Newsy

Powstaje nowy plan rozbudowy Lotniska Chopina. Bez tego za rok czy dwa byłoby całkowicie zapchane

2024-04-30  |  06:10

Dzisiaj projektujemy lotnisko w Baranowie, przygotowujemy się do inwestycji, do budowy kolei dużych prędkości. Wbrew temu, co mówią nasi krytycy, żadne prace nie zostały wstrzymane, są tylko urealniane – mówi Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK. Urealnienia wymaga przede wszystkim harmonogram uruchomienia nowego lotniska. Eksperci Polskich Portów Lotniczych szacują, że będzie to 2035 rok. Do tego czasu potrzeba sprawnie funkcjonującego Lotniska Chopina, dlatego PPL zapowiada rozbudowę, która ma poprawić przepustowość warszawskiego portu lotniczego. Zaplanowane na kolejne pięć lat inwestycje, choć będą służyły do momentu uruchomienia CPK i zamknięcia Okęcia, i tak mają przynieść zysk.

Strat nie ma żadnych, są tylko zyski. Gdybyśmy nie dokończyli modernizacji Lotniska Chopina, mielibyśmy tylko straty, bo nie mielibyśmy gotowej przepustowości i możliwości rozwojowych dla Polskich Linii Lotniczych LOT do oddania nowego lotniska centralnego. Gdybyśmy zaniedbali to, tak jak to robili nasi poprzednicy, obudzilibyśmy się w przyszłym roku czy za dwa lata z całkowicie zapchanym lotniskiem. W związku z tym dzisiaj musimy tę modernizację dokończyć. Mamy to policzone, firmy, które nad tym pracują, również pracownicy spółki oszacowali koszty, to się spina, do 2035 roku jesteśmy w stanie wypracować zysk z tej inwestycji – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Lasek.

Zgodnie z pierwotnymi założeniami towarzyszącymi projektowi CPK Lotnisko Chopina miało zostać wyłączone z ruchu w 2028 roku wraz z uruchomieniem nowego portu w Baranowie. Przedstawiciele warszawskiego lotniska podkreślają jednak, że nie zaplanowano zabezpieczenia infrastruktury lotniskowej do momentu rzeczywistego startu CPK, czyli do jesieni 2032 roku. Według oceny ekspertów PPL dziś realnym terminem startu funkcjonowania nowego lotniska jest 2035 rok.

Według planów na najbliższe lata przepustowość zmodernizowanego Lotniska Chopina skończy się w 2032, 2033, może w 2035 roku. My zakładamy, że do 2035 roku to lotnisko będzie działało w takiej formie, jak działa. Patrząc na wszystkie prognozy ruchu – choć oczywiście te prognozy mogą się zmienić, bo wpływa na nie wiele czynników  – które dzisiaj mamy, musimy mieć zapewnioną nową przepustowość, czyli nowe możliwości rozwojowe – ocenia pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Według prognoz Lotnisko Chopina odprawi w tym roku 20,5 mln pasażerów, czyli około 10 proc. więcej niż w roku ubiegłym. To rekord w 90-letniej historii. Opracowywany plan modernizacji mazowieckich portów lotniczych ma pozwolić obsługiwać blisko 40 mln pasażerów rocznie. Spółka Polskie Porty Lotnicze, przy okazji świętowania 90. urodzin Lotniska Chopina, przedstawiła plany inwestycyjne na kolejne lata. Wśród zapowiedzi jest m.in. zwiększenie liczy gate’ów w strefie Schengen (po przedłużeniu pirsu południowego w stronę dawnego terminalu Etiuda) i non-Schengen, przebudowa pirsu północnego, dobudowa nowego procesora sortowni bagażowej czy stworzenie nowej płyty postojowej, na sześć samolotów kodu C. W tej sprawie trwają przygotowania do uruchomienia przetargu. Planowany jest także zakup nowych urządzeń do skanowania bagaży podręcznych, które mają zwiększyć przepustowość stanowisk kontroli bezpieczeństwa.

Aktualizacja dotychczasowej koncepcji ma być gotowa pod koniec tego roku, by w I połowie 2025 roku rozpoczęło się projektowanie, a rok później – roboty budowlane. Według wyliczeń PPL inwestycje mają się zakończyć w 2029 roku, a ich pełna amortyzacja nastąpiłaby w 2035 roku, kiedy dodatkowy wypracowany zysk sięgnąłby 900 tys. zł.

– Jeżeli oddamy lotnisko w Baranowie do eksploatacji, to Lotnisko Chopina, ku mojemu wielkiemu żalowi, trzeba będzie zamknąć, gdyż nie możemy powtórzyć takich sytuacji, jakie miały miejsce na świecie, jak choćby w Montrealu, gdzie wybudowano nowe lotnisko Mirabel duży kawałek od miasta, nie zamykając lotniska przy mieście. Dzisiaj na tym dalekim lotnisku są chyba w tej chwili wypasane owce i nie są wykonywane żadne operacje lotnicze. Więc Chopin, tak długo, póki nie ma Baranowa, a potem Baranów – mówi Maciej Lasek.

Jak podkreśla, trwają prace nad urealnieniem projektu lotniska w Baranowie i przygotowania do tej inwestycji.

Wariant zastępczy, ja bym to nazwał współpracy Lotniska Chopina z lotniskiem w Modlinie, oczywiście jest możliwy. To jest zupełnie inne podejście, choć ono przez najbliższe co najmniej osiem lat będzie działało, właśnie tylko po to, żebyśmy mogli przygotować ten potencjał pasażerski dla nowego lotniska centralnego. Oczywiście jest możliwość dalszej rozbudowy lotniska w Modlinie, ale wtedy trzeba byłoby ten ruch dzielić między Lotnisko Chopina a nieco bardziej rozbudowane lotnisko w Modlinie. To nie jest optymalne rozwiązanie, choć gdyby spojrzeć globalnie, tu trzeba byłoby zobaczyć na to, ile środków taka rozbudowa w czasie by pochłonęła, a ile by nam dało zysku wybudowanie nowego lotniska centralnego w Baranowie – mówi pełnomocnik rządu ds. CPK. – Dzisiaj projektujemy lotnisko w Baranowie, przygotowujemy się do inwestycji, do budowy kolei dużych prędkości, która będzie przechodziła przez ten teren, gdzie lotnisko w Baranowie jest planowane. W związku z tym, wbrew temu, co mówią nasi krytycy, żadne prace nie zostały wstrzymane, są tylko urealniane.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Transport

Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm

Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.

Ochrona środowiska

Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane

Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.