Newsy

W najbliższym czasie euro może jeszcze się umocnić w stosunku do dolara. Dalszy scenariusz zależy od rozwoju pandemii w USA

2020-11-12  |  06:25

Wspólna europejska waluta od początku listopada umacnia się względem amerykańskiego dolara. To efekt fali optymizmu na rynkach i odstąpienia inwestorów od „bezpiecznych przystani”, do których należy waluta Stanów Zjednoczonych. Zdaniem analityka walutowego Marcina Kiepasa trend ten potrwa jeszcze tydzień lub dwa, ale mocniejsze uderzenie drugiej fali pandemii za oceanem może przerwać tę passę.

Od pierwszych dni listopada jesteśmy świadkami wyraźnego umocnienia euro względem dolara. Ten mocny ruch do góry miał miejsce w następstwie przede wszystkim poprawiających się nastrojów na rynkach globalnych i związanego z tym wzrostu apetytu na ryzyko – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Kiepas, analityk walutowy Tickmill. – To następowało w oczekiwaniu na zmianę warty w Białym Domu, a przede wszystkim w oczekiwaniu na przyszłe uchwalenie dużego pakietu fiskalnego. Jednocześnie inwestorzy ignorowali szereg innych czynników, negatywnych z punktu widzenia rynków, a więc i z punktu widzenia eurodolara, jak chociażby pandemia w Europie i wprowadzane kolejno przez europejskie rządy lockdowny.

Optymizm inwestorów widoczny jest nie tylko na rynkach walutowych, ale także na giełdach. Indeks szerokiego amerykańskiego rynku S&P 500 ustanowił 9 listopada kolejny rekord, przekraczając 3610 punktów, technologiczny NASDAQ zbliżył się do poziomów z początku września, niemiecki DAX ponownie przekroczył 13 tys. punktów i nawet polski WIG20 zaliczył najlepszy tydzień od 12 lat. Nie przeszkodziło temu odłożenie uchwalenia pakietu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych na okres po wyborach prezydenta, Senatu i Izby Reprezentantów (demokraci chcieli 2,2 bln dol., republikanie byli skłonni zgodzić się na 1,88 bln dol.). Nawet prowadzenie Joe Bidena w wyścigu do Białego Domu nie popsuło nastrojów, gdyż rynki są przekonane, że Senat pozostanie w rękach republikanów, co utrudni przeprowadzenie gwałtownych reform, takich jak np. podwyżka podatków dla najbogatszych czy podział wielkich firm technologicznych.

Rynki zignorowały też m.in. zapowiedź poluzowania polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny, co w normalnych warunkach byłoby czynnikiem osłabiającym euro względem dolara. Sytuacja na wykresie eurodolara, ale też otoczenie rynkowe sugerują, że te dobre nastroje na rynkach finansowych mogą być podtrzymane, chociażby przez ostatnie doniesienia na temat skutecznej szczepionki na koronawirusa – przewiduje Marcin Kiepas. – To wszystko każe oczekiwać, że w perspektywie tygodnia, może dwóch tygodni kurs eurodolara ponownie przetestuje okolicę 1,20, a więc poziomy, które stały się momentem zwrotnym na początku września.

Euro umacnia się do dolara nie tylko od listopada, ale w ogóle w tym roku. Od stycznia zyskało ponad 5 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy – niemal 7 proc. Wyjątkiem był marzec, gdy uderzenie pierwszej fali pandemii na Europę osłabiło eurodolara z poziomu ok. 1,14 do mniej niż 1,10. Jednak już od drugiej połowy maja, czyli zluzowania obostrzeń, europejska waluta wznowiła rajd w górę. Na przełomie lipca i sierpnia przekroczyła poziom 1,175 i od tej pory oscyluje wokół niego. Obecnie eurodolar kosztuje około 1,18 dol., najwięcej od przełomu sierpnia i września, gdy zbliżył się do granicy 1,20.

Trwałe wybicie powyżej 1,20 staje pod sporym znakiem zapytania. Przede wszystkim dlatego, że poważnym ryzykiem z punktu widzenia rynków jest rozszerzająca się druga fala pandemii w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się, że Ameryka idzie ścieżką wcześniej wydeptaną przez Europę, z dwutrzytygodniowym opóźnieniem. Można więc zakładać, że w drugiej połowie listopada Stany Zjednoczone będą się borykały z takimi samymi problemami dotyczącymi liczby zakażeń i systemu ochrony zdrowia, co obecnie Europa – komentuje analityk walutowy Tickmill. – Istnieje więc ryzyko, że również tam będą wprowadzane lockdowny, a to miałoby negatywne przełożenie na nastroje na rynkach finansowych, a więc nie tylko zatrzymałoby wzrosty eurodolara, ale nawet mogłoby prowokować zwrot na tej parze.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Trzynaście państw UE wytwarza już więcej energii z OZE niż z paliw kopalnych. Polska jeszcze nie, ale też bije rekordy w zielonej energii

30 do 27 proc. – tak wyglądał w UE w I połowie br. udział energii z odnawialnych źródeł versus z paliw kopalnych. To oznacza, że po raz pierwszy w historii mieliśmy na Starym Kontynencie więcej zielonej energii. Takim osiągnięciem może się już pochwalić prawie połowa państw członkowskich. W Polsce – po bardzo dynamicznym wzroście produkcji energii słonecznej – udział OZE sięga już ok. 30 proc., a węgla spada poniżej 60 proc. Mimo znaczących postępów w ostatnich dwóch latach wciąż wiele aspektów zielonej transformacji w kraju wymaga poprawy. Motywacją do przyspieszenia zmian są korzyści finansowe – na rachunkach za prąd – oraz środowiskowe.

Sport

Siatkówka z coraz większym wsparciem sponsorów. Największe firmy inwestują nie tylko w drużyny narodowe, ale i ligowe kluby

Polska liga siatkówki jest jednym z chętniej oglądanych w Polsce wydarzeń sportowych. W ubiegłym sezonie spotkania w fazie zasadniczej przyciągnęły do hal ponad pół miliona osób, a średnia oglądalność meczów ligowych wzrosła do ponad 84 tys. Sukcesy sportowe i zainteresowanie widzów przekładają się na coraz większe zaangażowanie sponsorów, także w siatkówkę ligową. Stołeczny zespół siatkarzy Projekt Warszawa pozyskał nowego sponsora tytularnego – została nim PGE Polska Grupa Energetyczna.

Infrastruktura

Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja

W Polsce światłowód ma już blisko połowa z 9,5 mln użytkowników internetu stacjonarnego, a ta technologia szybko zyskuje na popularności – w ubiegłym roku zwiększyła swój udział w rynku o 10 proc. – Środki unijne przeznaczone na dobudowanie sieci światłowodowych w Polsce to w tej chwili w sumie 6–7 mld zł – zauważa Jacek Wiśniewski, prezes zarządu Nexery. Jak wskazuje, w praktyce zagospodarowanie tych pieniędzy może być jednak problematyczne ze względu na biurokrację, brak koordynacji między różnymi urzędami i resortami oraz krótki czas, jaki pozostał na ich wydatkowanie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.