Mówi: | Rafał Pazura |
Firma: | Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo |
PGNiG rozpoczyna kolejny odwiert na Lubelszczyźnie. Współpracuje z lokalną społecznością
Za kilka dni Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpocznie odwiert o nazwie Kościaszyn 1 w poszukiwaniu gazu z łupków na koncesji lubelskiej Wiszniów-Tarnoszyn. Wiercenie powinno zająć około dwóch miesięcy. PGNiG nie obawia się protestów podobnych np. do tych, jakie mają miejsce pod Zamościem, gdzie prace prowadzi amerykański Chevron.
– Nie widzimy powodów do obaw, spotykamy się z pełnym zrozumieniem. Sprzyja temu nasza otwartość – spotykamy się, rozmawiamy z mieszkańcami i samorządowcami. Ten dialog jest z obu stron potrzebny i konieczny – podkreśla Rafał Pazura. – Nie mamy nic do ukrycia, organizujemy warsztaty dla mediów, bo za ich pośrednictwem będziemy trafiali do mieszkańców z informacją, a następnie – cykliczne spotkania z mieszkańcami gmin, powiatów, na których można zadawać nam pytania.
Przekonuje, że ta metoda sprawdziła się choćby w przypadku Pomorza, gdzie PGNiG prowadzi intensywne prace na koncesji Wejherowo oraz Kartuzy Szemud. Potwierdzają to badania opinii publicznej przeprowadzone w dwóch falach: pierwsza – na przełomie czerwca i lipca 2012 r. oraz druga – w lutym 2013 r. na zlecenie spółki przez firmę badawczą PBS z Sopotu.
– Robiliśmy badania przed naszą obecnością i po wyjściu z danego terenu. Jasno wskazują, że mieszkańcy Pomorza są nastawieni pro-łupkowo, odnotowaliśmy tam poparcie rzędu 62 proc. W przypadku Lubelszczyzny jest podobnie – byliśmy aktywni w rejonie Lubyczy Królewskiej i Markowoli. Tam żadnych problemów z lokalną społecznością nigdy nie było – zaznacza przedstawiciel zespołu prasowego PGNiG.
Najczęściej podczas spotkań dotyczących gazu łupkowego ze strony mieszkańców padają pytania o korzyści, jakie odniosą z inwestycji.
– Jesteśmy ciągle na etapie poszukiwania i na razie korzyści, jakie mogą mieć mieszkańcy i gminy, na których jesteśmy aktywni, nie są duże – przyznaje Rafał Pazura. – Na wiertni pracuje 50-60 osób, które muszą gdzieś jeść, zaopatrywać się w codzienne rzeczy. Nasi pracownicy zostawiają w okolicznych sklepach miesięcznie około 50 tysięcy złotych.
Podkreśla, że przy robotach na odwiertach pracownicy pomocniczy zatrudniani są z okolicy. Zwykle jest to 10-15 osób w ramach cateringu, ochrony mienia, sprzątania.
– To są wieloletnie inwestycje, więc relacje z mieszkańcami są kluczowe, tak aby wszyscy byli zadowoleni i każdy mógł z tego czerpać jakieś korzyści. Staramy się być dobrym sąsiadem, aktywnie uczestniczyć w życiu mieszkańców i wspierać ich działania – deklaruje Rafał Pazura.
PGNiG ma największą liczbę koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce – 15 spośród 113 przyznanych. Trzy z nich znajdują się na terenie województwa pomorskiego. Są to koncesje Wejherowo, Kartuzy-Szemud i Stara Kiszewa. Prace koncentrują się również na południowym wschodzie kraju w województwie lubelskim, na koncesji Lubycza Królewska i na koncesji Wiszniów Tarnoszyn, oraz na koncesji Kock-Tarkawica.
Czytaj także
- 2025-08-04: Cezary Pazura: Siatkówka to nasz sport narodowy, bo naprawdę nam wychodzi. Podczas studiów byłem mistrzem w tej dyscyplinie
- 2025-04-02: Temat deregulacji dominuje media tradycyjne i społecznościowe. Więcej pozytywnej narracji niż negatywnych uwag
- 2024-09-25: Barbara Kurdej-Szatan: Moda ekologiczna jest nam bardzo bliska. Kupuję ciuchy lepszej jakości, ale dużo rzadziej
- 2024-08-12: Cezary Pazura: Jedziemy z żoną na Sri Lankę, gdzie mamy program naszpikowany emocjami. Będziemy się poruszać pociągami, helikopterami i jeździć na słoniach
- 2024-08-16: Cezary Pazura: Zbliża się premiera serialu „Teściowie 2”. Już niedługo zaczynamy kręcić trzecią serię
- 2024-11-08: Cezary Pazura: Jeżeli robię żart podczas kręcenia komedii i nikt na planie się nie śmieje, to trzeba go zmienić. Pierwsze wrażenie ekipy mówi mi najwięcej
- 2024-10-22: Cezary Pazura: Jako reżyser filmu „Weekend” dostałem manto od branży i spokorniałem. Ale chętnie bym jeszcze raz stanął za kamerą
- 2024-08-21: Rafał Zawierucha: Bardzo się ekscytuję udziałem w „Tańcu z gwiazdami” i już nie mogę się doczekać odcinków na żywo. Lubię tańce klasyczne, ale nieco obawiam się szybkich
- 2024-09-06: Rafał Zawierucha: Kocham remonty i nadzorowanie wszystkiego. Wspaniale sprawdzam się w dyrygowaniu i rozdzielaniu obowiązków
- 2024-06-11: Pola elektromagnetyczne nie stwarzają ryzyka dla ludzi. Poziomy promieniowania są znacznie poniżej limitów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.