskiej pszenicy, a do Azji Południowej i Południowo-Wschodniej – 16 proc., podczas gdy dwa lata wcześniej było to odpowiednio 11 i 32 proc.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-12-02: M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-09: Zaangażowanie północnokoreańskich żołnierzy eskaluje konflikt w Ukrainie. Europosłowie wzywają do większej współpracy obronnej w UE
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.