Mówi: | Krzysztof Pobożniak |
Funkcja: | wiceprezes Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel |
Firma: | prezes Haxel Events & Incentive |
Wyjazdy motywacyjne powrócą do firm najwcześniej w połowie przyszłego roku. Organizatorzy liczą straty i apelują o pomoc rządu
Organizacja wyjazdów motywacyjnych dla firm to ta część rynku turystycznego, która może najdotkliwiej odczuć skutki pandemii koronawirusa. Nawet po otwarciu granic i wznowieniu połączeń lotniczych odbudowanie popytu na turystykę biznesową będzie trudne i długotrwałe – firmy ograniczają wydatki marketingowe, a przy tym obawiają się o bezpieczeństwo uczestników i własny wizerunek na wypadek ewentualnego zakażenia. Eksperci Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel szacują, że spadek obrotów firm może sięgnąć nawet 90 proc., i przedstawiają propozycje rozwiązań, które mogą pomóc branży.
– Incentive travel jest narzędziem biznesowym, które służy naszym klientom do realizacji ich celów, do motywowania oraz budowania relacji między klientami i pracownikami. Jest wisienką na torcie w całym procesie wsparcia sprzedaży i polega na dostarczeniu emocji w postaci wyjazdu motywacyjnego – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Pobożniak, prezes Haxel Events & Incentive, wiceprezes Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel.
Rynek incentive travel funkcjonuje w Polsce od ok. 20 lat, a od kilku lat rozwija się bardzo dynamicznie. W 2018 roku jego wartość była szacowana na ok. 640 mln zł, a w 2019 roku było to już ok. 767 mln zł (wzrost o 18,5 proc.). Rodzime firmy z tego segmentu zrobiły w ostatnich latach bardzo duże postępy i dogoniły, a niekiedy nawet przegoniły podmioty europejskie.
– Podczas światowych targów turystycznych z obszaru incentive travel spotykaliśmy się wielokrotnie z naszymi konkurentami z zagranicy. Kiedy omawiamy nasze projekty, narzędzia, z których korzystamy, pomysły, które realizujemy, widzimy, że nie mamy się czego wstydzić. Bardzo często programy opracowane przez polskie firmy wygrywają w międzynarodowych konkursach. Jesteśmy w awangardzie. Może nie mamy jeszcze dostępu do tych największych centrów jak Londyn czy Nowy Jork, natomiast z sukcesem konkurujemy na rynku Europy Wschodniej i Środkowej – zaznacza Krzysztof Pobożniak.
Pandemia koronawirusa niemal całkowicie zablokowała branżę incentive travel. Nastroje przedsiębiorców są pesymistyczne, bo wszystko wskazuje na to, że będzie to sytuacja długotrwała. Obawiają się, że incentive travel będzie jedną z ostatnich branż, która wróci do normalności.
– Nasi klienci to korporacje, które zapraszają na wyjazdy motywacyjne i integracyjne swoich kluczowych klientów, najważniejszych dostawców oraz najbardziej wartościowych pracowników. Nikt nie zaryzykuje zdrowia uczestnika tylko dlatego, żeby zrealizować wyjazd – zauważa wiceprezes Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel.
Z badania SOIT wynika, że w tym roku wartość rynku spadnie poniżej 250 mln zł. Jeszcze w marcu badania nastrojów branży pokazywały, że spadek obrotów będzie ok. 50-procentowy, a miesiąc później przewidywane spadki sięgały 77 proc. Te liczby mogą być jednak niedoszacowane.
– Myślę, że za rok, kiedy będzie możliwe podsumowanie 2020 roku, okaże się, że te spadki będą dużo większe. Obawiam się, że sięgną one nawet 90 proc., a branża może nigdy nie powrócić do stanu sprzed roku – dodaje ekspert SOIT.
Zgodnie z prowadzonym od sześciu lat badaniem polskiego rynku podróży motywacyjnych („Barometr SOIT”) 2019 rok był najlepszym w historii badań pod względem rozwoju rynku. Badane firmy zorganizowały 942 wyjazdy. W prognozie deklarują realizację 260 wyjazdów w 2020 roku, czyli spadek o 73 proc. Blisko 63 proc. z nich zapowiada realizację nie więcej niż czterech wyjazdów pozaeuropejskich w 2020 roku. Średnia liczba zrealizowanych wyjazdów w 2019 roku wyniosła 31 (o dwa więcej niż w 2018 roku), a obecnie firmy prognozują średnio pięć wyjazdów do krajów europejskich na 2020 rok, co oznacza spadek o 75 proc.
– Szacujemy, że incentive travel jako narzędzie biznesowe będzie ponownie dostrzegane w połowie 2021 roku. To znaczy, że wtedy pojawią się pierwsze zapytania od klientów, którzy stwierdzą, że narzędzie to jest na nowo potrzebne i zacznie działać – dodaje Krzysztof Pobożniak.
Stowarzyszenie uczestniczy w pracach sztabu kryzysowego przedstawicieli przemysłu spotkań. Z uwagi na kończącą się pomoc finansową dla przedsiębiorców i brak perspektyw szybkiego uruchomienia rynku spotkań i wyjazdów biznesowych sztab przygotował pakiet pomysłów i narzędzi, które mają wspierać branżę m.in. w utrzymaniu płynności finansowej i pomóc w jej odbudowie. Na Pakiet Stymulujący dla Przemysłu Spotkań miałyby się składać trzy elementy: obniżenie VAT na usługi konferencyjne do 8 proc., co zachęcałoby firmy do korzystania z usług w pakiecie; zaliczenie kosztów poniesionych na organizacje spotkań́ (także tych w procedurze VAT marża) do kosztów uzyskania przychodu oraz możliwość́ wykorzystania środków z funduszu socjalnego na organizacje spotkań́ pracowniczych. Firmy apelują także o zmiany w zakresie pożyczek i kredytów z BGK, ARP i PFR, a także o zmiany w ramach funkcjonowania bonu turystycznego.
Turystyka na skraju zapaści. Branża, by przetrwać, potrzebuje rządowego wsparcia przez najbliższy rok
UFG: Polski turysta lepiej chroniony niż niemiecki. Systemem nie zachwiały nawet problemy spowodowane pandemią
Może być trudniej o odszkodowanie za opóźniony lot. Nawet 75 proc. pasażerów może stracić ochronę
Czytaj także
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-09-20: Mateusz Gessler: Gastronomia mocno się zmienia, bo i portfele naszych klientów się zmieniają. Widać, że zamawiają mniej
- 2024-11-04: M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
- 2024-08-19: Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
Polscy rolnicy obawiają się utraty rynków zbytu dla produktów rolno-spożywczych w krajach UE na rzecz bardziej konkurencyjnych cenowo producentów z krajów Mercosur, czyli Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju. Taki może być efekt umowy o wolnym handlu, której negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło swoje negatywne stanowisko w tej sprawie, podobnie jak unijne i krajowe organizacje rolnicze.
Transport
Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.
Ochrona środowiska
Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane
Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.