Newsy

Na zimowe ferie za granicą warto zabrać kartę wielowalutową. Może znacznie zmniejszyć koszty wyjazdu

2016-01-11  |  06:30

Wyjazd na ferie zimowe planuje 14 proc. Polaków. Zdecydowana większość z nich podczas zagranicznych podróży będzie płacić gotówką. Najczęściej kupują walutę przed wyjazdem w kantorze. Tylko 34 proc. decyduje się na kartę, przede wszystkim w obawie przed prowizją lub niekorzystnym przewalutowaniem. Dlatego na rynku pojawiła się karta walutowa, która podczas wyjazdu automatycznie przełącza się między walutami. W ofercie są też pakiety dla podróżujących gwarantujące ubezpieczenie w podróży.

Podczas wyjazdów zagranicznych, takich jak zbliżające się ferie zimowe, w naszych portfelach króluje gotówka, najczęściej wymieniona w pobliskim kantorze. Jest z nią jednak wiele problemów – trzeba dokładnie oszacować kwotę, której potrzebujemy, ponieważ oddając pieniądze z powrotem do kantoru, w wyniku zmiany kursów poniesiemy dodatkowe koszty. Jeśli natomiast zostanie nam bilon, to w ogóle będzie problem z jego oddaniem – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Rafał Sionkowski, ekspert w zakresie produktów kartowych w Banku Pekao SA.

Większość Polaków nie ufa kartom płatniczym podczas zagranicznych podróży. Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Deutsche Banku wynika, że 28 proc. osób za najwygodniejszą formę płatności za granicą uważa walutę wymienioną w polskim kantorze. Co czwarty Polak wskazał wypłatę gotówki w bankomacie za granicą. Sondaż przeprowadzony na zlecenie Visa pokazuje, że podczas zagranicznych wyjazdów z karty korzysta 34 proc. osób. Przy podróżach po Polsce odsetek ten wzrasta do 61 proc.

Jednym z głównych powodów niekorzystania z kart jest obawa przed dodatkową prowizją, jaka może zostać naliczona. Boimy się niekorzystnych, często podwójnych przewalutowań, jakie bank pobiera podczas transakcji. Mamy też obawy, że jadąc w odległe miejsce, transakcje kartowe w ogóle nie będą tam honorowane. Pokutuje także mit, że z gotówką w portfelu czujemy się bezpieczni i bardziej kontrolujemy wydatki – tłumaczy Sionkowski.

Z myślą o podróżujących banki coraz częściej oferują karty walutowe, przeważnie w euro lub dolarach. Bank Pekao SA oferuje jedną kartę, która obsługuje rachunki w czterech walutach – oprócz euro i dolarów amerykańskich, również funty i franki szwajcarskie. Część banków nie wydaje karty do takich kont, inne jednak umożliwiają przełączenie karty do konta w złotych, która działa też do konta walutowego. Można to zrobić na stałe lub tylko na czas zagranicznej podróży. Wystarczy wówczas zasilić konto jedną z wybranych walut. Nie trzeba też każdorazowo informować banku o wyjeździe, prosząc o „przepięcie” do karty konta w danej walucie.

Jeśli jedziemy na narty do Włoch i na lotnisku w Warszawie płacimy kartą za kawę, to ta kwota zostaje automatycznie pobrana z naszego rachunku złotowego. Po wylądowaniu w Mediolanie bądź w Bergamo płacimy 20 euro tą samą kartą wielowalutową, a kwota zostaje pobrana z naszego rachunku bez żadnej ingerencji, wszystko dzieje się automatycznie. Nie jest to więc nasza dodatkowa karta, na co dzień używamy jej jako standardowej karty złotowej, natomiast wyjeżdżając, automatycznie przełącza się ona na kartę walutową – tłumaczy przedstawiciel Banku Pekao.

Płatność kartą wielowalutową za granicą może się okazać najtańszą opcją, bo nie ponosi się dodatkowych prowizji za przewalutowanie transakcji. Korzystanie z kart złotowych może spowodować, że koszt wyjazdu znacznie wzrośnie. Do kosztów przewalutowania po niekoniecznie korzystnym kursie dochodzi często prowizja za takie operacje, co może zwiększyć ich koszty nawet o kilkanaście procent. Dla budżetu może to oznaczać znaczny uszczerbek w wysokości od 3 do nawet 11 proc.

Przy kartach walutowych warto płacić bezpośrednio u sprzedawcy. Wypłata gotówki z bankomatu może się okazać bardzo kosztowna, bo większość transakcji wiąże się z dodatkową prowizją, niezależnie od wypłacanej kwoty.

Zawsze przed wyjazdem należy sprawdzić opłaty i prowizje, jakimi możemy zostać obciążeni, i usługi, do których mamy dostęp w swoim banku. Można to sprawdzić w taryfie opłat i prowizji lub dzwoniąc na infolinię banku – przypomina Rafał Sionkowski.

Jak wynika z rankingu przygotowanego przez portal ekontobankowe.pl, rachunki walutowe są prowadzone przez większość działających banków. Różnią się oprocentowaniem, opłatami za prowadzenie, za karty płatnicze, za przelewy, za korzystanie z bankomatów czy koniecznością posiadania konta osobistego w konkretnej instytucji finansowej. Na rynku dostępne są też rozwiązania, które łączą kartę walutową z dodatkowymi ułatwieniami dla podróżujących.

Mamy usługę wymiany walut, dzięki której klienci w szybki i bezpieczny sposób mogą wymienić walutę w bankowości elektronicznej Pekao24. Do niektórych rachunków dodajemy ubezpieczenie w podróży za granicą, które gwarantuje, że nie będziemy ponosić dodatkowych kosztów opieki medycznej czy transportu medycznego – wyjaśnia Sionkowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

Ochrona środowiska

Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.