Newsy

Z. Klepacki (MIR): Potrzeba więcej wolnego rynku w transporcie. Małe lotniska nie mają sensu biznesowego

2014-11-26  |  06:50

Polski transport musi być coraz bardziej wolnorynkowy – przekonuje podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Klepacki. Przyznaje, że potrzebne są minimalne regulacje i państwowa infrastruktura, ale przewoźnicy muszą lepiej odpowiadać na potrzeby pasażerów. Budowa nowych lotnisk przez samorządy to przykład decyzji, która nie ma uzasadnienia biznesowego.

Założenie jest takie, że infrastruktura jest państwowa i w tej infrastrukturze poruszają się przewoźnicy prywatni lub publiczni, którzy przewożą ludzi w różne miejsca. Myślę, że tu jest zdecydowanie większa rola rynku i jestem głębokim zwolennikiem mocno rynkowego, wolnokonkurencyjnego podejścia do tych aspektów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Zbigniew Klepacki, podsekretarz stanu w MIR.

Klepacki podkreśla, że integracja i rozwój infrastruktury muszą pozostać pod nadzorem centralnym. Częściowo jest to związane z finansowaniem – resort infrastruktury jest głównym urzędem rozdzielającym środki unijne. Ministerstwo nie tylko samo zarządza m.in. Programem Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko (27,4 mld euro w latach 2014-2020) i nowym instrumentem Connecting Europe Facility (ok. 3 mld euro), lecz także współpracuje z samorządami przy opracowywaniu regionalnych programów operacyjnych.

Choć przy inwestycjach nie daje się uniknąć problemów, integracja infrastruktury postępuje. Zdaniem Klepackiego o ile infrastruktura powinna pozostać pod zarządem państwa, to znacznie bardziej wolnorynkowe powinno być podejście do usług transportowych.

Nie wyobrażam sobie, żeby to mógł być system zarządzany centralnie przez urzędnika z Warszawy, który będzie decydował, skąd mają latać samoloty, gdzie mają jeździć pociągi itp. To klient powinien decydować, a my powinniśmy iść za jego oczekiwaniami i potrzebami, tak jak to się dzieje w prywatnym biznesie – przekonuje Klepacki.

Przyznaje jednak, że brak możliwości kontroli nad samorządami doprowadził do inwestycji w obszarze budowy nowych lotnisk, które nie mają uzasadnienia biznesowego. Choć infrastruktura jest budowana na wiele lat i często okazuje się, że z czasem jej przepustowość będzie wykorzystana, to w przypadku mniejszych lotnisk nie można liczyć na osiągnięcie progu rentowności, czyli 1-1,5 mln pasażerów rocznie.

Tam, gdzie resort ma na to wpływ, raczej odradzamy tego typu inwestycje. Natomiast właścicielowi nie można zakazać – przypomina Klepacki. ‒ Jest to dość powszechne przekonanie branży lotniczej, że lotnisk w Polsce mamy za dużo i że one powstają w miejscach, gdzie z góry są skazane na niepowodzenie.

Dla samorządowców budowa lotniska to często decyzja kierowana względami prestiżowymi, a nie biznesowymi. Lokalne władze liczą na to, że w ten sposób podniosą rangę regionu, jednak nie liczą kosztów budowy i utrzymania lotniska. Klepacki przypomina, że nawet jeśli do budowy dopłaci Unia Europejska, to samorządy nadal będą musiały płacić za bieżące funkcjonowanie portu lotniczego. Koszty te są wysokie niezależnie od wielkości ruchu generowanego przez niewielki port – zwraca uwagę podsekretarz stanu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Firma

Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.