Newsy

To banki wykluczą część firm budowlanych z udziału w przetargach

2013-04-17  |  06:40
Mówi:Marek Michałowski
Funkcja:Prezes
Firma:Polski Związek Pracodawców Budownictwa
  • MP4
  • Firmy budowlane w Polsce są w coraz trudniejszym położeniu. Ze względu na bardzo rygorystyczne warunki stawiane przez publicznego zamawiającego, coraz mniej z nich decyduje się wystartować w przetargach. – Inwestorzy muszą zrozumieć, że pośrednio biorą dużą odpowiedzialność za cały proces budowy – mówi Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Dodatkowo pozyskanie zabezpieczeń od instytucji finansowych też staje się coraz trudniejsze.

    Po ciężkim dla sektora budowlanego roku 2012 niektórzy zaczęli dostrzegać szansę na poprawę sytuacji, wiążąc to z nową perspektywą budżetową Unii Europejskiej i zapisanymi tam środkami na rozwój infrastruktury. Polski Związek Pracodawców Budownictwa tonuje ten optymizm.

    – Wchodzą kolejne wielkie pieniądze, ale i bardzo duże wymagania od inwestorów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria szef Związku, Marek Michałowski. – Spodziewają się, że branża budowlana, startująca w przetargach, cały czas będzie dostarczać gwarancję ubezpieczenia i to na ogromne kwoty.

    Dzisiaj banki oraz inne instytucje operujące na rynku finansowym nie są skore do udzielania takich zabezpieczeń. Kryterium najniższej ceny, wprowadzone i realizowane przez GDDKiA, powoduje, że w przetargach nie stają tylko firmy wiarygodne i rzetelne, z zasobami umożliwiającymi realizację inwestycji. Coraz częściej, do publicznego przetargu staje kilkanaście małych firm, które nie przeszłyby standardowego procesu prekwalifikacji. Zdaniem branży, jeśli GDDKiA nie będzie konsekwentnie realizować prekwalifikacji, to powinna to – dla dobra publicznych pieniędzy- zrobić to branża finansowa, by nie narażać podatników na straty związane z wycofywaniem się firm z już rozpoczętych inwestycji publicznych. Bo każde wycofanie się wykonawcy z inwestycji oznacza nie tylko opóźnienia, ale i konieczność organizowania nowego przetargu.

    – Branża finansowa staje się takim regulatorem, powiedziałbym prekwalifikatorem. Bardzo uważnie patrzy na warunki, jakie ogłasza inwestor, które są naprawdę bardzo trudne – mówi Michałowski.

    A to oznacza większe ryzyko, więc instytucje finansowe albo odmawiają udzielenia gwarancji, albo proces decyzyjny znacznie się wydłuża.

    – Widać już, że coraz mniej firm startuje w przetargach. Część z nich przyznaje się, że chętnie by wystartowała, ale niestety nie może dogadać się z instytucjami finansowymi – wyjaśnia Marek Michałowski.

    Dodaje, że dotyczy to zarówno małych i średnich firm, jak i tych największych.

    Według przedstawicieli branży budowlanej musi się to zmienić, inaczej popadnie ona w jeszcze większe tarapaty.

    – Trzeba rozmawiać, żeby pokazać, jakie są interesy wszystkich stron: inwestora, wykonawcy i instytucji finansowych – tłumaczy szef PZPB. – Musimy wyjaśnić sobie, czego od siebie nawzajem oczekujemy, wyrównać szanse i rozłożyć odpowiednio prawa i obowiązki każdej ze stron.

    Dzisiaj na rynku rośnie też znaczenie zamawiających, szczególnie publicznych. Wybór przez nich konkretnej firmy podkreśla jej wiarygodność, zarówno dla innych zleceniodawców, jak i dla podwykonawców. Dlatego – zdaniem Michałowskiego – decydując się na podpisanie kontraktu z wykonawcą robót, inwestor powinien mieć pewność, co do jego rzetelności.

    – Chodzi o takiego wykonawcę, który dał nie tylko najniższą cenę, ale takiego, który gwarantuje, że ta robota w tym czasie, za te pieniądze zostanie wykonana i wtedy dużo mniej kłopotów będą mieli podwykonawcy – mówi Marek Michałowski.

    Podwykonawcy chcieliby wierzyć, że firma, dla której wykonują usługi nie jest przypadkowa, to znaczy, że nie zbankrutuje a oni nie stracą swoich pieniędzy. Każdy mechanizm, który to zagwarantuje, będzie przez nas popierany – mówią przedstawiciele branży. Stąd m.in. ich pozytywna opinia dotycząca ubezpieczeń na wypadek zapłaty kar umownych.

    – To kolejne narzędzie, które, miejmy nadzieję, będzie teraz powszechnie stosowane – mówi Marek Michałowski. – Każdy dodatkowy sygnał, który mówi: to będzie bezpieczniejsze, jest gwarancja, jest ubezpieczenie, to jest krok w prawidłowym kierunku, który może pokazać, że będzie nam łatwiej wszystkim współpracować.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Kongres MOVE

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

    Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

    Ochrona środowiska

    Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

    Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

    Prawo

    Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

    Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.