Newsy

W Polsce prawie połowa gatunków motyli zagrożona jest wyginięciem. Przyczynia się do tego szkodliwa działalność człowieka

2020-01-09  |  06:15
Mówi:dr hab. Marcin Sielezniew
Funkcja:profesor Uniwersytetu w Białymstoku
  • MP4
  • W ciągu ostatnich lat spada liczba owadów na świecie – alarmują naukowcy z Uniwersytetu w Sydney i podkreślają, że w przyszłości może wyginąć nawet do 40 proc. znanych nam obecnie gatunków. Najbardziej zagrożone są motyle. Zdaniem ekspertów, jeśli nie powstrzymamy wymierania ich populacji, skutki mogą okazać się katastrofalne. Konsekwencje będą widoczne zarówno dla poszczególnych ekosystemów, jak i całego środowiska. Za przyczynę obecnego stanu należy uznać głównie szkodliwą i rabunkową działalność człowieka.

    Wiele gatunków motyli dziennych oraz nocnych zagrożonych jest wyginięciem. Spośród motyli dziennych w Polsce prawie połowa gatunków jest na nie narażona. Wprawdzie są kraje, gdzie ubytek gatunków jest większy niż u nas, ale trzeba podkreślić, że kilka gatunków zniknęło już z polskiej fauny – mówi agencji Newseria dr hab. Marcin Sielezniew z Pracowni Biologii Ewolucyjnej i Ekologii Owadów na Wydziale Biologii Uniwersytetu w Białymstoku.

    Przykładowo, w Bawarii żyje dziś 71 gatunków motyli, podczas gdy 180 lat temu było ich 117. W hrabstwie Suffolk w Wielkiej Brytanii pod koniec XIX i XX wieku wyginęło 42 proc. gatunków tych owadów. Podobne tendencje naukowcy obserwują także w Japonii, Ameryce Północnej, Brazylii, RPA i Australii. W Polsce sześć gatunków motyli dziennych jest krytycznie zagrożonych wyginięciem. To gatunki rzadkie, występujące lokalnie i zajmujące wąskie nisze ekologiczne. Wśród nich są m.in. szlaczkoń szafraniec, strzępotek edypus czy czerwończyk fioletek. Kolejne 21 gatunków jest zagrożone wyginięciem, 30 jest narażonych na wyginięcie, a dziewięć – bliskich zagrożeniu.  

    Przyczynę takiego stanu rzeczy należy upatrywać głównie w działalności człowieka – intensyfikacji rolnictwa, fragmentacji krajobrazu na skutek zabudowy, a także zaniechania użytkowania niektórych terenów – mówi dr hab. Marcin Sielezniew.

    Ekspert zwraca uwagę, że motyle jako pierwsze reagują, gdy w środowisku zachodzą niekorzystne zmiany. W konsekwencji obserwacja ich zachowania może stanowić wskazówkę, a zmniejszenie liczby populacji poszczególnych gatunków należy uznać za czynnik wysoce alarmujący.

    – Motyle wydają się grupą, która człowiekowi nie jest do niczego potrzebna. Nie jest to jednak prawda. Pamiętajmy o tym, że istnieje wiele gatunków motyli i pełnią one istotną funkcję w ekosystemie – mówi ekspert Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku

    Motyle i ćmy stanowią pożywienie dla wielu gatunków zwierząt. Pełnią także funkcję zapylającą.

    Jak podkreśla dr hab. Marcin Sielezniew, każdy z nas może pomóc przeciwdziałać temu zjawisku, np. przez rzadsze koszenie łąk i działek. Już jednorazowe, niskie, mechaniczne skoszenie w nieodpowiednim terminie może zagrozić całej populacji motyli na danym terenie, a wskutek zaorania lub stosowania środków ochrony roślin może dojść do zniszczenia całego siedliska. Eksperci alarmują, że jeśli nie zdecydujemy się na zmianę dotychczasowej szkodliwej gospodarki ziemi, motyle będą nadal tracić swoje siedliska i ekosystemy.

    – W gospodarce rolnej działania powinny skupiać się na ograniczeniu koszenia łąk i dopasowywaniu terminów koszenia do potrzeb biologii motyli – zwraca uwagę biolog z Uniwersytetu w Białymstoku.

    Aby zapobiec pogarszaniu się obecnej sytuacji, naukowcy wraz z Veepee Polska, multibrandowym sklepem online, postanowili zorganizować akcję „Ratujemy motyle”. Działania mają na celu objąć opieką czerwończyka fioletka, jednego z najmniejszych i najbardziej efektownych motyli występujących w naszym kraju. Jest to gatunek łąkowy, który żyje głównie na nizinach.

    W ramach akcji „Ratujemy motyle” chcemy objąć ochroną teren naturalnego występowania tego gatunku. Chcielibyśmy również wspomóc tę populację dzięki sztucznej hodowli. Do akcji może dołączyć każdy, kto wie, że w znajomych mu okolicach występuje czerwończyk fioletek. Motyl ten wymaga zacisznych terenów, najczęściej lokuje się w pobliżu rośliny zwanej rdestem wężownikiem – tłumaczy dr hab. Marcin Sielezniew.

    Akcja „Ratujemy motyle” ma także na celu zachęcić do tworzenia podobnych inicjatyw ekologicznych. Rosnąca świadomość społeczna pozwoli ocalić gatunki motyli, które zagrożone są wyginięciem. Ekspert ma nadzieję, że w przyszłości podobnymi działaniami zainteresują się media i wesprą je rozpoznawalne osoby.

    Chcemy pokazać, że warto inwestować w przyrodę, tworzyć prywatne rezerwaty. Marzy nam się wprowadzenie mody na posiadanie łąk z motylami – dodaje.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy

    Bez zaangażowania największych firm, które ograniczają własny ślad węglowy, będzie trudno o transformację energetyczną. Jak wynika z danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego, w ubiegłym roku 61 proc. przedsiębiorstw z UE zainwestowało w walkę ze zmianą klimatu. Choć z tymi inwestycjami wiążą się zwykle ogromne koszty, część firm traktuje je jako szansę na podniesienie swojej konkurencyjności. Wśród znaczących korzyści podnoszą też kwestię zmniejszania zależności od dostaw surowców energetycznych z innych krajów.

    Prawo

    Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań

    W czwartek 24 kwietnia pracownicy towarowych gospodarstw rolnych z województw wielkopolskiego i opolskiego protestowali przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Warszawie. To już kolejny – po poznańskim – protest, który ma zwrócić uwagę na opieszałość urzędników w związku z zagospodarowaniem zwracanych do Zasobu Skarbu Państwa dzierżawionych gruntów, na których dziś prowadzona jest działalność rolnicza. Minister Czesław Siekierski przyjął delegację pracowników, która przekazała petycję z postulatami wymagającymi pilnych działań urzędniczych.

    Prawo

    W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem

    Zgodnie z zaplanowanym porządkiem obrad na posiedzeniu 14–15 maja Senat zajmie się pierwszym pakietem deregulacyjnym, przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przyjęty w ubiegłym tygodniu przez Sejm dokument zawiera około 40 rozwiązań, które mają ułatwić prowadzenie biznesu. W ciągu kilku miesięcy efekty mają być odczuwalne dla przedsiębiorców. Jednocześnie trwają już prace nad kolejnymi propozycjami deregulacyjnymi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.