Mówi: | Paweł Paczuski |
Funkcja: | współzałożyciel |
Firma: | upmedic |
Wypełnianie dokumentacji to nawet dwie trzecie czasu pracy lekarza. Inteligentne cyfrowe narzędzia zaczynają to zmieniać
Choć wykorzystanie cyfrowych narzędzi w opiece zdrowotnej rośnie, to wciąż papierologia jest zmorą dla personelu medycznego. Podobnie jak obowiązki administracyjne. – W zależności od specjalizacji wypełnianie niezbędnej dokumentacji może zajmować od jednej czwartej do nawet dwóch trzecich czasu, jaki lekarz ma na przyjęcie pacjenta – mówi Paweł Paczuski, współzałożyciel i prezes zarządu upmedic. Polski medtech opracował zasilanego AI inteligentnego asystenta lekarza, który istotnie przyspiesza ten proces. Ma to znaczenie szczególnie w diagnostyce, gdzie na opisy badań pacjenci czekają tygodniami, co przekłada się na skuteczność ich leczenia. W przyszłości ten proces będzie wspierany jeszcze silniej przez dalszy rozwój sztucznej inteligencji.
– Wypełnianie dokumentacji medycznej jest trochę specyficzne dla różnych specjalizacji medycznych, ale zazwyczaj stanowi od około 25 proc. do nawet 66 proc. czasu pracy lekarza. Ten czas lekarze tracą na biurokrację i obowiązki związane z tym, jak zapisywać to, co się dzieje w trakcie wizyty, a można by było go poświęcić pacjentom – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paweł Paczuski.
Najwyższa Izba Kontroli w 2021 roku alarmowała, że blisko jedną trzecią czasu porady lekarskiej zajmuje prowadzenie dokumentacji medycznej oraz wykonywanie czynności administracyjnych. W trakcie teleporady te obowiązki zajmowały jeszcze więcej, bo ponad 40 proc. czasu. Jak wskazała NIK, to efekt przede wszystkim nadmiernego obciążenia personelu medycznego obowiązkami administracyjnymi, ale także niedostatecznego wykorzystania istniejących narzędzi informatyzacji. Choć na przestrzeni ostatnich lat wiele się zmienia w tym zakresie, np. dzięki wykorzystaniu na szerszą skalę e-skierowań czy e-recept, to wciąż papierologia stanowi istotny problem w opiece zdrowotnej. Dotyczy to zwłaszcza diagnostyki, która w największym stopniu obciążona jest obowiązkiem tworzenia stricte określonej dokumentacji.
– Przykładowo w przypadku radiologii oczekiwanie na opis badania wynosi nawet 30 dni. W tym czasie pacjent mógłby już mieć realizowane leczenie. Zamiast tego musi czekać na opis badania – zauważa Paweł Paczuski. – To, że pacjent musi długo oczekiwać na opisy badań, sprawia, że ochrona zdrowia jest niewydolna w tym obszarze, nie jesteśmy w stanie realizować wielu różnych usług medycznych, które moglibyśmy, gdybyśmy odzyskali choć część straconego czasu. Wtedy rośnie frustracja, zarówno wśród pacjentów, bo nie otrzymują tego, czego oczekują od systemu ochrony zdrowia, a także lekarzy, bo bardziej są biurokratami niż specjalistami z obszaru medycyny.
Upmedic stworzył inteligentny kreator opisów diagnostycznych, który pomaga lekarzom w uzupełnianiu niezbędnej dokumentacji. Działa on na zasadzie podpowiedzi treści opisów – tak jak w SMS-ach czy na komunikatorach, które opiera na bogatej, gromadzonej przez lata bazie rozbudowanych szablonów strukturalnych opisów badań. Jak podkreślają twórcy rozwiązania, pozwala ono tworzyć opisy badań o 70 proc. szybciej niż tradycyjnie.
– Za pomocą różnych checklist lekarz zaznacza to, co dolega pacjentowi, i z tego generujemy pełne zdania, pełną dokumentację. Lekarz może też mówić do komputera i swobodnie dyktować opis – mamy rozpoznawanie mowy dla specjalistycznych baz słownictwa medycznego. Te dokumenty są spójne wewnętrznie, więc nie trzeba poświęcać czasu na edytorskie działania, jak interpunkcja czy formułowanie zdań. Lekarz skupia się po prostu na pewnych sytuacjach klinicznych, czyli zbiorze objawów, które zachodzą w ciele pacjenta – wyjaśnia prezes start-upu.
Jak podkreśla, system również umożliwia rozumienie wytworzonej dokumentacji komputerom, a tym samym pozwala na analizę Big Data czy tworzenie zapytań kontekstowych. To daje możliwości wielu zastosowań nie tylko dla placówek medycznych, ale także dla firm farmaceutycznych, badań klinicznych czy firm ubezpieczeniowych.
Upmedic wyliczył, że efekty wdrożeń nowoczesnych systemów to dziesięciokrotne przyspieszenie pracy medyków w zakresie redagowania dokumentacji. Dotyczy to w sposób szczególny radiologii, neurologii, kardiologii. Są już także pierwsze wdrożenia w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej.
– Jesteśmy wdrożeni w zasadzie u wszystkich największych operatorów medycznych w Polsce, ale też za granicą. Na przykład w Stanach Zjednoczonych mamy pierwsze wdrożenia, także w różnych krajach europejskich, w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – mówi Paweł Paczuski.
Start-up nie zamierza się jednak zatrzymać na obecnie oferowanych rozwiązaniach i szuka kolejnych funkcjonalności kreatora. Podobnie jak w wielu innych obszarach życia, również ochronę zdrowia można wesprzeć sztuczną inteligencją. Upmedic „zatrudnił” AI, by w jeszcze większym stopniu wesprzeć przeciążonych pracą lekarzy w ich pracy.
– To kwestia automatycznego uczenia się stylu lekarza, tutaj intensywnie się rozwijamy. Z próbek dokumentacji z przeszłości upmedic wyciąga wzorce językowe danego lekarza. Z towarzystwem radiologów z Ameryki Północnej strukturyzujemy, standaryzujemy treści medyczne – wymienia ekspert. – To jest ciekawe, bo mamy na różnych rynkach zagranicznych konkurentów, z którymi w wielu kwestiach współpracujemy, bo ten rynek jest bardzo duży i każdy od trochę innej strony rozwiązuje ten problem, ale wszystkich łączy wspólna idea.
Czytaj także
- 2025-07-21: Dane statystyczne pomogą przyspieszyć rozwój turystyki. Posłużą również do promocji turystycznej Polski
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-21: Zwalczanie mobbingu wciąż bardzo trudne. Prawo jest nieprecyzyjne, a inspektorzy pracy nie mają wystarczających narzędzi
- 2025-07-09: MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania
- 2025-07-08: K. Brejza: Potrzebna silniejsza demokratyczna kontrola nad działalnością służb specjalnych. Ten system wymaga przebudowy
- 2025-06-27: Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
- 2025-07-25: Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze
- 2025-06-16: Dostępność antykoncepcji awaryjnej wzrosła, ale wiedza o niej nadal jest niewystarczająca. To w Polsce wciąż temat tabu
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-05: Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech
Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Handel
Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.
Nauka
Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.