Mówi: | Sławomir Hemerling-Kowalczyk |
Funkcja: | członek zarządu Sputnik Software |
Firma: | prezes GIAP |
Kumulacja środków unijnych w przyszłym roku pobudzi e-administrację. To może być dobry czas dla firm z branży GovTech
Do niedawna istniało jeszcze ryzyko, że pierwsze pieniądze z nowej unijnej siedmiolatki 2021–2027 trafią na rynek GovTech dopiero za trzy lata. To drastycznie zmniejszyłoby wysokość finansowania i wiele przedsiębiorstw postawiłoby na skraju bankructwa. – W tej chwili nie mamy takiego zagrożenia. Poprzednia perspektywa została przedłużona w realizacji aż do roku 2023, a nowa weszła w życie bardzo szybko. Z najnowszych informacji wynika, że pierwsze środki będą wydatkowane już w 2022 roku – mówi członek zarządu Sputnik Software, Sławomir Hemerling-Kowalczyk. To oznacza, że branżę GovTech czekają lata prosperity wywołanej dostępnością w tym samym czasie środków zarówno ze starej, jak i nowej perspektywy finansowej UE.
– Fundusze UE są głównym motorem napędzającym źródła finansowania na rynku GovTech. W dużo większym stopniu ma to miejsce w samorządach niż na rynku centralnym. Część projektów w ogóle by nie zaistniała, gdyby nie finansowanie zewnętrzne. Dlatego tak ważne są perspektywy unijne i to, żeby pieniądze szybko do nas spływały. Ostatnia siedmiolatka przyniosła firmom bardzo duży zastrzyk finansowy, ale teraz – w okresie przejściowym między perspektywami – wiele firm z niepokojem przyglądało się, czy te pieniądze będą. Na pewno ta niewiadoma mogła niektórych przyprawić o ból głowy związany z ryzykiem upadłości – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Hemerling-Kowalczyk, prezes GIAP, członek zarządu Sputnik Software.
W tej chwili kończy się wydatkowanie środków z budżetu UE na lata 2014–2020. Do niedawna istniało jeszcze ryzyko, że pierwsze postępowania z kolejnej siedmiolatki zostaną rozstrzygnięte nie wcześniej niż w roku 2023, a pieniądze z tego tytułu trafią do firm dopiero za trzy lata. To drastycznie zmniejszyłoby wysokość finansowania na rynku GovTech i wiele przedsiębiorstw postawiłoby na skraju bankructwa.
– W tej chwili nie mamy takiego zagrożenia. Poprzednia perspektywa została przedłużona w realizacji aż do roku 2023, a nowa weszła w życie bardzo szybko – dużo szybciej niż poprzednia, co jest akurat zasługą tego, że mamy ciągłość władzy. Z najnowszych informacji wynika, że jeszcze w tym roku zostaną ogłoszone pierwsze nabory, a środki będą wydatkowane już w 2022 roku. Będziemy więc mieli komfortową sytuację dla rynku GovTech, na którym w tym samym roku będą dostępne środki zarówno ze starej, jak i nowej perspektywy. Wygląda na to, że żadnego zagrożenia nie ma, a popyt na usługi technologiczne ze strony administracji publicznej będzie stabilnie rósł – mówi prezes GIAP.
Jak wskazuje, w ramach nowej siedmiolatki fundusze na Regionalny Program Operacyjny (RPO) zostały już rozdzielone – prawie dwa lata szybciej niż w poprzedniej perspektywie, a w najlepszej sytuacji znalazło się województwo śląskie. Oprócz ponad 2 mld euro z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego otrzymało też ponad 2 mld euro z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji związanego z przechodzeniem na niskoemisyjną gospodarkę.
Dla branży GovTech szansą może być też Fundusz Odbudowy europejskiej gospodarki po koronakryzysie, z którego Polska ma otrzymać w sumie ponad 58 mld euro (23,1 mld euro w bezzwrotnych dotacjach i 34,2 mld euro w pożyczkach). Według analityków Credit Agricole Bank Polska SA około 15 proc. kwoty dotacji, czyli ponad 23 mld zł, trafi do Polski w 2021 roku. Tylko część tej kwoty przypadnie samorządom i zostanie wydana na cyfryzację, ale transformacja cyfrowa jest jednym z filarów całego Funduszu Odbudowy.
– Wiemy, że mamy gwarantowane 18 mld na rok 2022, ale w tej chwili nie jesteśmy w stanie stwierdzić, na co te pieniądze zostaną przeznaczone. Oczywiście głównym filarem jest innowacyjność, więc można domniemać, że te środki na odbudowę znajdą się też na rynku IT – tłumaczy członek zarządu Sputnik Software.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy technologia pozwoliła wielu instytucjom i firmom przetrwać kryzys wywołany COVID-19. Sektor technologiczny doświadczył z kolei chwilowych zawirowań w II kwartale ub.r., ale szybko wrócił do zwykłego tempa wzrostu, skutecznie przenosząc swoją działalność do sieci. Mimo to na rynku wciąż panuje duża ostrożność.
– Radziłbym bardzo uważać na koszty i nie wydawać zbyt dużo, ponieważ pieniądze z nowej perspektywy finansowej UE przyjdą do nas dopiero za rok. Odbywają się przetargi centralne, ogłaszane są zamówienia, ale firmy nie są zbyt skore, żeby w nich startować. Ewidentnie wynika to z ostrożności – obawiają się ryzyka związanego z podjęciem się takiego projektu albo są na tyle pochłonięte realizacją bieżących przedsięwzięć, że nie chcą ryzykować kolejnych – mówi Sławomir Hemerling-Kowalczyk.
Jednym z powodów tej ostrożności są koszty związane z przyciągnięciem i utrzymaniem w firmie najlepszych specjalistów. Jak wskazuje ekspert, rywalizacja o kadry IT z dużymi korporacjami i ciągły wzrost kosztów pracowniczych to wyzwanie dla wielu firm z branży GovTech.
– GovTech jest rynkiem, który przynosi nieco mniejsze zyski niż rynek prywatny. Natomiast na każdym z nich firmy muszą pozyskać pracownika. Rynkowi GovTech trudno jest konkurować stawkami dla programistów z dużymi, zagranicznymi korporacjami, dla których 20 do nawet 40 tys. zł miesięcznie nie stanowi problemu. Małe i średnie lokalne firmy stoją więc przed dużym problemem szybujących stawek. Rynek pracownika w sektorze IT może okazać się bardzo dotkliwy dla branży GovTech – zwraca uwagę członek zarządu Sputnik Software.
GovTech to nowoczesne rozwiązania informatyczne i technologiczne przeznaczone dla administracji publicznej. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego trzy lata temu globalna wartość tego rynku przekraczała 400 mld dol.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad ostatecznym kształtem ustawy o związkach partnerskich. Kluczowe są kwestie tzw. małej pieczy
– Trwają rozmowy nad wypracowaniem konsensusu, który pozwoli na poparcie ustawy o związkach partnerskich przez większość sejmową – mówi ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Jak podkreśla, rządowy projekt jest minimum, ale dlatego trzeba go wykorzystać do maksimum, by zabezpieczyć partnerów i dzieci wychowujące się w takich rodzinach. Szczególnie ważna jest kwestia tzw. małej pieczy. W toku konsultacji publicznych i międzyresortowych wpłynęło kilkaset stron uwag i kilka tysięcy maili.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.
Problemy społeczne
Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że w ciągu ostatnich 50 lat pięciokrotnie zwiększyła się liczba katastrof naturalnych na świecie. Jednocześnie nowe możliwości w zakresie wczesnego ostrzegania i zarządzania kryzysowego pozwoliły ograniczyć liczbę ofiar trzykrotnie. Coraz częściej pomagają w tym dane satelitarne, czego przykładem było wykorzystanie nowego systemu Poland’s Civil Security Hub w trakcie wrześniowej powodzi na południowym zachodzie kraju.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.